Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 24 grudnia 2024 napisz DONOS@

Gwiazdkowy koncert dla Promyczków

Prawie 1200 złotych zebrano podczas charytatywnego koncertu „Gwiazdka z nieba” Studia Wokalnego eMDeK w kościele ojców kapucynów. Cała kwota zostanie przeznaczona na potrzeby prowadzonej przez zakonników świetlicy dla dzieci „Promyczki”. Była to już 23 edycja imprezy, organizowanej przez MDK-DŚT z inicjatywy Magdy Sinoff. Sam koncert obfitował w niespodzianki: szczególnie zachwycili Oliwia Szmitko i Aleksander Szymański, a gościem specjalnym była Janina Nasiadko, wokalistka Kapeli Kurpiowskiej, która błyskawicznie nawiązała nić porozumienia z wokalistami eMDeKu, wzbogacając jego brzmienie ludowymi akcentami.

Kolejne koncerty w ramach cyklu „Gwiazdka z nieba” odbywały się najczęściej w środku tygodnia, ale przeniesienie tegorocznej edycji na niedzielę okazało się dobrym pomysłem – sporo ludzi zostało w świątyni po wieczornej mszy świętej, a do tego dołączyło do nich liczne grono tych, którzy przyszli specjalnie na koncert. Magda Sinoff przygotowała dla swego trzypokoleniowego zespołu bardzo urozmaicony repertuar, w tym utwory, które jak dotąd podczas „Gwiazdki z nieba” nie były wykonywane. W głównej części koncertu zmierzyli się z nimi, i to z powodzeniem, Łucja Baczewska, Kinga Chludzińska, Roksana Ksepka, Kinga Kossakowska, Kalina Luchcińska, Marta Perkowska, Aleksander Szymański, Eliza Szmitko i Oliwia Szmitko. Duże wrażenie robiły dopracowane aranżacje wielogłosowych partii wokalnych, tak jak w otwierającej koncert kolędzie „Anioł pasterzom mówił”, a do tego praktycznie wszyscy wokaliści śpiewali solo lub w duetach.

Najczęściej jako solista prezentował się, robiący coraz większe postępy, śpiewający w eMDeKu już od siedmiu lat, Aleksander Szymański. Samodzielnie wykonał „Lubię zimowe ptaki”, zaś w „Tam się rodzi nowy Bóg” oraz finałowej „Pierwszej gwieździe” bez kompleksów śpiewał w duecie z Magdą Sinoff. Zachwyciła również Oliwia Szmitko; w solowym, poruszającym utworze „Kolęda dla nieobecnych” oraz w „Kolędzie Maryi”, w której była jedną z trzech głównych wokalistek, obok Kingi Kossakowskiej i Łucji Baczewskiej. Ich młodsze siostry, odpowiednio Marysia i Iga, a także znany już z wcześniejszych koncertów eMDeKu Dominik Kamiński, dołączyli do starszych wokalistów w finale, tak więc młodego, i co ważne, utalentowanego narybku, zespołowi nie brakuje, co tylko dobrze rokuje mu na przyszłość. Wielopokoleniowość zespołu zaakcentował również występ Marty Perkowskiej, śpiewającej balladowy „Talerzyk”, podobnie jak kolejny duet instruktorki z uczennicą, czyli Magdy Sinoff i Roksany Ksepki w „Kolędzie łomżyńskiej 2012”. Tę młodszą o cztery lata zaśpiewały Kinga Chludzińska i Kalina Luchcińska, a oba utwory pochodzą z płyty Studia Wokalnego eMDeK „Łomżyńskie kolędowanie”. Była też niespodzianka, wspólny występ eMDeKu z Janiną Nasiadko. Ta współpraca zaczęła się niespełna miesiąc temu, podczas jubileuszowego koncertu Magdy Sinoff. Wtedy zabrzmiały utwory ludowe, tradycyjne i współczesne, zaś tym razem pastorałki: bisowana na sam koniec, folkowa „Tylko jedna taka noc”, „Gore gwiazda Jezusowi” i balladowe „Betlejemskie pole”. 

– Bardzo dobrze mi się śpiewało! – mówi Janina Nasiadko. – Jestem bardzo szczęśliwa, że Magda Sinoff zaprosiła mnie do udziału w tym koncercie i mogłam w nim uczestniczyć – kiedyś śpiewałam już w kościele ojców kapucynów z Kapelą Kurpiowską, ale było to wiele lat temu. 

Efekt przeprowadzonej podczas koncertu zbiórki to 1191,20 złotych – mniej niż w latach ubiegłych, bo choćby rok temu zebrano 1336, 20 złotych, ale zakonnicy i opiekunowie świetlicy i tak nie kryli radości, bo w tych trudnych czasach liczy się każdy finansowy zastrzyk. 

– To dopiero trzeci koncert „Gwiazdka z nieba” organizowany w niedzielę, ale jak widać jest to dobry pomysł, bo przyszło sporo ludzi – podsumowuje Magda Sinoff. – Repertuar trudny i zaawansowany, jak „Kolęda dla nieobecnych”, „Kolęda Maryi” czy „Trzej królowie” ale jakoś sobie z tym poradziliśmy. Teraz zaczyna się ta najfajniesza praca, kiedy moi podopieczni nie chcą schodzić z prób, chcą też śpiewać razem; poza tym pandemia wyszła już z myśli i z organizmów tych młodych ludzi, którzy są przecież w okresie dojrzewania i zaczyna się świetna robota. Bardzo chwalę Oliwię Szmitko czy Olka Szymańskiego, z którym śpiewałam niełatwy utwór z długimi dźwiękami, co nie jest takie proste – podejrzewam, że w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Łomży jest to jedyny chłopiec, który potrafi zrobić takie rzeczy. U innych wokalistów ta muzykalność również daje o sobie znać: to nie jest odśpiewane, ale zinterpetowane, ale to efekt tego, że przy śpiewaniu nie przepuszczę żadnej literki czy akcentu, opowiadamy sobie o czym jest tekst, a do tego je naczytujemy, bo dykcja w tych utworach również musi być nienaganna.  

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę