Woda z chlorem jest bezpieczna
- Wszystkie pobrane w poniedziałek przez sanepid próbki wody z wodociągu w Łomży dały wynik pozytywny. To oznacza, że woda jest bezpieczna do picia, nie ma w niej żadnych bakterii – mówi Julia Gulanowska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży. Zarządzająca miejskim wodociągiem spółka MPWiK kilka dni temu ponownie w te wakacje włączyła instalację do chlorowania wody na obu ujęciach: Rybaki i Podgórze, z których dostarczana jest ona do mieszkań w Łomży.
Woda chlorem w Łomży śmierdzi od soboty. W poniedziałek rano o jej chlorowaniu nie wiedziano nawet w sanepidzie. Dopiero w poniedziałek po naszych pytaniach MPWiK opublikował na swojej stronie internetowej lakoniczny komunikat o rzekomo prewencyjnym włączeniu instalacji do dezynfekcji wody: „(...) w związku z prawdopodobieństwem zanieczyszczenia sieci wodociągowej w obrębie ul. Kolejowej i Geodetów w Łomży, w dniu 04. 08. 2019 r. prewencyjnie uruchomiona została instalacja chlorowania sieci na ujęciach wody Rybaki i Podgórze.”
We wtorek po południu Polskie Radio Białystok podało, że chlorowanie wody dostarczanej do wodociągu w Łomży ma związek z ponownym wykryciem w niej bakterii z grupy coli. - Stwierdzone przekroczenia były niewielkie, powiedziałbym, że śladowe, więc rozpoczęliśmy chlorowanie prewencyjnie i zwróciliśmy się do Sanepidu o zbadanie próbek wody – mówił w radiu pełnomocnik Zarządu MPWiK Zbigniew Sasinowski ,przekonując, że „ilość stwierdzonych bakterii nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia mieszkańców”.
W poniedziałek pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej pobrali do badań próbki wody z 9 ujęć na terenie miasta. Większość – 7 – pobrano z rejonu ul. Wojska Polskiego. Jak przekazała Julia Gulanowska z sanepidu, wszystkie próbki dały wynik pozytywny. - Woda jest bezpieczna do picia, nie ma w niej żadnych bakterii – mówi Gulanowska, uspokajając mieszkańców.
Problemy z jakością wody dostarczanej do mieszkań w Łomży są od początku wakacji. Na przełomie czerwca i lipca doszło do zanieczyszczenia wodociągu w rejonie osiedla Łomżyca bakteriami grupy coli. Sanepid zakazał jej spożywania tysiącom mieszkańcom tej części Łomży, a w całym mieście woda była dezynfekowana przez trzy tygodnie. Można ją było pić po przegotowaniu. W ostatnich tygodniach MPWiK czyścił sieci wodociągowe w rejonie ul. Wojska Polskiego, a instalacje do chlorowania wody wyłączono dwa tygodnie temu. Jej ponowne uruchomienie w weekend było wielkim zaskoczeniem dla mieszkańców. Spółka nie wydała wówczas żadnego komunikatu w tej sprawie.
Od niemal miesiąca władze miejskiej spółki MPWiK unikają odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną skażenia wody na przełomie czerwca i lipca. Twierdzą, że „prawdopodobne źródło skażenia zostało zidentyfikowane”, ale nie chcą podać, co to było. Potrzeby chlorowania wody w Łomży nie było przez ostatnie kilka, jeśli nie kilkanaście lat.