Drogowcy muszą poprawić wniosek o obwodnicę, ale ptaków nad Narwią liczyć nie muszą
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku wezwie drogowców do uzupełnienia złożonego na początku lutego wniosku o decyzję środowiskową dla obwodnicy Łomży, ale nie będzie żądał przeprowadzenia nowej inwentaryzacji przyrodniczej. To pozytywna wiadomość. Jest duża szansa, że jeszcze w tym roku całe postępowanie się zakończy pozytywnie - wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach m.in. ostatecznie określającej przebieg obwodnicy Łomży w ciągu drogi ekspresowej S61. Do wyboru są dwa warianty. Oba po stronie zachodniej miasta.
Drogowcy już wcześniej wskazywali jako najkorzystniejszy do realizacji tzw. wariant daleki zachodni obwodnicy Łomży. Niemniej w pierwotnym wniosku do RDOŚ o wydanie decyzji środowiskowej na cały „łomżyński” odcinek Via Baltica – od Ostrowi Mazowieckiej do obwodnicy Augustowa – przedstawiali trzy różne warianty przebiegu obwodnicy Łomży - w tym także wariant wschodni – określany przez drogowców jako najmniej korzystny. Droga w tym wypadku musiałaby przeciąć teren Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi i właśnie ze względu na braki w inwentaryzacji przyrodniczej tego wariantu doszło do wyłączenia obwodnicy Łomży z rozpatrzonego już pozytywnie wniosku o DŚU na Via Baltica.
W złożonym w lutym przez drogowców wniosku są już tylko dwa warianty przebiegu obwodnicy Łomży. W obu droga przecina dolinę Narwi po stronie zachodniej - w tym samym miejscu - przed Jednaczewem na południowym i przed Pęzą na północnym brzegu. RDOŚ nie ma zastrzeżeń odnośnie przedstawionej inwentaryzacji przyrodniczej tej części doliny Narwi.
Niemniej, ze względu na inne „usterki” wniosek o decyzję środowiskową na obwodnicę Łomży drogowcy będą musieli uzupełnić. Bez konieczności przeprowadzania nowych badań będzie to jednak dużo łatwiejsze i szybsze.