Zabił go ogień i... alkohol
Mieszanka alkoholu i tlenku węgla z płonących traw była prawdopodobnie przyczyną śmierci 58-letniego mieszkańca Łomży. W niedzielę po południu jego nadpalone ciało znaleziono na wypalonych nieużytkach przy Szosie Zambrowskiej.
Ciało mężczyzny znalazł przypadkowy przechodzień. Na miejsce wezwano policję i straż pożarną, niemniej nim strażacy dotarli na miejsce ogień na nieużytkach sam wygasł. Sprawą zajęła się też prokuratura, która m.in. zleciała sekcję zwłok aby określić przyczyny śmierci mężczyzny. Wykonano ją w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku.
Jak podkreśla prokurator Tomasz Wilk, szef Prokuratury rejonowej w Łomży, sekcja ostatecznie wykluczyła udział osób trzecich w spowodowaniu śmierci mężczyzny. - Śmierć mogła nastąpić w wyniku specyficznej mieszkanki alkoholi i tlenku węgla powstałego z płonących traw – dodaje, podkreślając, że ostatecznie będzie to wiadome dopiero po wykonaniu badań histopatologicznych. - Materiał do takich badan został pobrany – mówi prokurator.
Nie wszystkie zagadki udało się już rozwikłać. Śledczy chcą ustalić teraz okoliczności w jakich powstał pożar trawy wokół mężczyzny.
Lasy w niebezpieczeństwie
Trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego obowiązuje we wszystkich nadleśnictwach regionu. W lasach bardzo sucho. Wczoraj po południu w punkcie pomiaru w Baczach Mokrych w Nadleśnictwie Łomża wilgotność ściółki leśnej wynosiła poniżej 7% Od dawna nie było nawet małego deszczu i niestety prognozy meteorologiczne na najbliższe dni też nie przewidują opadów. Tymczasem zbliża się majowy weekend czyli czas tradycyjny wypadów poza miasto ...palenia ognisk i grillowania.
Strażacy i leśnicy apelują o zachowanie ostrożności podczas pobytu w lasach. Anna Malinowska rzecznik prasowy Lasów Państwowych przypomina, że w lesie, jak również w odległości 100 m od niego, nie wolno używać otwartego ognia, nie powinno się palić tytoniu, i nie rzucać niedopałków papierosów. Niedozwolone jest również grillowanie, rozpalanie ogniska, wypalanie traw.
Tylko w tym roku w polskich lasach wybuchło już 938 pożarów, na powierzchni 322 ha. Lasy szczególnie ucierpiały ostatniego weekendu, i leśnicy obawiają się, że ten najbliższy może być jeszcze gorszy.
Jako przestroga niech będzie wtorkowy pożar z Dębnik pod Zbójną. Tu od płonącej drewnianej stodoły zapaliły się nie tylko pobliskie budynki gospodarcze, ale także las. Choć do walki z ogniem skierowano aż osiem zastępów zawodowej i ochotniczej straży pożarnej, nim go ugaszono spłonęły budynki i około pół hektara lasu.