piątek 27.08.2004
Gazeta Współczesna - Piwo bez dowodu Gazeta Współczesna - Pierwszy krok do uniwersytetu Gazeta Współczesna - Z Łomży na igrzyska
Gazeta Współczesna - Piwo bez dowodu
Na naszą prośbę i pod naszą opieką Marta i Robert odwiedzili losowo wybrane sklepy. Efekt był przerażający - w 13, na 17 sprawdzonych placówek, bez trudu kupili alkohol.
15-letnia Marta, gdy zrobi makijaż, może uchodzić za o rok starszą. 17-letni Robert to wysoki, dobrze zbudowany chłopak, ale jego twarz wygląda tak młodo, że powinny pojawić się wątpliwości, czy ma już dowód osobisty. Oboje wyruszyli w środę na ”piwne zakupy” pod opieką dziennikarzy i współpracowników ”Gazety Współczesnej”.
- W pierwszym sklepie sprzedawczyni zapytała, czy mam dowód - opowiada Marta. - Zajrzałam do torebki i pogrzebałam w niej chwilę. Potem powiedziałam, że zapomniałam. Pani odpowiedziała, że nie powinna mi dać tego piwa. Zaraz potem postawiła puszkę na ladzie i skasowała pieniądze. Nie ”nabiła” tylko kwoty na kasę.
Tak było w niewielkim sklepiku przy alei Legionów. Kilka minut później w wielokrotnie większej, tłumnie odwiedzanej ”Gośce”, kasjerka wystawiła 15-latce piwo z koszyka. Marta wyszła z niczym. Z kolei młody sprzedawca na stacji paliw podał jej z uśmiechem puszkę bez zadawania ”zbędnych” pytań. Paragon wyrzucił do kosza.
więcej: Gazeta Współczesna - Piwo bez dowodu
Gazeta Współczesna - Pierwszy krok do uniwersytetu
- Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości będzie służyła całemu województwu, ale jej usytuowanie w Łomży z pewnością posłuży rozwojowi tego pięknego miasta - mówi prof. Kazimierz Pieńkowski. - Mam nadzieję, że za kilka lat będą to pełne studia magisterskie, pod nazwą - najlepiej - Uniwersytetu Łomżyńskiego.
W czwartek w łomżyńskim ratuszu prof. Kazimierz Pieńkowski, rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości rozdał nominacje kadrze dydaktyczno-naukowej. Szefem Instytutu Przedsiębiorczości został dr Bogusław Plawgo z Uniwersytetu w Białymstoku, specjalizujący się w problematyce drobnej i średniej przedsiębiorczości. Będzie on odpowiadał za kontakty z burmistrzami i wójtami samorządów województwa podlaskiego. Jego zastępcą została dr Anna Chmielak.
- Przez wiele lat funkcjonowała Białostocka Fundacja Kształcenia Kadr i Białostocka Szkoła Biznesu - mówi prof. Pieńkowski. - Dzięki nim ponad 3 tys. osób ma REGON i prowadzi własną działalność gospodarczą. Doszliśmy jednak do wniosku, że ten rodzaj kształcenia wyczerpał się i trzeba dać ludziom wykształcenie pełne. W Łomży skompletowaliśmy doskonałą kadrę, znakomicie utytułowaną.
więcej: Gazeta Współczesna - Pierwszy krok do uniwersytetu
Gazeta Współczesna - Z Łomży na igrzyska
W piątek wieczorem Artur Gąsiewski ma wystartować w biegu eliminacyjnym sztafet na olimpijskiej bieżni. Urodził się w Łomży w 1973 r. Ukończył Szkołę Podstawową nr 1 i Technikum Rolnicze w Marianowie. - Był autentycznym talentem - wspomina trener Jerzy Witkowski.
Cztery lata temu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney Łomżę reprezentowała Elżbieta Kuncewicz, wychowanka Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego. W Atenach miasto nad Narwią reprezentuje biegacz - Artur Gąsiewski.
Łomżyńscy trenerzy pamiętają młodego chłopaka, który wyjątkowo szybko pokonywał wyznaczone trasy na bieżni. W szkole podstawowej odkrył go nauczyciel wychowania fizycznego Ryszard Skrodzki. Po ukończeniu podstawówki Artur trafił do kuźni lekkoatletycznych talentów - szkoły rolniczej w Marianowie. Do Tadeusza Susoła przyprowadził go kolejny specjalista od sportu - Dariusz Szymański. Artur trafił pod opiekę Sylwestra Choińskiego. Jego talent rozwijał się systematycznie.
- Sukcesy, jakie odnosił będąc w Łomży, osiągał głównie dzięki wyjątkowym zdolnościom - wspomina Jerzy Witkowski, który obserwował chłopaka na obozach sportowych. - Niekiedy zastanawialiśmy się, jak on to robi, że niewiele trenuje, a mimo to wygrywa.
więcej: Gazeta Współczesna - Z Łomży na igrzyska
Na naszą prośbę i pod naszą opieką Marta i Robert odwiedzili losowo wybrane sklepy. Efekt był przerażający - w 13, na 17 sprawdzonych placówek, bez trudu kupili alkohol.
15-letnia Marta, gdy zrobi makijaż, może uchodzić za o rok starszą. 17-letni Robert to wysoki, dobrze zbudowany chłopak, ale jego twarz wygląda tak młodo, że powinny pojawić się wątpliwości, czy ma już dowód osobisty. Oboje wyruszyli w środę na ”piwne zakupy” pod opieką dziennikarzy i współpracowników ”Gazety Współczesnej”.
- W pierwszym sklepie sprzedawczyni zapytała, czy mam dowód - opowiada Marta. - Zajrzałam do torebki i pogrzebałam w niej chwilę. Potem powiedziałam, że zapomniałam. Pani odpowiedziała, że nie powinna mi dać tego piwa. Zaraz potem postawiła puszkę na ladzie i skasowała pieniądze. Nie ”nabiła” tylko kwoty na kasę.
Tak było w niewielkim sklepiku przy alei Legionów. Kilka minut później w wielokrotnie większej, tłumnie odwiedzanej ”Gośce”, kasjerka wystawiła 15-latce piwo z koszyka. Marta wyszła z niczym. Z kolei młody sprzedawca na stacji paliw podał jej z uśmiechem puszkę bez zadawania ”zbędnych” pytań. Paragon wyrzucił do kosza.
więcej: Gazeta Współczesna - Piwo bez dowodu
Gazeta Współczesna - Pierwszy krok do uniwersytetu
- Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości będzie służyła całemu województwu, ale jej usytuowanie w Łomży z pewnością posłuży rozwojowi tego pięknego miasta - mówi prof. Kazimierz Pieńkowski. - Mam nadzieję, że za kilka lat będą to pełne studia magisterskie, pod nazwą - najlepiej - Uniwersytetu Łomżyńskiego.
W czwartek w łomżyńskim ratuszu prof. Kazimierz Pieńkowski, rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości rozdał nominacje kadrze dydaktyczno-naukowej. Szefem Instytutu Przedsiębiorczości został dr Bogusław Plawgo z Uniwersytetu w Białymstoku, specjalizujący się w problematyce drobnej i średniej przedsiębiorczości. Będzie on odpowiadał za kontakty z burmistrzami i wójtami samorządów województwa podlaskiego. Jego zastępcą została dr Anna Chmielak.
- Przez wiele lat funkcjonowała Białostocka Fundacja Kształcenia Kadr i Białostocka Szkoła Biznesu - mówi prof. Pieńkowski. - Dzięki nim ponad 3 tys. osób ma REGON i prowadzi własną działalność gospodarczą. Doszliśmy jednak do wniosku, że ten rodzaj kształcenia wyczerpał się i trzeba dać ludziom wykształcenie pełne. W Łomży skompletowaliśmy doskonałą kadrę, znakomicie utytułowaną.
więcej: Gazeta Współczesna - Pierwszy krok do uniwersytetu
Gazeta Współczesna - Z Łomży na igrzyska
W piątek wieczorem Artur Gąsiewski ma wystartować w biegu eliminacyjnym sztafet na olimpijskiej bieżni. Urodził się w Łomży w 1973 r. Ukończył Szkołę Podstawową nr 1 i Technikum Rolnicze w Marianowie. - Był autentycznym talentem - wspomina trener Jerzy Witkowski.
Cztery lata temu na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney Łomżę reprezentowała Elżbieta Kuncewicz, wychowanka Łomżyńskiego Towarzystwa Wioślarskiego. W Atenach miasto nad Narwią reprezentuje biegacz - Artur Gąsiewski.
Łomżyńscy trenerzy pamiętają młodego chłopaka, który wyjątkowo szybko pokonywał wyznaczone trasy na bieżni. W szkole podstawowej odkrył go nauczyciel wychowania fizycznego Ryszard Skrodzki. Po ukończeniu podstawówki Artur trafił do kuźni lekkoatletycznych talentów - szkoły rolniczej w Marianowie. Do Tadeusza Susoła przyprowadził go kolejny specjalista od sportu - Dariusz Szymański. Artur trafił pod opiekę Sylwestra Choińskiego. Jego talent rozwijał się systematycznie.
- Sukcesy, jakie odnosił będąc w Łomży, osiągał głównie dzięki wyjątkowym zdolnościom - wspomina Jerzy Witkowski, który obserwował chłopaka na obozach sportowych. - Niekiedy zastanawialiśmy się, jak on to robi, że niewiele trenuje, a mimo to wygrywa.
więcej: Gazeta Współczesna - Z Łomży na igrzyska
