Gazeta Bezcenna 235
Scalali, aby...
Scalali więcej niż mogli, drogi zamienili w nieużytki, a w efekcie miasto „przywłaszczyło” działki Skarbu Państwa - taki obraz wysuwał się z analizy uzasadnienia wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który orzekł o niezgodności z prawem uchwały Rady Miasta w sprawie scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży przy Szosie do Mężenina w sąsiedztwie ogrodów działkowych. Teraz wyrok tego sądu utrzymał Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalając skargę kasacyjną miasta. Tym samym, przyjęta w grudniu 2005 roku, uchwała ostatecznie straciła moc prawną. Łukasz Czech z biura prasowego ratusza mówi, że komentarz będzie dopiero po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Chodzi o scalenie terenu o powierzchni nieco ponad trzech hektarów. Zgodnie z planami władz miasta miało tu powstać osiedle 30 domków jednorodzinnych. Uchwałę scaleniową łomżyńskich radnych, podjętą w grudniu 2005 roku do WSA w Białymstoku zaskarżył wojewoda podlaski zarzucając popełnienie kilku istotnych błędów. W ocenie białostockiego sądu, który wyrok w tej sprawie wydał w lipcu ubiegłego roku, skarga była uzasadniona, albowiem przedstawione przez wojewodę podlaskiego zarzuty podważają legalność zaskarżonej uchwały. Wojewoda zarzucił, że prezydent miasta miał obowiązek złożenia wniosku w sądzie wieczystoksięgowym o ujawnienie przystąpienia do scalania i podziału nieruchomości oraz nie dokonywania czynności prawnych w zakresie nieruchomości objętych postępowaniem scaleniowym. Tymczasem prezydent wystąpił do wojewody o przekazanie należący do Skarbu Państwa działek w drodze darowizny na rzecz miasta. To zdaniem wojewody i sądu było niezgodne z prawem. Sąd podziela zarzut wojewody dotyczący także bezprawnego wpisania ekwiwalentu scaleniowego działek, które przed scaleniem były drogami, do działek budowlanych, przy czym przed scaleniem ich właścicielem był Skarb Państwa (w zarządzie Zarządu Miasta Łomża), a po scaleniu wpisano je na własność Łomży. Zdaniem sądu tłumaczenie przedstawicieli miasta, że te działki nie mogły być drogami, bo nie spełniały żadnych kryteriów jakiejkolwiek kategorii drogi, jest błędne, bo w ewidencji gruntów były one wpisane jako drogi. W treści skargi wojewoda podniósł także problem dotyczący niewłaściwego sposobu wykazania powierzchni nowo wydzielonych dróg poprzez ich zawyżenie i także z tym zarzutem zgodził się sąd. W uzasadnieniu swojego wyroku WSA w Białymstoku podnosił także, że w efekcie realizacji procesu scaleniowego doprowadzono do konfliktu granicznego z ogródkami działkowymi, których granice przesunięto o 1,5m. Zdaniem sądu podnoszone zastrzeżenia przez wojewodę, a także objęcie procesem scalenia działek, które nie były objęte nim w uchwale było niezgodne z prawem, a cała uchwała straciła moc obowiązującą w chwili wydania orzeczenia – czyli jeszcze w połowie ubiegłego roku. Co prawda miasto złożyło skargę kasacyjną do NSA w Warszawie, ale teraz i ona została odrzucona.
Przypomnijmy, że to druga uchwała scaleniowa Rady Miasta Łomży z grudnia 2005 roku, którą sąd uznał za podjętą niezgodnie z prawem. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku stwierdził, że niezgodna z prawem jest uchwała w sprawie scalenia terenu w obrębie ulic Mickiewicza, Legionów, Sikorskiego i Wyszyńskiego. Co prawda ratuszowi przysługuje jeszcze prawo wniesienia kasacji do NSA, ale sąd ten już raz w tej konkretnej sprawie się wypowiadał i to on pierwszy orzekł, że władze miasta naruszyły prawo.
Przypomnijmy, że to druga uchwała scaleniowa Rady Miasta Łomży z grudnia 2005 roku, którą sąd uznał za podjętą niezgodnie z prawem. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku stwierdził, że niezgodna z prawem jest uchwała w sprawie scalenia terenu w obrębie ulic Mickiewicza, Legionów, Sikorskiego i Wyszyńskiego. Co prawda ratuszowi przysługuje jeszcze prawo wniesienia kasacji do NSA, ale sąd ten już raz w tej konkretnej sprawie się wypowiadał i to on pierwszy orzekł, że władze miasta naruszyły prawo.
