wiadomość pochodzi ze strony: www.lks.lomza.tk/
ŁKS Łomża 3-1 Pogoń Łapy
W sobotnim meczu "o pietruszkę" IV ligi ŁKS pokonał zespół Pogoni Łapy 3-1. Pierwsza połowa to głównie ataki Łomżyniaków i sporadyczne ataki gośći. Już w 28 minucie Szugzda znajduje się na wolnej pozycji i strzela na 1-0. Dwie minuty później jest już 2-0. Tym razem po zamieszaniu w polu karnym Pogoni Lis strzela głową i piłka odbijając się od jednego z obrońców drużyny przeciwnej wpada do bramki. Kolejna akcja i jest już 3-0. Lis zamotnym rajdem po prawej stronie mija obrońców i już na wślizgu oddaje strzał, który odbija się od bramki i wpada do siatki. Tak więc do strzelenia 3 bramek piłkarzom ŁKS-u potrzebne były tylko 3 minuty.
W pierwszej połowie warte odnotowania była sytuacja w której Rafał Boguski zostaje faulowany w polu karnym. Sędzia początkowo dyktuje karnego, ale po konsultacji z sędziom liniowym anuluje go. Tak więc do przerwy 3-0 dla ŁKS-u. W drugiej połowie piłkarzom z Łap wyraźnie pomogła rozmowa z trenerem w szatni bo zabrali się do odrabiania strat. Już 5 minut po gwizdku rozpoczynającym 2 połowę spotkania jest 3-1. Ale tego zapału nie starczyło im na całe spotkanie. W okolicach 60-70 minuty gra wyrównała się a na koniec widoczna była tylko przewaga ŁKS-u. Tak więc kolejny mecz i kolejne zwycięstwo piłkarzy z Łomży. Warto dodać również, że przed meczem piłkarze otrzymali puchar za wywalczony tydzień temu awans do III ligi.
ŁKS: Salik, Zysk, Kowalski, Tomaszewski, Płoński, Lis, Chrobot, Sawko, Pieczywek, Boguski, Szugzda (Śliwecki).
Pogoń: Łapiński, Gałczyk, Purzycki, Sikorski, Maciejczuk, Gumieniak, Gąsiorowski, Kulesza, Kociel, Minow, Giedrojć.
Bramki: 28. Szugzda, 30, 31. Lis - 50. ?
Zdjęcia z tego spotkaniu jutro rano.
Autor: Barthor
ŁKS: Salik, Zysk, Kowalski, Tomaszewski, Płoński, Lis, Chrobot, Sawko, Pieczywek, Boguski, Szugzda (Śliwecki).
Pogoń: Łapiński, Gałczyk, Purzycki, Sikorski, Maciejczuk, Gumieniak, Gąsiorowski, Kulesza, Kociel, Minow, Giedrojć.
Bramki: 28. Szugzda, 30, 31. Lis - 50. ?
Zdjęcia z tego spotkaniu jutro rano.
Autor: Barthor
