Fragment południowej obwodnicy Łomży wkrótce zostanie otwarty
Łącznik pomiędzy węzłem Łomża Południe na S61 a Podgórzem na DK63 w najbliższym tygodniu zostanie udostępniony kierowcom. Taką zapowiedź przekazał Wojciech Borzuchowski, dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA.
Ku końcowi zbliżają się prace na 3 zadaniu Via Baltica, czyli tzw. południowej części obwodnicy Łomży oraz łącznika na Zambrów. Prace na znacznej części wydają się dobiegać końca.
- Termin całości, ustalony na podstawie rozpatrzenia wszelkich warunków kontraktowych, mamy na 16. marca 2022 roku – mówi dyrektor GDDKiA oddziału w Białymstoku Wojciech Borzuchowski. Dodaje, że termin zakończenia został podzielony na dwa. Wcześniej zostanie otwarty łącznik - nowy przebieg drogi krajowej 63 na odcinku Podgórze – węzeł Łomża Południe.
- Pozwolenie na użytkowanie najprawdopodobniej będzie wydane w najbliższym tygodniu i od razu zostanie puszczony ruch – zapowiada dyrektor Wojciech Borzuchowski.
Dopóki nie osiągnie „przejezdności” obwodnica Łomży na całej długości, ruch tą trasą będzie raczej niewielki. Kierowcy jadący DK63 od Kolna i tak będą musieli przejechać przez Łomżę i dalej starym śladem podążać w kierunku Zambrowa. Nie mniej jednak kolejny fragment pozwalający objechać miasto zostanie oddany kierowcom.
Wojciech Borzuchowski zapytany o przetarg na brakujący odcinek obwodnicy Łomży z mostem na Narwi przybliża:
- Jesteśmy na etapie, w którym oferent, którego ofertę badamy, a wydaje się być jako pierwsza najkorzystniejsza, przedłożył dokumenty, które mają potwierdzić spełnienie warunków uczestnictwa w tym postępowaniu i spełnieniu wszystkich wymogów, parametrów, które postawiliśmy. Mieliśmy trochę pytań, otrzymaliśmy odpowiedzi, analiza trwa. - tłumaczy. - Jeżeli tak dalej pójdzie, to wskazanie najkorzystniejszego oferenta powinno nastąpić przed 20 -tym grudnia – dodaje dyrektor Borzuchowski.
W następnym etapie GDDKiA czeka na ewentualne odwołania. Jeśli nie byłoby odwołań, wówczas podpisanie umowy mogłoby być na przełomie stycznia i lutego, a jeśli będą odwołania, to zakończenie procesu może się trochę przesunąć.
Dyrektor GDDKiA przypomniał o kamieniu milowym, jaki został postawiony oferentom.
- Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości, która jest ustawiczną i trwa od zawsze do dziś i jeszcze do końca tej budowy będzie trwała, polegająca na tym, że cały ruch odbywa się przez miasto – tłumaczy.
Chodzi o zapowiadany warunek, który pojawił się w postępowaniu przetargowym, a który ma zobowiązać wykonawcę, aby do końca 2023 roku droga była „przejezdna”. Pozwoliłoby to pojechać całą Via Balticą, od granicy z Litwą do S8 pod Ostrowią Mazowiecką.
Przypomnijmy w czwartek 9. grudnia, wojewoda mazowiecki wydał ZRID dla odcinka od węzła Śniadowo do węzła Podborze (S8). W ciągu kilku najbliższych dni GDDKiA zapowiedziała przekazanie placu budowy wykonawcy i zależenie od pogody, zaczną się prace na kluczowym odcinku S61.