wtorek 18.10.2005
Gazeta Współczesna - Tu żyje się najlepiej! Gazeta Współczesna - Zbędni pośrednicy Gazeta Współczesna - Za wąska Browarna Gazeta Współczesna - W służbie prawdy Kurier Poranny - Wojewoda już się spakował Gazeta Wyborcza - Ptasia grypa. Kury, kaczki i gęsi mają być zamknięte
Gazeta Współczesna - Tu żyje się najlepiej!
W naszym województwie najlepiej żyje się w małych gminach: Supraślu, Białowieży, Wasilkowie, Łapach i Juchnowcu Kościelnym, które wytrzymują konkurencję gmin z całego kraju. Białystok znalazł się w środku stawki polskich miast wojewódzkich.
Tak wynika z zestawienia opracowanego ostatnio przez tygodnik „Wspólnota. Pismo samorządu terytorialnego”, który sprawdzał poziom życia w gminach, powiatach i województwach w Polsce. Wzięto pod uwagę bardzo dużo wskaźników. Oceniano dochody mieszkańców, ale też ich poziom wykształcenia. Podlaskie gminy zyskały sporo punktów za jakość środowiska przyrodniczego oraz za niską emisję zanieczyszczeń. Nasze oceny obniżyły natomiast warunki mieszkaniowe, dostępność do usług i infrastruktura społeczna (czyli dostęp do przedszkoli, szkół czy ośrodków zdrowia). Właśnie z tego powodu do rankingu weszło ostatecznie tylko kilka gmin i miast.
Małe jest piękne
Wśród miast na prawach powiatu Suwałki są na 23. miejscu w Polsce, Łomża – na 25. W kategorii miast powiatowych niezły poziom życia reprezentuje tylko Wysokie Mazowieckie (26. miejsce).
więcej: Gazeta Współczesna - Tu żyje się najlepiej!
Gazeta Współczesna - Zbędni pośrednicy
Biegli z Centrum Ekspertyz Ekonomicznych Fundacji Akademii Ekonomicznej w Poznaniu ocenili, że zakłady bawełniane Zamtex w Zambrowie mogły stracić nawet 1,5 miliona złotych korzystając w latach 1997-99 z pośrednictwa zewnętrznych firm przy imporcie surowca. Śledztwo w sprawie niegospodarności wznawia Prokuratura Okręgowa w Łomży.
Biegli uznali, że obecna od wielu lat na bawełnianym rynku firma, mogła z powodzeniem sama występować w roli importera. Ekspertyza z Poznania, a także wcześniejsze ustalenia ekonomistów z białostockiej firmy audytorskiej wskazują również, że w tym okresie zambrowskie przedsiębiorstwo udzielało nieuzasadnionych ekonomicznie rabatów i upustów niektórym odbiorcom (przede wszystkim własnym udziałowcom, co poznańscy eksperci ocenili jako nieetyczne). Strata z tego powodu oszacowana została na około 400 tysięcy złotych.
Kolejnych kilkudziesięciu tysięcy „bawełna” nie zarobiła przechowując surowce i materiały dla innych firm.
Już kilka lat temu do podobnych wniosków doszedł Urząd Kontroli Skarbowej w Białymstoku. Na podstawie materiałów pokontrolnych Prokuratura Okręgowa w Łomży wszczęła śledztwo, które doprowadziło w 2003 r. do postawienia zarzutów czworgu z ówczesnych członków zarządu Zamteksu (dwie osoby nadal zajmują swoje stanowiska) i sformułowania aktu oskarżenia przeciwko nim.
więcej: Gazeta Współczesna - Zbędni pośrednicy
Gazeta Współczesna - Za wąska Browarna
– Nasza ulica od lat miała być wyremontowana, wreszcie miało to nastąpić, ale projekt został zmieniony i nie poprawi trudnej sytuacji na Browarnej – skarży się Danuta Rafałowska z Łomży. – Zmieniliśmy go, ponieważ nie udało nam się wykupić gruntów, na których mieliśmy przeprowadzić prace – argumentuje wiceprezydent Łomży Marcin Sroczyński.
Pierwszy projekt modernizacji skrzyżowania ulic Wojska Polskiego, Poznańskiej i Browarnej zakładał m.in. poszerzenie wjazdu na Browarną.
– Kierowcy, który chce wyjechać na Wojska Polskiego po pierwsze bardzo trudno włączyć się do ruchu, a po drugie ma ograniczoną widoczność – tłumaczy Rafałowska, która jest właścicielką firmy zajmującej się przetwórstwem mięsnym, położonej właśnie przy Browarnej. – Jeśli rondo zostanie wybudowane według nowego projektu, sytuacja kierowców nadal będzie bardzo trudna. Wydaje mi się, że skoro coś się zmienia, to powinna być to zmiana na lepsze. W tym wypadku modernizacja nic nie usprawni.
więcej: Gazeta Współczesna - Za wąska Browarna
Gazeta Współczesna - W służbie prawdy
Nie milkną echa V Dnia Papieskiego. Poprzedzały go i wciąż towarzyszą mu spotkania, sympozja i koncerty.
Wczoraj społeczność Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Łomży spotkała się na mszy św. w kościele pw. Bożego Ciała, którą celebrował ks. Wiesław Pac. Po południu ks. Jan Okuła wygłosił wykład „Jan Paweł II orędownikiem prawdy”, a psycholog Joanna Dardzińska–Mądry rozważała to pojęcie w życiu jednostek i zbiorowości. Uczniowie przygotowali występ artystyczny dedykowany Ojcu Świętemu. Sympozjum przyświecała myśl papieska: „Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów”.
„Brak słów” dla opisania rzeczywistości duchowej poruszany był w ramach X Łomżyńskich Dni Społecznych. Zorganizowała je Akademia Społeczna z inicjatywy dr. Tadeusza Kowalewskiego. Podczas konferencji roli Matki Chrystusa w dziele odkupienia, historii Kościoła i nauczaniu Jana Pawła II. Prelegenci, m.in., rozważali kwestię, czy można Matkę Chrystusa nazywać za Ojcem Świętym „współodkupicielką”. Teolodzy z Łomży, Lublina i Przemyśla uznali, że bardziej zasadne jest określenie Matka Odkupiciela.
więcej: Gazeta Współczesna - W służbie prawdy
Kurier Poranny - Wojewoda już się spakował
Wojewoda podlaski Marek Strzaliński odbierze dzisiaj odwołanie ze stanowiska. - Już się spakowałem - powiedział wczoraj dziennikarzom.
Kto będzie jego następcą? Podlascy politycy PiS i PO na razie milczą w sprawie nowego wojewody. M
Marek Strzaliński już przed kilkoma dniami złożył wniosek o odwołanie ze stanowiska, bo nie można łączyć funkcji wojewody z mandatem poselskim. Przypomnijmy, Strzaliński został posłem z listy SLD.
Sukcesy i porażki
- We wtorek (czyli dzisiaj - przyp. red.) premier Marek Belka powierzy też pełnienie obowiązków wojewody mojemu dotychczasowemu zastępcy Jerzemu Półjanowiczowi - mówi Strzaliński. Ten stan będzie trwał do czasu wyłonienia rządu przez zwycięską koalicję i powołania nowego wojewody.
Strzaliński oględnie mówił o swoich sukcesach. Powiedział, że w czasie czteroletniej kadencji za swoją "wiodącą misję" uznał pogłębienie integracji różnych części województwa. Wśród swoich najważniejszych dokonań wymienił też pracę na rzecz nadrabiania zapóźnień w rozwoju województwa podlaskiego oraz poprawę pracy i wizerunku administracji państwowej.
więcej: Kurier Poranny - Wojewoda już się spakował
Gazeta Wyborcza - Ptasia grypa. Kury, kaczki i gęsi mają być zamknięte
Na początek pouczenia, potem mandaty, a w razie poważnego zagrożenia - nawet kara więzienia. Takie sankcje grożą hodowcom drobiu, którzy zignorują zakazy, mające uchronić nas przed wirusem ptasiej grypy. Na razie jednak to tylko teoria
Od wczoraj w całej Polsce obowiązuje nakaz trzymania drobiu w zamknięciu. Minister rolnictwa zakazał też handlu żywym drobiem na targowiskach i organizowania wszelkich pokazów ptaków.
Obostrzenia dotyczą kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, bażantów, strusi, gołębi i kuropatw. Chodzi o to, by hodowcy chronili ptactwo hodowlane przed kontaktem z dzikimi ptakami. Jednak prawo sobie, a życie sobie.
Jak będzie trzeba, to się zamknie
O ile właściciele dużych ferm na Podlasiu z reguły stosują się do zakazu, o tyle rolnicy, hodujący ptactwo na swoje potrzeby, specjalnie się rygorami nie przejmują. Pani Jadwiga z Klepacz koło Białegostoku hoduje parę kaczek, która niedawno doczekała się potomstwa. Wczoraj cała rodzinka spacerowała sobie po podwórku.
- Wiem, że jest zakaz i myślę nawet, że słuszny - przyznała szczerze gospodyni. - Ale te dwie kaczuszki trzymamy dla ozdoby, na dożywocie. Nigdzie nie wychodzą, nie kontaktują się z żadnym innym ptactwem. Ale jak będzie trzeba, to zamkniemy je.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ptasia grypa. Kury, kaczki i gęsi mają być zamknięte
W naszym województwie najlepiej żyje się w małych gminach: Supraślu, Białowieży, Wasilkowie, Łapach i Juchnowcu Kościelnym, które wytrzymują konkurencję gmin z całego kraju. Białystok znalazł się w środku stawki polskich miast wojewódzkich.
Tak wynika z zestawienia opracowanego ostatnio przez tygodnik „Wspólnota. Pismo samorządu terytorialnego”, który sprawdzał poziom życia w gminach, powiatach i województwach w Polsce. Wzięto pod uwagę bardzo dużo wskaźników. Oceniano dochody mieszkańców, ale też ich poziom wykształcenia. Podlaskie gminy zyskały sporo punktów za jakość środowiska przyrodniczego oraz za niską emisję zanieczyszczeń. Nasze oceny obniżyły natomiast warunki mieszkaniowe, dostępność do usług i infrastruktura społeczna (czyli dostęp do przedszkoli, szkół czy ośrodków zdrowia). Właśnie z tego powodu do rankingu weszło ostatecznie tylko kilka gmin i miast.
Małe jest piękne
Wśród miast na prawach powiatu Suwałki są na 23. miejscu w Polsce, Łomża – na 25. W kategorii miast powiatowych niezły poziom życia reprezentuje tylko Wysokie Mazowieckie (26. miejsce).
więcej: Gazeta Współczesna - Tu żyje się najlepiej!
Gazeta Współczesna - Zbędni pośrednicy
Biegli z Centrum Ekspertyz Ekonomicznych Fundacji Akademii Ekonomicznej w Poznaniu ocenili, że zakłady bawełniane Zamtex w Zambrowie mogły stracić nawet 1,5 miliona złotych korzystając w latach 1997-99 z pośrednictwa zewnętrznych firm przy imporcie surowca. Śledztwo w sprawie niegospodarności wznawia Prokuratura Okręgowa w Łomży.
Biegli uznali, że obecna od wielu lat na bawełnianym rynku firma, mogła z powodzeniem sama występować w roli importera. Ekspertyza z Poznania, a także wcześniejsze ustalenia ekonomistów z białostockiej firmy audytorskiej wskazują również, że w tym okresie zambrowskie przedsiębiorstwo udzielało nieuzasadnionych ekonomicznie rabatów i upustów niektórym odbiorcom (przede wszystkim własnym udziałowcom, co poznańscy eksperci ocenili jako nieetyczne). Strata z tego powodu oszacowana została na około 400 tysięcy złotych.
Kolejnych kilkudziesięciu tysięcy „bawełna” nie zarobiła przechowując surowce i materiały dla innych firm.
Już kilka lat temu do podobnych wniosków doszedł Urząd Kontroli Skarbowej w Białymstoku. Na podstawie materiałów pokontrolnych Prokuratura Okręgowa w Łomży wszczęła śledztwo, które doprowadziło w 2003 r. do postawienia zarzutów czworgu z ówczesnych członków zarządu Zamteksu (dwie osoby nadal zajmują swoje stanowiska) i sformułowania aktu oskarżenia przeciwko nim.
więcej: Gazeta Współczesna - Zbędni pośrednicy
Gazeta Współczesna - Za wąska Browarna
– Nasza ulica od lat miała być wyremontowana, wreszcie miało to nastąpić, ale projekt został zmieniony i nie poprawi trudnej sytuacji na Browarnej – skarży się Danuta Rafałowska z Łomży. – Zmieniliśmy go, ponieważ nie udało nam się wykupić gruntów, na których mieliśmy przeprowadzić prace – argumentuje wiceprezydent Łomży Marcin Sroczyński.
Pierwszy projekt modernizacji skrzyżowania ulic Wojska Polskiego, Poznańskiej i Browarnej zakładał m.in. poszerzenie wjazdu na Browarną.
– Kierowcy, który chce wyjechać na Wojska Polskiego po pierwsze bardzo trudno włączyć się do ruchu, a po drugie ma ograniczoną widoczność – tłumaczy Rafałowska, która jest właścicielką firmy zajmującej się przetwórstwem mięsnym, położonej właśnie przy Browarnej. – Jeśli rondo zostanie wybudowane według nowego projektu, sytuacja kierowców nadal będzie bardzo trudna. Wydaje mi się, że skoro coś się zmienia, to powinna być to zmiana na lepsze. W tym wypadku modernizacja nic nie usprawni.
więcej: Gazeta Współczesna - Za wąska Browarna
Gazeta Współczesna - W służbie prawdy
Nie milkną echa V Dnia Papieskiego. Poprzedzały go i wciąż towarzyszą mu spotkania, sympozja i koncerty.
Wczoraj społeczność Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Łomży spotkała się na mszy św. w kościele pw. Bożego Ciała, którą celebrował ks. Wiesław Pac. Po południu ks. Jan Okuła wygłosił wykład „Jan Paweł II orędownikiem prawdy”, a psycholog Joanna Dardzińska–Mądry rozważała to pojęcie w życiu jednostek i zbiorowości. Uczniowie przygotowali występ artystyczny dedykowany Ojcu Świętemu. Sympozjum przyświecała myśl papieska: „Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów”.
„Brak słów” dla opisania rzeczywistości duchowej poruszany był w ramach X Łomżyńskich Dni Społecznych. Zorganizowała je Akademia Społeczna z inicjatywy dr. Tadeusza Kowalewskiego. Podczas konferencji roli Matki Chrystusa w dziele odkupienia, historii Kościoła i nauczaniu Jana Pawła II. Prelegenci, m.in., rozważali kwestię, czy można Matkę Chrystusa nazywać za Ojcem Świętym „współodkupicielką”. Teolodzy z Łomży, Lublina i Przemyśla uznali, że bardziej zasadne jest określenie Matka Odkupiciela.
więcej: Gazeta Współczesna - W służbie prawdy
Kurier Poranny - Wojewoda już się spakował
Wojewoda podlaski Marek Strzaliński odbierze dzisiaj odwołanie ze stanowiska. - Już się spakowałem - powiedział wczoraj dziennikarzom.
Kto będzie jego następcą? Podlascy politycy PiS i PO na razie milczą w sprawie nowego wojewody. M
Marek Strzaliński już przed kilkoma dniami złożył wniosek o odwołanie ze stanowiska, bo nie można łączyć funkcji wojewody z mandatem poselskim. Przypomnijmy, Strzaliński został posłem z listy SLD.
Sukcesy i porażki
- We wtorek (czyli dzisiaj - przyp. red.) premier Marek Belka powierzy też pełnienie obowiązków wojewody mojemu dotychczasowemu zastępcy Jerzemu Półjanowiczowi - mówi Strzaliński. Ten stan będzie trwał do czasu wyłonienia rządu przez zwycięską koalicję i powołania nowego wojewody.
Strzaliński oględnie mówił o swoich sukcesach. Powiedział, że w czasie czteroletniej kadencji za swoją "wiodącą misję" uznał pogłębienie integracji różnych części województwa. Wśród swoich najważniejszych dokonań wymienił też pracę na rzecz nadrabiania zapóźnień w rozwoju województwa podlaskiego oraz poprawę pracy i wizerunku administracji państwowej.
więcej: Kurier Poranny - Wojewoda już się spakował
Gazeta Wyborcza - Ptasia grypa. Kury, kaczki i gęsi mają być zamknięte
Na początek pouczenia, potem mandaty, a w razie poważnego zagrożenia - nawet kara więzienia. Takie sankcje grożą hodowcom drobiu, którzy zignorują zakazy, mające uchronić nas przed wirusem ptasiej grypy. Na razie jednak to tylko teoria
Od wczoraj w całej Polsce obowiązuje nakaz trzymania drobiu w zamknięciu. Minister rolnictwa zakazał też handlu żywym drobiem na targowiskach i organizowania wszelkich pokazów ptaków.
Obostrzenia dotyczą kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, bażantów, strusi, gołębi i kuropatw. Chodzi o to, by hodowcy chronili ptactwo hodowlane przed kontaktem z dzikimi ptakami. Jednak prawo sobie, a życie sobie.
Jak będzie trzeba, to się zamknie
O ile właściciele dużych ferm na Podlasiu z reguły stosują się do zakazu, o tyle rolnicy, hodujący ptactwo na swoje potrzeby, specjalnie się rygorami nie przejmują. Pani Jadwiga z Klepacz koło Białegostoku hoduje parę kaczek, która niedawno doczekała się potomstwa. Wczoraj cała rodzinka spacerowała sobie po podwórku.
- Wiem, że jest zakaz i myślę nawet, że słuszny - przyznała szczerze gospodyni. - Ale te dwie kaczuszki trzymamy dla ozdoby, na dożywocie. Nigdzie nie wychodzą, nie kontaktują się z żadnym innym ptactwem. Ale jak będzie trzeba, to zamkniemy je.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ptasia grypa. Kury, kaczki i gęsi mają być zamknięte
