Szpital w Łomży wróci 1 czerwca
- Podjęliśmy decyzję o sukcesywnym przywracaniu normalnej pracy w szpitalach jednoimiennych; zaczniemy od miejsc, gdzie jest najmniej nowych zakażeń - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dodał, że proces powrotu szpitali do normalnej pracy rozpocznie się 1 czerwca. Szpital Wojewódzki im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży, w jednoimienny szpital zakaźny, tylko dla pacjentów zakażonych koronawirusem, został przekształcony w połowie marca 2020 r. Ze szpitala musiano ewakuować wszystkich pacjentów, a od tego czasu mieszkańcy miasta i najbliższej okolicy specjalistycznej pomocy medycznej muszą szukać w sąsiednich miastach. Od 1 czerwca ponownie mają być leczeni w łomżyńskim szpitalu. - Decyzja zapadła, ale musi zostać ogłoszona przez odpowiednie instytucje – mówił w środę jeden z polityków PiS, którzy w czwartek spodziewają się (póki co nie jest oficjalnie zapowiedziana) wizyty w regionie premiera Mateusza Morawieckiego, a być może także ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Pierwszy miałby odwiedzić jeden z zakładów w Zambrowie, a drugi... Łomżę.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie minister Szumowski podkreślił, że duże ogniska zakażeń koronawirusem w kraju zostały opanowane. Wskazywał, że oprócz woj. śląskiego liczba nowych przypadków zachorowań nie jest duża.
- W związku z tym podjęliśmy decyzję o sukcesywnym przywracaniu normalnej pracy w szpitalach jednoimiennych. Oczywiście zaczniemy od miejsc, gdzie jest najmniej nowych zakażeń, najmniej pacjentów - powiedział Szumowski zaznaczając, że pozostawione w nich zostaną odziały zakaźne, „jako ten bufor”. - To nie oznacza, że likwidujemy tę sieć szpitali, bo wiemy, że coraz częściej mówi się o drugiej fali, o wzroście zakażeń jesienią. Ta sieć pozostaje – dodał szef MZ.
Pytany, od kiedy szpitale będą wracać do normalnej pracy, odpowiedział, że proces ten rozpocznie się od 1 czerwca.
- W Lubelskiem, w szpitalu jednoimiennym na 300 łóżek jest 17 pacjentów. W Lubuskiem na 200 łóżek jest dwóch pacjentów, w województwie warmińsko-mazurskim na blisko 170 łóżek jest 17 pacjentów, w Podlaskiem na 540 łóżek jest też 17 pacjentów - wyliczał Szumowski. - To pokazuje, że można zacząć myśleć o tym, żeby te szpitale znowu zaczęły normalnie funkcjonować, już nie jako jednoimienne, nie jako zakaźne – mówił minister w poniedziałek.
W województwie podlaskim jako szpitale jednoimienne, tylko dla osób zakażonych koronawirusem, wyznaczone są dwa szpitale: Szpital Wojewódzki w Łomży i Szpital MSWiA w Białymstoku. W całym województwie podlaskim od początku pandemii (17 marca pierwszy przypadek w regionie) zakażenie potwierdzono u 404 osób. Ogromna większość zakażonych zwalczyła wirusa. W Łomży i najbliższej okolicy z 40 zakażonych dotychczas osób w środowy poranek za zakażonych uznawano jeszcze tylko 3 z nich.
W szpitalu w Łomży, który przed przekształceniem w szpital jednoimienny dysponował ponad 500 łóżkami, w środowy poranek leczonych było kilkunastu pacjentów. Połowa z nich ma potwierdzone zakażenie koronawirusem. Żaden z pacjentów nie jest mieszkańcem Łomży, ani powiatu łomżyńskiego.
Polityczna ofensywa
Od ubiegłego tygodnia, gdy minister zdrowia Łukasz Szumowski po raz pierwszy poinformował, „że w Polsce są już pierwsze decyzje o zamykaniu szpitali jednoimiennych” regionalni politycy rządzącej PiS pospieszyli z informacjami „o swoich działaniach” na rzecz pozbawienia szpitala w Łomży funkcji szpitala jednoimiennego. Także regionalni politycy PiS jako możliwą datę „odmrażania” szpitala w Łomży wskazywali 1 czerwca.
- Decyzja w tym zakresie zapadnie wkrótce – napisał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w odpowiedzi na ubiegłotygodniowy wniosek posła Lecha Kołakowskiego „o likwidację jednoimiennego szpitala w Łomży”.
W poniedziałek w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku odbyło się – jak podał PUW - kolejne spotkanie poświęcone szpitalowi w Łomży. - O tej sprawie rozmawiamy już od pewnego czasu. Mam nadzieję, że się uda nam wypracować decyzję, która będzie mogła odblokować szpital w Łomży, ale jednocześnie trzeba też pamiętać, że epidemia nie została odwołana – mówił Polskiemu Radiu Białystok wojewoda Bohdan Paszkowski.
Szpital w Łomży podlega pod samorząd województwa. Uczestniczący w spotkaniu marszałek Artur Kosicki w rozmowie z radiem stwierdził m.in.: „myślę, że na początku czerwca szpital nie będzie już szpitalem jednoimiennym”.
Pokoleńczuk zastąpi Roledera
Warto dodać, że 1 czerwca władze w szpitalu ma przejąć Jarosław Pokoleńczuk, który w kwietniu wygrał ogłoszony przez władze województwa konkurs na stanowisko dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. W ubiegłym tygodniu otrzymał powołanie od zarządu województwa.
„Powołuje się Pana Jarosława Pokoleńczuka na stanowisko Dyrektora Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży na okres 6 lat od dnia 1 czerwca 2020 r. do dnia 31 maja 2026 r.” – czytamy w uchwale zarządu.
Jarosław Pokoleńczuk mieszka w Białymstoku, ma 49 lat. Ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie w Białymstoku oraz podyplomowe studia: Master of Business Administration (MBA), zarządzanie i finanse w ochronie zdrowia, a także zarządzanie kadrami w administracji publicznej. Przez ponad 10 lat związany był z Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Mońkach. Najpierw był zastępcą dyrektora, a od niemal 9 lat pełnił funkcję dyrektora głównego. Zanim trafił do SP ZOZ w Mońkach Pokoleńczuk pracował w Podlaskim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Fundusz Zdrowia, gdzie był kierownikiem Działu Kontroli.
Jarosław Pokoleńczuk zastąpi Jacek Roleder z Białegostoku, który od ponad dwóch miesięcy (od 16 marca) kieruje szpitalem w Łomży jako osoba pełniąca obowiązki dyrektora. Zarząd województwa podlaskiego powołał go, gdy z funkcji tej zrezygnowała dr Joanna Chilińska.
****
(Dopisek z czwartkowego poranka: Premier Morawiecki odwiedzi zakład Monolit w Zambrowie, a decyzję o przywróceniu szpzitala w Łomży ogłosić ma wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w Białymstoku).