Przedszkole - edukacja i wychowanie, czy … przechowalnia??? - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Zmiana organizacji pracy przedszkoli polega na tym, że dzieci (ze wszystkich grup) są zbierane w jednej grupie przez pół godziny lub godzinę, zarówno rano, jak i po południu, podczas odbierania przez rodziców. Powoduje to konieczność łączenia grup rano i na koniec dnia - w jednej grupie przebywa powyżej dwadzieścioro pięcioro dzieci z różnych grup wiekowych, co nie jest zgodne z przepisami. Skupienie dużej grupy dzieci w jednej sali wpływa niekorzystnie na zdrowie dzieci i organizację pracy. Skutkuje to również podwyższoną zachorowalnością przedszkolaków - przenoszenie wirusów z grupy do grupy.

Nauczycielki zatrudnione w przedszkolach zwracają się wnioskiem o przywrócenie czasu pracy w godzinach od 6:30 do 16:30, tak aby mogły pracować wyłącznie ze swoimi podopiecznymi. Pozwoli to efektywniej zrealizować podstawę programową, by zapewnić dzieciom odpowiednie wsparcie. Dzieci przedszkolne to jeszcze nie uczniowie, to małe dzieci, które bardzo przywiązują się do swoich pań i grupy. Obecna organizacja pracy dezorganizuje codzienne życie maluchów i wpływa negatywnie na ich emocje i zachowanie. 

Nauczycielki zwracają uwagę także na to, iż dzieci potrzebują stabilizacji opartej na zachowaniu ustalonych godzin przyprowadzania i odbioru dziecka oraz utrzymaniu stałego miejsca w szatni, sali i przy stole. Stałe grupy kolegów i nauczycieli oraz rytuały powitania i pożegnania są kluczowe dla poczucia bezpieczeństwa i komfortu dziecka oraz jego rozwoju społecznego i emocjonalnego. Obecnie realizowany w przedszkolach plan organizacyjny zaburza psychologiczną potrzebę bezpieczeństwa, wprowadza chaos, który może skutkować zaburzeniami rozwojowymi na poziomie nauki w przedszkolu, a także i w przyszłości – w szkole. 

Ma to także przełożenie na proces adaptacji dziecka w przedszkolu. To czas pełen emocji i niepewności. Ważne jest, aby zachować spokój i cierpliwość, wspierając dzieci                 w tym procesie. Długotrwałe łączenie grup komplikuje ten proces. To trudne, zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców i nauczycieli.

Rodzice, nauczycielki oraz dyrektorki przedszkoli zwracają uwagę na następujące konsekwencje przyjętej organizacji pracy przedszkoli:

• Zaburzenia poczucia bezpieczeństwa szczególnie u dzieci młodszych.
• Chwiejność emocjonalna: Zmieniające się warunki wpływają negatywnie na emocje dzieci.
• Destabilizacja porządku dnia: Stałość jest ważna dla prawidłowego funkcjonowania przedszkola.
• Brak ciągłości procesu edukacyjnego: Ograniczenia mogą burzą ciąg nauki. Każda z nauczycielek ma swój styl  i metody pracy. Jeśli w jednej grupie pracuje ich trzy lub cztery w ciągu dnia, to jest to odczuwalne przez dzieci i same nauczycielki (jest to wiek dużej wrażliwości, nawet  w nauczaniu początkowym jest stały nauczyciel).
• Zagrożenia związane z odbiorem dzieci: Brak kontroli nad osobami odbierającymi dzieci stanowi ryzyko.
• Rodzice narzekają, że dzieci nie chcą chodzić do grup łączonych przed 7:30 i po godz. 15:30, dlatego też szukają pomocy dziadków, sąsiadek, niań, żeby przyprowadzać                   i odbierać dziecko z jego macierzystej grupy.
• Utrudniony kontakt z rodzicami:  Rodzice dziecka przychodzącego wcześniej i wychodzącego później nie mają szansy porozmawiać o sprawach dziecka z nauczycielką prowadzącą grupę, co skutkuje licznymi telefonami do wychowawczyń po ich godzinach pracy;  Nauczyciel wychowawca powinien mieć możliwość codziennego bezpośredniego kontaktu z rodzicami.
• Utrudnienia organizacyjne na poziomie ułożenia planu oraz konieczności uzupełniania pensum przez nauczycielki  pracujące z dziećmi w różnych grupach.

Dodatkowym problemem jest wsparcie dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Reorganizacja pracy ogranicza możliwość udzielenia odpowiedniej pomocy i wsparcia dzieciom ze specjalnymi potrzebami. To zaważy na ich dalszym rozwoju i edukacji, a nawet całym życiu. Należy więc stworzyć optymalne  warunki, które pozwolą na pełniejsze wsparcie dzieci dotkniętych dysfunkcjami.

Nauczycielki łomżyńskich przedszkoli w swoich wypowiedziach podkreślają, że ich praca zostaje sprowadzona do roli dozorcy, a przedszkole staje się przechowalnią, a nie placówką edukacyjno-wychowawczą. Zgodnie twierdzą, że organ prowadzący (miasto Łomża) nie liczy się ze zdaniem jako doświadczonych i kompetentnych pedagogów, nie szanuje ich statusu zawodowego i nie docenienia pracy, zapominając, że „wszystko zaczyna się od dobrego nauczyciela”.

Nie do końca są jasne przesłanki, na podstawie których podjęto decyzje dotyczące reorganizacji pracy w przedszkolach. Rodzice i nauczycielki wnioskują o przeanalizowanie sytuacji organizacyjno-kadrowej w placówkach i podjęcie decyzji opartych na rzetelnych danych uwzględniających dobro dzieci jako podstawę kreowania polityki oświatowej miasta, a nie enigmatyczne powoływanie się na pseudooszczędności budżetowe. Dzieci zasługują na jak najlepsze warunki edukacji.

Ewa Chludzińska, kandyduje do Rady Miejskiej Łomży z KWW Przyjazna Łomża Dariusza Domasiewicza