Sentymentalne Załomżenie
W sentymentalnej i poetyckiej atmosferze w sobotę w Hali Kultury odbyła się promocja albumu „Załomżenie”. Wydawnictwo opowiadające o Małej Ojczyźnie Łomży powstało staraniem TPZŁ, dzięki przychylności i wsparciu wielu instytucji i osób prywatnych.
- Nie trzeba urodzić się w Łomży, aby poczuć się „Załomżonym - mówił profesor Adam Dobroński autor historycznej części wydawnictwa. - Pokochałem miasto, ludzi, jestem człowiekiem szczęśliwym i załomżonym – zwierzał się odbierając z rąk prezesa Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej Józefa Babiela pierwszy egzemplarz. - Chcieliśmy, aby ten album był albumem prawdziwym w sensie historii, ale to nie wystarczy – mówił - w historii były już książki prawdziwe, nawet za twardo prawdziwe, więc postanowiliśmy, żeby to było bardziej łomżyńskie, sentymentalne. Żeby było tam dużo wspominania, żeby było przez wieki, ale nie daty nazwiska… Zobaczycie to jest taka Łomża w wielu aspektach, zawsze piękna... .
W liczącej 127 stron pierwszej części profesor Dobroński snuje opowieść o mieście i jego mieszkańcach osadzoną w historycznym kontekście. „Na brzegach gromadziły się tłumy, przygrywały orkiestry 33 pułku piechoty i strażacka, rozegrano regaty, spuszczono na wodę „sobótki” (wianki), a wieczorem przybyli nad rzekę nuncjusz papieski hr. Wawrzyniec Lauri i biskup łomżyński Romuald Jałbrzykowski – opisuje święto Narwi Królewny z 22 czerwca 1924 roku.
Z pewnością wielu czytelnikom spodoba się wspomnienie konwalii, ogrodu spacerowego, wiosennego pękania kry czy deptaków, gdzie „odbywał się pokaz łomżyńskiej mody - prezentowano nowe kapelusze, płaszcze czy nowe wiosenne pantofelki”. Zdjęcia, których w całym albumie jest grubo ponad 300, dopełniają tekst, nie zawsze z takim samym kunsztem.
„Na wielu posesjach urządzano w Łomży klomby i rabatki, pachniały bzy i jaśminy, zaś na obrzeżach miasta owocowały sady, uprawiano warzywa, siano zboże i sadzono ziemniaki. Konwaliami pachniało wnętrze kościoła kapucynów, piwonie i róże zanoszono Matce Boskiej z fary (katedry). Łomża lubiła się stroić, najładniej wyglądała wiosną”. Dr Maria Bauchrowicz-Tocka prowadząca spotkanie zwracała uwagę, że zapach konwalii niemal unosił się podczas pierwszej lektury.
Nie brakuje również konkretów i historycznych źródeł, wszak profesor Adam Dobroński to wybitny historyk. Powołując się na ustalenia archeologów Mieczysława Bieni i Małgorzaty Kuklińskiej przypomniał, że w okolicach ulic: Żydowskiej i Rybaki „należy szukać prapoczątków słowiańskiego osadnictwa na terenie miasta”. Pierwsza osada w pobliżu przeprawy przez Narew zdaniem autorów była zamieszkana od VI wieku. Z kolei osadnictwo w Starej Łomży jest młodsze o prawie 300 lat.
Zatem lektury „załomżonym” nie zabraknie. Podekscytowania nowym dziełem nie krył Jacek Piorunek, członek zarządu województwa podlaskiego, dla którego książki o Łomży są „zawsze fascynująca lekturą”.
Poza częścią historyczną wydawnictwo zawiera mnóstwo zdjęć, które w jakiś sposób prezentują miasto i okolicę. Główny trzon stanowią prace z pięciu edycji konkursu fotograficznego organizowanego przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej „Załomżenie”. Zestaw wzbogacono o zdjęcia łomżyńskich fotografów: Zdzisław Folga, Robert Bałdyga, Karol Babiel, Adam Budziszwski, Grzegorz Gwizdon, Gabor Lorinczy, Marek Maliszewski, Foto Gabs.
- W słowie „Załomżenie” zawarte jest uczucie do miasta – tłumaczy Józef Babiel, prezes TPZŁ. Słowo to w świadomości prezesa zaistniało przy okazji organizowanego przez MDK-DŚT konkursu poetyckiego im. Jana Kulki. Podczas pierwszej edycji (2002 rok) specjalną nagrodę za wiersz pt. Zało(m)żenie otrzymał Filip Nowaczyński z Poznania. W tym albumie można znaleźć wiersze Iwony Krzepkowskiej-Buła, Jarosława Choromańskiego Henryka Gały i Jana Kulki.
Sentymentalna podróż z albumem zaczyna się już od niezwykłej okładki, dzieła łomżyńskiej malarki Teresy Adamowskiej.
Dla „załomżonych” albumu reklamować nie trzeba. Z pewnością wielu z nich z przyjemnością i drżeniem serca wyruszy w 336 stronicowa podróż. Dla innych może być ciekawą, niebanalną formą upominku czy prezentu, szczególnie teraz w okresie świątecznym. Przez najbliższy tydzień w siedzibie TPZŁ w Łomży przy ul. Sienkiewicza 8 w godzinach 8-15, można go nabyć jeszcze w cenie promocyjnej 70 zł.
„Wydaje mi się, że piękny i niepowtarzalny widok ze wzgórza łomżyńskiego nie ustępuje wcale, a nawet może wypada korzystniej w porównaniu z walorami krajobrazowo-widokowymi takich miast jak Sandomierz, Płock, czy Grudziądz” - przypomina cytowany w wydawnictwie Franciszek Piaścik, profesor architektury z rodu kurpiowskiego.
Podczas promocji rozstrzygnięto kolejną edycję Konkursu Poetyckiego „Strofy znad Narwi” im. Henryka Gały. Nagrody główne Oli, córki poety otrzymali: Jakub Włostowski za wiersz „Autodemaskacja” i Stanisław Śmiechowski za wiersze „Do pana W(2)” i „Noc na Farnej”.
Nagrodę Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej za wiersze „Do mojej babci Marysi” i „Sen o Łomży” otrzymała Paulina Rostkowska. Wyróżnienia wręczono Marii Polak i Piotrowi Dłużniewskiemu.
Partnerem wydarzenia było Województwo Podlaskie i Miasto Łomża.