Tragiczny początek lata...
Tragiczne zdarzenia, które w ostatnich dniach wydarzyły się nad Narwią w Łomży wstrząsnęły mieszkańcami. W ciągu zaledwie czterech dni w okolicach plaży miejskiej utopiło się dwóch młodych łomżan. W niedzielę po południu woda pochłonęła 17-latka, który szukał w rzecze ochłodzenia. W środę rano 28-letni mężczyzna skoczył w nurt rzeki z nowego mostu... Z ustaleń policji wynika, że chciał popełnić samobójstwo! To już drugie w tym roku tak tragiczne zdarzenie na tym moście...
Niedzielna kąpiel
Choć kąpielisko miejskie w Łomży formalnie jest zamknięte, z możliwości kąpieli korzystało wielu łomżan. Tak też było w niedzielę po południu, gdy na „plaży” przy kąpielisku opalało się ponad sto osób, co najmniej kilkadziesiąt z nich szukało w wodach Narwi ochłodzenia. Wśród nich był młody – 17-letni chłopak. Jak relacjonują świadkowie nastolatek około godziny 15.00 płynął środkiem rzeki. W pewnym momencie zaczął wołać pomocy. Mimo, że do rzeki natychmiast wskoczyło kilka osób nie udało się go wyciągnąć.
Już po kilku minutach na miejsce tragicznego zdarzenia przybyli strażacy i policjanci... Zarówno ich poszukiwania, jak i wezwanych płetwonurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-nurkowego z JRG Augustów, którzy spenetrowali dno rzeki na długości ok. 200 m, nie dały rezultatów. Ciało chłopaka znaleziono dopiero we wtorek przed południem. Wypłynął niemal kilometr dalej...
Paradoksalnie dzień po tej tragedii wokół kąpieliska miejskiego pojawiły się tabliczki informujące: „Uwaga miejsce niestrzeżone. Kąpiel grozi utonięciem”.
Formalnie kąpielisko miejskie ma zostać otwarte dopiero 21 czerwca – gdy zaczną się wakacje. Wówczas nad bezpieczeństwem kąpiących się tu łomżan zaczną czuwać ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak wynika z informacji, którą podczas ostatniej sesji Rady Miasta przekazał wiceprezydent Marcin Sroczyński, po oficjalnym otwarciu kąpieliska prace rozpocznie tu trzech ratowników WOPR, których społecznie wspierać będzie grupa ok. 30 ratowników młodszych w ramach praktyk wynikających ze zdobycia wyższych uprawnień ratowniczych. Dopiero wówczas korzystanie z kąpieliska będzie bezpieczne... Za prowadzenie kąpieliska w Łomży WOPR ma otrzymać z kasy miasta 42 tys zł.
Skoczył z mostu...
Kolejna tragedia nad Narwią wydarzyła się w środę rano. Przed godziną 7.00 na parking przy plaży podjechał samochód. Wyszedł z niego młody mężczyzna. Wszedł na most, po czym rzucił się do wody... O zdarzeniu policję poinformowali wędkarze, którzy je widzieli. Już po kilku minutach rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Ciało mężczyzny znaleziono jednak dopiero po sześciu godzinach w odległości około 300 metrów od mostu. Był to 28-letni mieszkaniec Łomży.
To już druga osoba, która w tym roku popełniła samobójstwo skacząc z tego mostu do rzeki. Wiosną do Narwi skoczyła 16-letnia łomżanka.
Depresję widać...
W dzisiejszych czasach naznaczonych silną presją czasu, dążeniem do sukcesu, zdobywaniem szczytów, czy po prostu przyziemną walką o byt, nie zauważamy pojedynczego, konkretnego człowieka. W ferworze codziennych zajęć skupiamy się wyłącznie na własnym życiu, do tego stopnia, że nie zauważamy, bądź nie chcemy zauważać sygnałów płynących od osób z naszego najbliższego otoczenia. Żyjemy przecież blisko siebie, i niemożliwym jest niezauważenie obniżonego nastroju, smutku, apatii czy wycofania drugiej osoby. Żartem zbywamy sygnały świadczące o smutku, czy wręcz depresji. Nasza wrażliwość emocjonalna ulega osłabieniu, ulegamy znieczulicy. Wielokrotnie moglibyśmy zapobiec nieszczęściu, gdybyśmy w odpowiednim momencie udzielili wsparcia osobie potrzebującej. Samobójstwo jest ostatecznym aktem rozpaczy, jest ostatecznym krokiem na który decydują się ludzie z różnych przyczyn. Prawie zawsze jednak wysyłają sygnały, alarmują o swoich problemach. Jednak ci, którzy żyją szczęśliwie i niejednokrotnie beztrosko po prostu tego nie zauważają. A czasem wystarczyłoby tak niewiele: dobre słowo, wsparcie emocjonalne, czy też pomoc w znalezieniu fachowej pomocy.
psycholog