Malarska pieśń o czynach Marcina Kozłowskiego
Wystawę malarstwa Marcina Kozłowskiego „Chansons de geste–pieśń o czynach” otwarto w Galerii Pod Arkadami. Młody malarz, związany z warszawską Akademią Sztuk Pięknych, nawiązuje w swej twórczości do dokonań artystów antycznych, późniejszych klasycznych oraz współczesnych, przede wszystkim modernistów i postimpresjonistów. Efekt końcowy tych fascynacji to prace niebanalne, uniwersalne i skłaniające do przemyśleń, o czym będzie można przekonać się przez najbliższy miesiąc, odwiedzając galerię na Starym Rynku.
Marcin Kozłowski to twórca młodego pokolenia, absolwent Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie sprzed dwóch lat, gdzie dyplom z wyróżnieniem dopełnił też aneksem z rysunku oraz technologii i technik malarstwa ściennego. W ubiegłym roku objął na ASP stanowisko asystenta w pracowni technologii i technik malarstwa sztalugowego, a poza pracą zawodową nieustannie tworzy. Wystawa „Chansons de geste–pieśń o czynach” w Galerii Pod Arkadami Miejskiego Domu Kultury–Domu Środowisk Twórczych jest dopiero trzecią indywidualną prezentacją jego dorobku, ale pomimo niewielkiego jeszcze stażu artysta już potwierdza nią duży potencjał i niezaprzeczalny talent.
Na wystawę składa się blisko 40 prac różnych formatów, wybranych ze znacznie większej ilości i tworzących zwartą całość, mimo tego, że są dzieła pojedyncze, nie tworzące jakiegoś cyklu czy większej całości. Zarówno w olejnych obrazach, jak też rysunkach tuszem na papierze Marcin Kozłowski świadomie cytuje i przekształca uniwersalne motywy i tematy, a efekt końcowy tych działań zyskuje własny, autonomiczny i przy tym oryginalny pod względem artystycznym kształt. Jak sam wyjaśniał wielki wpływ mieli na niego postimpresjoniści i moderniści, choćby Henri Matisse, Pablo Picasso, Paul Cézanne czy Paul Gauguin, a do tego stara się inspirować wszystkim co widzi, ale w jego twórczości nie brakuje też zauważalnych odniesień do sztuki okresu antyku i późniejszej.
– Dużo ludzi mówi, że widać w tych obrazach coś ideologicznego, że jest to opowieść o tym, bądź o innym herosie, albo o jakimś wydarzeniu – przybliżał swą twórczość Marcin Kozłowski. – Staram się, inspirując się klimatem epickim, eposów antycznych czy mitów, wyłuskać z nich to, co jest wspólne, rzeczy uniwersalne, uchwycić taką istotę, ale bez konkretnych historii i analiz, żeby widz mógł sobie dopowiedzieć swoją historię, albo wczuć w temat swoimi przeżyciami.
Najważniejsze są tu poszczególne figury oraz wyraziste linie, nie tylko wyznaczające kontury poszczególnych kompozycji, ale będące również nośnikami niezwykle ważnych dla artysty emocji. Mamy też splot czasu przeszłego, z racji nawiązań do antyku oraz teraźniejszego; nie tylko z powodu inspiracji dokonaniami późniejszych artystów, ale też dlatego, że owe prace powstały tu i teraz, tworząc coś na kształt mitologicznych, a zarazem uniwersalnych, scen. Jak zauważa Kaja Kozon, kuratorka wystawy i kierowniczka Galerii Pod Arkadami, „figury zawarte w obrazach Marcina Kozłowskiego stają się nośnikami treści”, a umiejętne zestawienie różnych przecież prac w obu salach wystawowych potęguje wrażenie, że to coś więcej niż tylko kolejna wystawa malarstwa i rysunku.
– Generalnie chodziło o taki układ obrazów, żeby dało się w nich wyczuć pewien rodzaj pieśni, która się w nich kryje – przybliżała genezę tytułu „Chansons de geste–pieśń o czynach” Kaja Kozon, dodając że przechodząc od obrazu do obrazu można wyczuć w nich pewien rytm, rodzaj wewnętrznego działania, które o czymś opowiada i skłania do indywidualnej interpretacji.
Wystawę Marcina Kozłowskiego można oglądać do 6 listopada. Galeria Pod Arkadami jest czynna od wtorku do piątku w godzinach 9:00-17:00, w soboty od 10:00 do 16:00. Wstęp wolny.
Wojciech Chamryk
Fot. MDK-DŚT