Czerniawski spieszy prywatyzować MPEC
Prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski chce sprywatyzować Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Sam oficjalnie mówi, że „rozpoczynamy przygotowania ewentualnego projektu prywatyzacja MPEC” i że chce, aby wszystko odbywało się transparentnie. Po raz pierwszy publicznie powiedział o tym przed tygodniem podczas spotkania z załogą tej miejskiej spółki, później powtórzył na konferencji prasowej oraz wczorajszej sesji Rady Miasta. Zdaniem prezydenta, do prywatyzacji MPEC mają nas zmusić wchodzące od 2016 roku unijne normy ochrony środowiska, których łomżyńska ciepłownie nie spełnia, a miasta, ani spółki nie będzie stać na modernizację. Póki co, nikt jednak nie wie, ile owa modernizacja miałaby kosztować. Tymczasem według oficjalnych informacji ratusza już od miesiąca sprawą prywatyzacji łomżyńskiego MPEC zajmuje się warszawska kancelaria, a według nieoficjalnych „w otoczeniu” prezydenta Czerniawskiego o tej prywatyzacji mówi się już przynajmniej od jesieni.
Przed tygodniem w MPEC doszło do spotkania pracowników z prezydentem.
- Nigdy do tej pory nie było spotkania całej załogi MPEC-u z prezydentem Łomży, aż tu nagle w środę popielcową od godz. 13 do 15. był u nas prezydent Mieczysław Czerniawski! – relacjonował jeden z wieloletnich pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży, prosząc o zachowanie nazwiska do wiadomości redakcji. - Powiedział, że wcześniej się z nami spotyka, żebyśmy znowu nie dowiedzieli się czegoś najpierw z 4lomza.pl. Prezydent powiedział nam, MPEC może być sprywatyzowany, bo ani miasta, ani MPEC-u nie stać na spełnienie srogich wymagań w dziedzinie ochrony środowiska, jakich domaga się Unia Europejska.
Prezydentowi Czerniawskiemu na spotkaniu z załogą MPEC towarzyszył Andrzej Kiełczewski, który - jak się później okazało - już wówczas był jego pełnomocnikiem do spraw Nadzoru Właścicielskiego. Do zadań pełnomocnika należy m.in. „przygotowywanie całości spraw związanych z (…) zbyciem przez Miasto udziałów / akcji w spółkach prawa handlowego”.
Anna Sobocińska, rzecznik prasowy prezydenta Czerniawskiego, dzień po spotkaniu z załogą MPEC odpowiadała, że celem spotkania było „podsumować rok 2011r. i zapoznać się z planami spółki na rok bieżący. Jednym z tematów była przyszłość Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w świetle wymagań unijnych.” Jak przekonuje, ciepłownia będzie musiała znacznie ograniczyć emisję zanieczyszczeń, co będzie wiązało się z modernizacją kotłowni.
Prezydent „poinformował podczas spotkania z załogą MPEC o konieczności dokonania szacunków kosztów takiej modernizacji w celu oceny, czy spółka jest w stanie samodzielnie sfinansować prace. Jedną z możliwości byłaby prywatyzacja przedsiębiorstwa i pozyskanie inwestora, który chciałby zainwestować w modernizację MPEC-u” - podawała Sobocińska, zastrzegając, że prezydent chce, aby ewentualna prywatyzacja była „przeprowadzona w sposób transparentny, jasny, we współpracy z załogą i Radą Miejską”.
Zapewnienie takie powtórzył także prezydent Czerniawski podczas wtorkowej konferencji prasowej. Mówił o wysokich kosztach koniecznej modernizacji ciepłowni, które mają wynikać z analizy opracowanej na zlecenie zarządu MPEC i o tym, że rozpatrywane są dwa warianty ich pokrycia – „z wykorzystaniem innych źródeł finansowania”, albo prywatyzacja. Przy okazji wspomniał, że „poprosił” kancelarię prawną, która ostatnio przeprowadzała prywatyzację warszawskiego SPEC, aby przygotowała wszystkie warianty i możliwości prywatyzacji łomżyńskiego MPEC. Przyznał też, że jest zainteresowanie prywatyzacją miejskiej spółki i że dwa tygodnie temu w tej sprawie był u niego przedstawiciel firmy Energa.
Dopytywana po konferencji o szczegóły dotyczące wspomnianego przez prezydenta dokumentu o modernizacji MPEC rzecznik odesłała nas do spółki, gdzie dowiedzieliśmy się, że dokument faktycznie jest opracowywany, ale będzie dopiero za tydzień. Pytana zaś o datę, od której warszawska kancelaria zajmuje się prywatyzacja MPEC, odpisała, że „nawiązanie kontaktów z kancelarią Domański Zakrzewski Palinka miało miejsce na początku lutego”.
Dodajmy, że plany „ewentualnej” prywatyzacji ciepłowni zostały już wcześniej wprowadzone do planu pracy Rady Nadzorczej MPEC. Zgodnie z nim „ewentualna zasadności przekształceń” miała być rozpatrywana przez to grono dopiero w listopadzie tego roku. Niemniej podczas wczorajszej sesji Rady Miasta prezydent, który pełni jednocześnie jednoosobowo funkcję „właściciela” MPEC zapowiedział, że Rada Nadzorcza spółki ma o tym dyskutować już na najbliższym poniedziałkowym posiedzeniu.