czwartek 4.10.2007
Gazeta Współczesna - Jesteśmy pełni sprzeczności Kurier Poranny - Zdjęty z wizji
Gazeta Współczesna - Jesteśmy pełni sprzeczności
Region. Rodzina, praca, zdrowie, wiara i... święty spokój - to najważniejsze wartości dla mieszkańców północno-wschodniej Polski. Tyle tylko, że nie zawsze o nie dbamy.
Rodzina jest jedną z najważniejszych wartości dla ponad 70 proc. Polaków - wynika z badania CBOS-u przeprowadzonego w 2006 r. Jak twierdzą socjolodzy, dla mieszkańców północno-wschodniej Polski jest jeszcze cenniejsza.
To m.in. dlatego mieszkańcy woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego zawierają wcześnie związek małżeński. Mężczyźni pierwszy raz stają przed ołtarzem już w wieku 26,6 lat (na Mazurach - 26,7), a kobiety - 24,5. Dla porównania: przeciętny Polak ślub bierze w wieku 26,8 lat, a Polka - 24,8. Jeszcze wcześniej wychodzą za mąż w naszym regionie mieszkanki wsi - przed ukończeniem 24. roku życia! Wcześniej (w wieku 23,8 lat) na ślubnym kobiercu stają tylko kobiety z woj. pomorskiego.
Nasz stosunek do rodziny przekłada się, szczególnie w tym roku, także na liczbę rodzących się dzieci. Choć jeszcze w ub.r. przyrost naturalny w woj. podlaskim był ujemny (urodzonych dzieci było o 834 mniej niż osób zmarłych), socjolodzy są pewni, że już w tym roku ten wskaźnik się zmieni. W podlaskich szpitalach rodzi się bowiem bardzo dużo dzieci ze związków osób będących przedstawicielami wyżu demograficznego z przełomu lat 70. i 80.
więcej: Gazeta Współczesna - Jesteśmy pełni sprzeczności
Kurier Poranny - Zdjęty z wizji
We wtorek Robert Głowacki napisał protest w obronie niezależności telewizyjnych dziennikarzy. Wczoraj przestał być szefem "Obiektywu”.
Tak zdecydował Wojciech Straszyński, szef białostockiego oddziału Telewizji Polskiej.
- Dobro firmy wymagało, aby Robert Głowacki zastąpił redaktor Barbarę Ciruk, która kandyduje do parlamentu - wyjaśnia Straszyński.
- Przez miesiąc zajmie jej stanowisko.
Nie jesteśmy TVP PiS
Barbara Ciruk nie po raz pierwszy startuje w wyborach. Nigdy jednak władze białostockiej telewizji nie przesuwały na jej stanowisko dziennikarzy z "Obiektywu”.
Robert Głowacki usłyszał także od swojego szefa, że ten nie ma do niego zaufania. I chociaż dyrektor TVB,związany z PiS, nie chce tego komentować, to wiadomo, że ostatnie posunięcia Roberta Głowackiego nie były mu na rękę.
W poniedziałek dziennikarze "Obiektywu” napisali list do premiera, szefa TVP, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów.
- Nie chcemy być postrzegani jako medium PiS. Dlatego napisaliśmy list w obronie naszej niezależności - mówi jeden z dziennikarzy.
Poszło o informację o domniemane przywłaszczenie służbowego laptopa i aparatu fotograficznego przez Krzysztofa Putrę, gdy był on szefem miejskiej spółki "Lech”.
Dyrektor TVB Wojciech Straszyński zdecydował o wycofaniu materiału z emisji, bo - jak twierdzą dziennikarze - nie spodobał mu się ten temat. Oni odebrali to jako upolitycznianie telewizji oraz zamach na niezależność i wolność słowa.
więcej: Kurier Poranny - Zdjęty z wizji
