Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@

Walizkowe spektakle dla każdego

W drugim dniu 37. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Walizka” nie zabrakło spektakli poruszających bardzo poważne tematy, ale też familijnych dla najmłodszych widzów. Były też przedstawienia interesujące dla odbiorców w różnym wieku, jak choćby „Pradawne drzewo” Teatru Maska w Rzeszowie, przybliżające kulisy powstania świata wedle słowiańskiej mitologii.

Komisja kwalifikująca spektakle do udziału w części konkursowej festiwalu „Walizka” każdego roku ma twardy orzech do zgryzienia, musi bowiem dokonać wyboru spośród licznych, bardzo różnych przedstawień. Niezmienne jest jednak to, że wybierane są spektakle nieoczywiste, poszukujące i do tego zróżnicowane, żeby nie tylko skłonić publiczność, również tę najmłodszą, do przemyśleń i samodzielnego wyciągania wniosków, ale też dać jej aktualny obraz światowego teatru lalkowego. Hasłem tegorocznego konkursu jest „Teatr przemian”, trafnie określające konkursowe prezentacje krajowych i zagranicznych teatrów z różnych stron Polski i świata. 

W środę odbyły się cztery konkursowe przedstawienia. Teatr Maska w Rzeszowie pokazał „Pradawne drzewo”, zainspirowane słowiańską mitologią. Ewa Mrówczyńska, Joanna Pruś i Katarzyna Lewandowska jako trzy zorze-narratorki zaprezentowały publiczności opowieść o początku świata, w której tytułowe drzewo jest jego symbolem, ustawicznie rozrastając się i rozwijając. Sięgnięcie do mitologii dawnych Słowian nadało tej historii wielu dodatkowych znaczeń, podkreślających znaczenie świata Natury nie tylko dla naszych przodków, ale i nas samych. Można więc było zobaczyć przenikanie się światów ludzi i bogów, konflikty pomiędzy tymi ostatnimi, tak jak między Welesem a Perunem, a do tego odwieczny cykl pór roku, gdzie po surowej zimie wszyscy czekali na wytęsknioną wiosnę. „Nie czekaj na mnie” francuskiej Companie La Neige Sur Les Cils miało równie uniwersalną wymowę. Autorka tekstu, reżyserka i aktorka Vera Rozanova przygotowała spektakl dla najmłodszej publiczności, ale wciągający również starszych odbiorców. Stało się tak za sprawą odwiecznego motywu podróży, ale osadzonego w fantastycznym świecie, w którym domy mogą przemieszczać się, dzięki nogom, skrzydłom lub żaglom. Owa możliwość daje ich lokatorom szansę zmian, nie tylko na inne krajobrazy za oknem, ale sytuacja komplikuje się, gdy budynek wyrusza w taką podróż bez swego właściciela. 

Z kolei włoski Hombre Collettivo w spektaklu „To Arms”, dziele zespołowym i wyreżyserowanym przez jednego z czworga aktorów Ricardo Reinę, nadał uniwersalną wymowę problemowi międzynarodowego handlu bronią, w którym Włochy są jednym ze światowych monopolistów. Budzi to zrozumiały niepokój włoskiego społeczeństwa, szczególnie jego młodszej części, która może nie pamiętać wojennych strat Italii podczas obu konfliktów światowych czy wcześniej długiej drogi do niepodległości, ale chce żyć w pokoju, podobnie jak inni młodzi ludzie na całym świecie - ten apel jest obecnie jeszcze bardziej aktualny niż kilka czy kilkanaście lat temu. 

Szwajcarski teatr Il Funambolo w „Sacred Love” pokusił się o ukazanie problemu przemocy seksualnej. Te wątki przewijały się również dzień wcześniej w spektaklu „If Only”, ale Mauro Guindani i Damiano Privitera oraz realizująca ich scenariusz i wizję na scenie Ava Loiacono, skupili się na czymś do niedawna pomijanym milczeniem, to jest przemocy seksualnej wobec zakonnic, podkreślając, że pomimo ujawniania w ostatnich latach różnych spraw, na przykład pedofilii w Kościele, ten wątek wciąż nie jest odpowiednio nagłaśniany. 

Dla odmiany w nurcie „Moje miasto” można było obejrzeć dwa spektakle familijne, adresowane przede wszystkim do najmłodszych widzów, tych już od czwartego roku życia. Występujący już dzień wcześniej Cichy Teatr Tobiasza Cichońskiego, wspartego tym razem przez Dianę Jonkisz, pokazał żartobliwą, łączącą elementy teatru lalkowego z cyrkowymi i zakończoną happy endem, „Kuchnię pana Lulka”.

Finałem drugiego dnia festiwalu był kolejny plenerowy pokaz, sztuki „Kto tam?” Teatru Uszytego. Katarzyna i Andrzej Kopczykowie, wraz z Małym Niebieskim Zajączkiem i nader aktywnym udziałem najmłodszej części widowni, zaprezentowali spektakl o przyjaźni, wykorzystując przy tym również innych bohaterów i odwołując się do magicznego świata baśni.  

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę