Przejdź do treści Przejdź do menu
niedziela, 22 grudnia 2024 napisz DONOS@

Lekarze protestują i... przyjmują pacjentów

Kolejny spór zbiorowy lekarzy z rządem w sprawie wypisywania recept na leki refundowane potrwa przynajmniej do poniedziałku. Jednak łomżyńscy lekarze rodzinni zapewniają, że konflikt dotyczący dość kontrowersyjnej ustawy o lekach refundowanych nie dotknął, ani nie dotknie pacjentów. - Porozumienie Zielonogórskie uczestniczy w proteście przeciwko wadliwej ustawie o refundacji leków, ale normalnie przyjmujemy, badamy i diagnozujemy pacjentów oraz wystawiamy recepty – zapewnia dr Waldemar Pędziński, lider PZ w Łomży i powiecie łomżyńskim.

Do Porozumienia na naszym terenie należy ok. 30 lekarzy rodzinnych, przyjmujących  w siedmiu niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej.
- Jako lekarze nie jesteśmy przeciwni samej ustawie, a tym bardziej nie jesteśmy rzecznikami firm farmaceutycznych – twierdzi lekarz rodzinny Konstantinos Cyndzas z Zespołu Gabinetów Lekarza Rodzinnego nr 3 w Łomży. - Nie podoba nam się zapis w ustawie, że mamy odpowiadać za weryfikację, czy pacjent w chwili wystawiania recepty jest rzeczywiście ubezpieczony. A tym bardziej odpowiadać za to po kilku latach przed urzędnikami Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dr Pędziński przypomina, że takim wiarygodnym dokumentem miała stać się indywidualna elektroniczna karta ubezpieczenia pacjenta.
- Już osiem lat temu w innej ustawie, o ubezpieczeniach zdrowotnych, finansowanych ze środków publicznych, znalazł się zapis o wprowadzeniu karty ubezpieczenia pacjenta – wyjaśnia dr Pędziński. - Jednak w całym kraju ten pomysł pozostał tylko na papierze, bo wprowadzono go dotąd zaledwie na Śląsku.

Kontrolerzy NFZ to nie medycy
Opór środowiska lekarskiego budzi zapis ustawy o refundacji leków, z którego wynika, że – jeśli pacjent był nieubezpieczony - poniosą koszty refundowanego leku, dostaną odsetki karne, a na dodatek – karę umowną od NFZ.
- Powinniśmy ponosić odpowiedzialność za naszą pracę merytoryczną jako leczący ludzi, a nie za biurokratyczną, bo od czego są urzędnicy?! – przekonuje dr Pędziński. - Ponadto nasz sprzeciw budzi zapis, dotyczący „względów medycznych”. Jeśli lekarz będzie miał kontrolę za pięć lat, to kto rozstrzygnie, co to są „względy medyczne” i kto ma to określić? Przecież kontrolerzy z NFZ nie są medykami!
Powody do obaw mają także aptekarze: wszak idzie o miliony złotych, które kryją się za przyjmowanymi w aptekach receptami z określeniem 30 proc, 50 proc., 100 proc. czy ryczałt. 
- Dlatego do czasu uzgodnienia szczegółów z rządem, w Łomży również wystawiamy na receptach sławną pieczątkę z napisem, że refundacja należy do decyzji NFZ – kończy Konstantynos Cyndzas.
- Staramy się tak działać w uzgodnieniu z aptekarzami, aby pacjent jak najmniej na sporze z rządem ucierpiał – dodaje dr Waldemar Pędziński. - I żeby rządzący przyznali się do popełnienia błędu oraz go naprawili.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę