piątek 2.12.2005
Gazeta Wyborcza - Chirurg ze szpitala w Łomży z zarzutem Gazeta Wyborcza - Ja bym nie uległ Gazeta Wyborcza - Nowe przepisy na prawo jazdy zaczną obowiązywać dopiero za pół roku Gazeta Współczesna - Żeby człowiek nie zamarzł Gazeta Współczesna - Wojewoda będzie z Podlasia
Gazeta Wyborcza - Chirurg ze szpitala w Łomży z zarzutem
Wandzie P., chirurgowi z łomżyńskiego szpitala, która prawdopodobnie po pijanemu operowała pacjenta, przedstawiono zarzut narażenia jego życia na niebezpieczeństwo
Wczoraj jednym z najbardziej zapracowanych prokuratorów na Podlasiu był Janusz Sobieski z łomżyńskiej Prokuratury Okręgowej (większość śledczych z województwa przebywa obecnie na szkoleniu w Białowieży).
Od rana w zakładzie medycyny sądowej w Białymstoku czekał na wyniki sekcji zwłok zmarłego Czesława B. Mężczyzna był operowany przez podejrzewaną chirurg. Po południu prokurator Sobieski wracał do Łomży, żeby przesłuchać lekarkę. To wszystko trwało do wieczora.
- Za wcześnie, by mówić o szczegółach, ale przedstawiłem kobiecie zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia Czesława B. O wynikach sekcji zwłok nie mogę nic powiedzieć, ale zarzut dla Wandy P. bezpośrednio wiąże się z nimi - powiedział nam wczoraj prokurator Sobieski.
Podejrzana lekarka, która od środy była w policyjnym areszcie, wczoraj wyszła na wolność. Musi wpłacić 30 tys. zł jako poręczenie majątkowe. Ustanowiono wobec niej zakaz opuszczania kraju, zabroniono wykonywania zawodu lekarza. Nie wiadomo, czy przyznała się do winy ani jakie złożyła wyjaśnienia.
Prokurator Sobieski nadal czeka na wyniki badania krwi Wandy P. Te zrobiono jej, aby ustalić, czy operowała swego pacjenta po pijanemu, czy też alkohol piła po operacji. Otwarta też pozostaje sprawa rozszerzenia zarzutów o nieumyślne spowodowanie śmierci Czesława B.
więcej: Gazeta Wyborcza - Chirurg ze szpitala w Łomży z zarzutem
Gazeta Wyborcza - Ja bym nie uległ
Aneta Dzienis: Panie wicemarszałku, jak Pan skomentuje zaistniałą sytuację?
Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek województwa podlaskiego (PSL): Moje stanowisko w tej sprawie nie uległo zmianie. Dla mnie to ogromny błąd, że taką osobę [dyrektora Wasilewskiego - red.] zatrzymuje się na stanowisku. Wszyscy za to zapłacimy. Ja bym nie uległ.
I dlatego nie pojechał Pan nawet do Łomży porozmawiać ze związkowcami?
- To ja miałbym do nich jechać?! Pani chyba sobie żartuje?! Jak się faceci chcą pobawić w odchudzanie, to proszę bardzo! I to ich sprawa. Ja też się z nimi solidaryzowałem. Przez ostatnie dni byłem na samych płynach i się nie żywiłem.
Nie chciał Pan też z nimi rozmawiać przez telefon. Zresztą przez ostatnie dwa dni w ogóle nie był Pan dostępny.
- Akurat w środę miałem zaplanowany od dawna urlop. A rozmawiać chciałem. Byliśmy umówieni na rozmowę na wczoraj na godz. 13 po wprowadzeniu nowego dyrektora. Ale skoro się spotkać nie chcieli, to życzyłem im owocnego odchudzania.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ja bym nie uległ
Gazeta Wyborcza - Nowe przepisy na prawo jazdy zaczną obowiązywać dopiero za pół roku
Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego w całej Polsce mogą odetchnąć z ulgą. Minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn zapowiedział wczoraj przesunięcie o pół roku terminu wejścia w życie nowych przepisów egzaminowania kierowców
Stało się to po środowym spotkaniu w Warszawie marszałków województw z Arkadiuszem Czartoryskim, sekretarzem stanu MSWiA. Po rozmowach przyjął wysuwane przez marszałków argumenty.
A ci zarzucali, że w rozporządzeniu znalazły się bzdurne zapisy. Jak choćby to, że przyszły kierowca musi się stawić na egzamin jednocześnie z dowodem osobistym, paszportem i prawem jazdy. W świetle rozporządzenia ministra infrastruktury, które miało wejść w życie 10 stycznia 2006 roku, podczas egzaminu zdający mogliby też łamać dopuszczalną ogólnymi przepisami prędkość. Marszałkowie nie wyobrażali też sobie, jak WORD-y w ciągu jednej nocy, a przede wszystkim na mrozie, miałyby na trwałe przebudować swoje egzaminacyjne place (chodzi m.in. o zamontowanie krawężników i przemalowanie linii).
- Bardzo dobrze się stało, że minister Dorn podjął taką decyzję. Te pół roku pozwoli na poprawę ewidentnym błędów - uważa wicemarszałek Karol Tylenda, który reprezentuje Konwent Marszałków Województw Rzeczpospolitej Polskiej w sprawie WORD-ów.
Jego opinię popiera też Mirosław Oliferuk, dyrektor WORD-u w Łomży (jednocześnie członek zarządu Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD), a także zwykli instruktorzy jazdy:
- Nieraz zastanawiałem się, czy przypadkiem nie powinienem już uczyć kursantów jazdy według nowych zasad - powiedział nam anonimowo jeden z nich. - Na szczęście teraz jest już wszystko jasne.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowe przepisy na prawo jazdy zaczną obowiązywać dopiero za pół roku
Gazeta Współczesna - Żeby człowiek nie zamarzł
Od czwartku czynna jest ogrzewalnia dla bezdomnych. Powstała dzięki Komendzie Miejskiej Policji w Łomży i samorządom. To szansa na ocalenie życia tych, którzy muszą nocować na mrozie.
– Ten facet nie może tu zostać – mówi Marek Górski ze Straży Miejskiej. – Jeżeli będzie tu nocować, być może jutro przyjedziemy po jego zwłoki.
Bezdomnego mężczyznę Górski i st. postr. Adam Kamiński znaleźli w opuszczonym budynku przy ul. Żabiej. Miał na sobie jedynie czapkę, podniszczoną kurtkę i adidasy. Aby było cieplej, grzał się przy rozpalonym ognisku. Czuć było od niego alkohol.
– Wypiłem tylko dwa małe piwka i wino, ale nie jestem pijany – twierdził bezdomny.
Po krótkiej konsultacji z dyżurnym, patrol zdecydował się zabrać mężczyznę do noclegowni przy ul. Dwornej, gdzie mógł się ogrzać i wykąpać. To wyjątkowy przypadek – w noclegowni prowadzonej przez Caritas nie mogą przebywać osoby pod wpływem alkoholu. Dla nich jest otwarta w czwartek ogrzewalnia w Elżbiecinie. Powstała dzięki policji, przy determinacji samorządów gminy Piątnica i miasta Łomża.
– Ogrzewalnia jest gotowa, aby przyjmować bezdomnych – twierdzi nadkom. Krzysztof Leończak, ofiecer prasowy KMP w Łomży. – Podczas patroli policjanci będą zwracać szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą zbierać się bezdomni.
więcej: Gazeta Współczesna - Żeby człowiek nie zamarzł
Gazeta Współczesna - Wojewoda będzie z Podlasia
Po raz pierwszy (choć wciąż nieoficjalnie) prezes podlaskiego PiS-u Krzysztof Putra wymienił nazwiska kandydatów na wojewodę podlaskiego. Wicepremier Ludwik Dorn wybierać będzie spośród: Jana Dobrzyńskiego, Dariusza Piontkowskiego, Bohdana Paszkowskiego, Jana Żochow-skiego i Bogusława Panasiuka. Tylko ten ostatni nie jest białostoczaninem.
Do tej pory Krzysztof Putra milczał - choć to właśnie on musi wskazać nazwiska kandydatów na przedstawiciela rządu na Podlasiu wice-premierowi Ludwikowi Dornowi. Nieoficjalna giełda nazwisk rozrastała się z dnia na dzień, ale Putra nie komentował żadnej z tych rewelacji. Po raz pierwszy podał nazwiska w czwartek po południu. Nieoficjalnie - bo oficjalnie o nowym wojewodzie będzie mógł mówić tylko minister Dorn.
- Nazwisko nowego wojewody poznamy dopiero w następnym tygodniu, ponieważ w najbliższych dniach wicepremier Ludwik Dorn będzie przebywał za granicą - wyjaśniał Krzysztof Putra. - Na pewno będzie to doświadczony człowiek z Podlasia. Dziś można mówić o pięciu-sześciu kandydatach.
więcej: Gazeta Współczesna - Wojewoda będzie z Podlasia
Wandzie P., chirurgowi z łomżyńskiego szpitala, która prawdopodobnie po pijanemu operowała pacjenta, przedstawiono zarzut narażenia jego życia na niebezpieczeństwo
Wczoraj jednym z najbardziej zapracowanych prokuratorów na Podlasiu był Janusz Sobieski z łomżyńskiej Prokuratury Okręgowej (większość śledczych z województwa przebywa obecnie na szkoleniu w Białowieży).
Od rana w zakładzie medycyny sądowej w Białymstoku czekał na wyniki sekcji zwłok zmarłego Czesława B. Mężczyzna był operowany przez podejrzewaną chirurg. Po południu prokurator Sobieski wracał do Łomży, żeby przesłuchać lekarkę. To wszystko trwało do wieczora.
- Za wcześnie, by mówić o szczegółach, ale przedstawiłem kobiecie zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia Czesława B. O wynikach sekcji zwłok nie mogę nic powiedzieć, ale zarzut dla Wandy P. bezpośrednio wiąże się z nimi - powiedział nam wczoraj prokurator Sobieski.
Podejrzana lekarka, która od środy była w policyjnym areszcie, wczoraj wyszła na wolność. Musi wpłacić 30 tys. zł jako poręczenie majątkowe. Ustanowiono wobec niej zakaz opuszczania kraju, zabroniono wykonywania zawodu lekarza. Nie wiadomo, czy przyznała się do winy ani jakie złożyła wyjaśnienia.
Prokurator Sobieski nadal czeka na wyniki badania krwi Wandy P. Te zrobiono jej, aby ustalić, czy operowała swego pacjenta po pijanemu, czy też alkohol piła po operacji. Otwarta też pozostaje sprawa rozszerzenia zarzutów o nieumyślne spowodowanie śmierci Czesława B.
więcej: Gazeta Wyborcza - Chirurg ze szpitala w Łomży z zarzutem
Gazeta Wyborcza - Ja bym nie uległ
Aneta Dzienis: Panie wicemarszałku, jak Pan skomentuje zaistniałą sytuację?
Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek województwa podlaskiego (PSL): Moje stanowisko w tej sprawie nie uległo zmianie. Dla mnie to ogromny błąd, że taką osobę [dyrektora Wasilewskiego - red.] zatrzymuje się na stanowisku. Wszyscy za to zapłacimy. Ja bym nie uległ.
I dlatego nie pojechał Pan nawet do Łomży porozmawiać ze związkowcami?
- To ja miałbym do nich jechać?! Pani chyba sobie żartuje?! Jak się faceci chcą pobawić w odchudzanie, to proszę bardzo! I to ich sprawa. Ja też się z nimi solidaryzowałem. Przez ostatnie dni byłem na samych płynach i się nie żywiłem.
Nie chciał Pan też z nimi rozmawiać przez telefon. Zresztą przez ostatnie dwa dni w ogóle nie był Pan dostępny.
- Akurat w środę miałem zaplanowany od dawna urlop. A rozmawiać chciałem. Byliśmy umówieni na rozmowę na wczoraj na godz. 13 po wprowadzeniu nowego dyrektora. Ale skoro się spotkać nie chcieli, to życzyłem im owocnego odchudzania.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ja bym nie uległ
Gazeta Wyborcza - Nowe przepisy na prawo jazdy zaczną obowiązywać dopiero za pół roku
Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego w całej Polsce mogą odetchnąć z ulgą. Minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn zapowiedział wczoraj przesunięcie o pół roku terminu wejścia w życie nowych przepisów egzaminowania kierowców
Stało się to po środowym spotkaniu w Warszawie marszałków województw z Arkadiuszem Czartoryskim, sekretarzem stanu MSWiA. Po rozmowach przyjął wysuwane przez marszałków argumenty.
A ci zarzucali, że w rozporządzeniu znalazły się bzdurne zapisy. Jak choćby to, że przyszły kierowca musi się stawić na egzamin jednocześnie z dowodem osobistym, paszportem i prawem jazdy. W świetle rozporządzenia ministra infrastruktury, które miało wejść w życie 10 stycznia 2006 roku, podczas egzaminu zdający mogliby też łamać dopuszczalną ogólnymi przepisami prędkość. Marszałkowie nie wyobrażali też sobie, jak WORD-y w ciągu jednej nocy, a przede wszystkim na mrozie, miałyby na trwałe przebudować swoje egzaminacyjne place (chodzi m.in. o zamontowanie krawężników i przemalowanie linii).
- Bardzo dobrze się stało, że minister Dorn podjął taką decyzję. Te pół roku pozwoli na poprawę ewidentnym błędów - uważa wicemarszałek Karol Tylenda, który reprezentuje Konwent Marszałków Województw Rzeczpospolitej Polskiej w sprawie WORD-ów.
Jego opinię popiera też Mirosław Oliferuk, dyrektor WORD-u w Łomży (jednocześnie członek zarządu Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD), a także zwykli instruktorzy jazdy:
- Nieraz zastanawiałem się, czy przypadkiem nie powinienem już uczyć kursantów jazdy według nowych zasad - powiedział nam anonimowo jeden z nich. - Na szczęście teraz jest już wszystko jasne.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nowe przepisy na prawo jazdy zaczną obowiązywać dopiero za pół roku
Gazeta Współczesna - Żeby człowiek nie zamarzł
Od czwartku czynna jest ogrzewalnia dla bezdomnych. Powstała dzięki Komendzie Miejskiej Policji w Łomży i samorządom. To szansa na ocalenie życia tych, którzy muszą nocować na mrozie.
– Ten facet nie może tu zostać – mówi Marek Górski ze Straży Miejskiej. – Jeżeli będzie tu nocować, być może jutro przyjedziemy po jego zwłoki.
Bezdomnego mężczyznę Górski i st. postr. Adam Kamiński znaleźli w opuszczonym budynku przy ul. Żabiej. Miał na sobie jedynie czapkę, podniszczoną kurtkę i adidasy. Aby było cieplej, grzał się przy rozpalonym ognisku. Czuć było od niego alkohol.
– Wypiłem tylko dwa małe piwka i wino, ale nie jestem pijany – twierdził bezdomny.
Po krótkiej konsultacji z dyżurnym, patrol zdecydował się zabrać mężczyznę do noclegowni przy ul. Dwornej, gdzie mógł się ogrzać i wykąpać. To wyjątkowy przypadek – w noclegowni prowadzonej przez Caritas nie mogą przebywać osoby pod wpływem alkoholu. Dla nich jest otwarta w czwartek ogrzewalnia w Elżbiecinie. Powstała dzięki policji, przy determinacji samorządów gminy Piątnica i miasta Łomża.
– Ogrzewalnia jest gotowa, aby przyjmować bezdomnych – twierdzi nadkom. Krzysztof Leończak, ofiecer prasowy KMP w Łomży. – Podczas patroli policjanci będą zwracać szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą zbierać się bezdomni.
więcej: Gazeta Współczesna - Żeby człowiek nie zamarzł
Gazeta Współczesna - Wojewoda będzie z Podlasia
Po raz pierwszy (choć wciąż nieoficjalnie) prezes podlaskiego PiS-u Krzysztof Putra wymienił nazwiska kandydatów na wojewodę podlaskiego. Wicepremier Ludwik Dorn wybierać będzie spośród: Jana Dobrzyńskiego, Dariusza Piontkowskiego, Bohdana Paszkowskiego, Jana Żochow-skiego i Bogusława Panasiuka. Tylko ten ostatni nie jest białostoczaninem.
Do tej pory Krzysztof Putra milczał - choć to właśnie on musi wskazać nazwiska kandydatów na przedstawiciela rządu na Podlasiu wice-premierowi Ludwikowi Dornowi. Nieoficjalna giełda nazwisk rozrastała się z dnia na dzień, ale Putra nie komentował żadnej z tych rewelacji. Po raz pierwszy podał nazwiska w czwartek po południu. Nieoficjalnie - bo oficjalnie o nowym wojewodzie będzie mógł mówić tylko minister Dorn.
- Nazwisko nowego wojewody poznamy dopiero w następnym tygodniu, ponieważ w najbliższych dniach wicepremier Ludwik Dorn będzie przebywał za granicą - wyjaśniał Krzysztof Putra. - Na pewno będzie to doświadczony człowiek z Podlasia. Dziś można mówić o pięciu-sześciu kandydatach.
więcej: Gazeta Współczesna - Wojewoda będzie z Podlasia
