środa 5.10.2005
Gazeta Wyborcza - Komendant mógł być pijany, ale nie musiał Gazeta Współczesna - Papierosy na gapę Gazeta Współczesna - Szacowanie szacunku Gazeta Współczesna - Mistrzowie z Łomży Kurier Poranny - Zginęli przez kanistry z benzyną
Gazeta Wyborcza - Komendant mógł być pijany, ale nie musiał
Hajnowska prokuratura po raz drugi umorzyła śledztwo wobec byłego komendanta policji w Łomży, który po pijanemu miał spowodować kolizję. Zabrakło jej dowodów. Nie sprawdziła jednak, dlaczego mężczyzna tuż po zdarzeniu, uciekł na emeryturę
Na początku marca szef łomżyńskiej policji Bogdan Rutkowski wracał z pracy w Łomży do domu. Tuż za Zambrowem - ok. godz. 18 - wjechał do rowu i uderzył autem w drzewo. Rozbił głowę.
Pierwszy na miejscu pojawił się szef zambrowskiej policji. Osobiście alkomatem przebadał Rutkowskiego i stwierdził, że jest trzeźwy. Karetka pojawiła się tam przed godz. 21. Zawiozła komendanta do szpitala w Zambrowie. Tam prokurator - ku zdziwieniu wszystkich - stwierdził, że Rutkowski jednak jest pijany. Alkomat wskazał 1,2 promila. Badanie krwi potwierdziło ten wynik. Komendant bronił się, że alkohol wypił już po wypadku, żeby się uspokoić.
- Sprawę umorzyliśmy, bo nie stwierdziliśmy, by to zawierało znamiona czynu zabronionego - wygłosiła nam oficjalną formułkę szefowa hajnowskiej prokuratury Halina Dyszlatys. W języku polskim oznacza to, że nie było przestępstwa.
Prokuratura jest w posiadaniu opinii biegłych lekarzy, którzy nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, czy Rutkowski był pijany przed godz. 18. Specjaliści uznali, że aby mieć 1,2 promila, trzeba wypić 0,3 litra alkoholu o mocy 40 proc.
więcej: Gazeta Wyborcza - Komendant mógł być pijany, ale nie musiał
Gazeta Współczesna - Papierosy na gapę
Przemyt ponad pięciu tysięcy paczek papierosów o wartości 8 tys. zł udaremnili w poniedziałek policjanci z Grajewa. Kontrabandę znaleziono podczas kontroli opla combo, należącego do 37-letniego mieszkańca Zalesia (powiat sokólski), na trasie Czerwonki-Radziłów. Mężczyźnie już przedstawiono zarzut „paserstwa celnego”.
– Zatrzymanie mieszkańca Zalesia to wynik śledztwa prowadzonego od dłuższego czasu przez policjantów z naszej komendy – powiedział mł. asp. Andrzej Łagodziński, oficer prasowy policji w Grajewie. – W wyniku prowadzonych działań już wcześniej wiedzieliśmy, że tą trasą przemytnicy będą próbowali przewieźć towar.
więcej: Gazeta Współczesna - Papierosy na gapę
Gazeta Współczesna - Szacowanie szacunku
– Dziki zniszczyły mi pole kukurydzy. Prosiłem leśnika z Nadleśnictwa Rajgród, by przyjechał i oszacował szkody. Kukurydzę muszę już kosić, ale chyba jestem dla urzędników jak te dziki-szkodniki, takim samym intruzem na ich włościach – mówi Grzegorz Zyskowski, rolnik z Osowca. – Nie ma nic „na gębę”. Zyskowski nie dopełnił obowiązku złożenia podania – odpowiada Zbigniew Poniatowski, zastępca nadleśniczego z Rajgrodu-Tamy.
Grzegorz Zyskowski gospodaruje na 120 hektarach, obsiał 25 ha kukurydzą, jest jednym z większych producentów mleka nad Biebrzą. Do grajewskiego Mlekpolu oddaje co drugi dzień po 3300 l mleka. Ten rolnik z Osowca i inni gospodarze mają problem z dziką zwierzyną, która „włazi im w szkodę”. Tymczasem rolnicy znad Biebrzy uważają za szkodników także... administrację Nadleśnictwa Rajgród-Tama.
więcej: Gazeta Współczesna - Szacowanie szacunku
Gazeta Współczesna - Mistrzowie z Łomży
Z główną nagrodą i tytułem mistrzowskim wróciła z Bremen w Niemczech formacja tańca młodzieżowego Crazy Twisting Group, działająca przy Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych w Łomży.
Chłopcy pod kierunkiem instruktora Marka Kisiela tańczą od 2002 roku. W tygodniu ćwiczą po kilka godzin dziennie. Zdobywali liczne nagrody i wyróżnienia na przeglądach i festiwalach regionalnych i krajowych. W ubiegłym roku ich wysiłek doceniono na mistrzostwach świata w Niemczech. Zajęli wtedy siódme miejsce.
W tym roku członkowie Crazy Twisting Group okazali się jeszcze lepsi. Pokonali tancerzy z Niemiec, Austrii, Słowenii, Chorwacji, Ukrainy, Słowacji. W walce finałowej, która odbyła się w minioną sobotę w Bremie pokonali też grupę tancerzy z Węgier i zdobyli tytuł mistrza świata.
więcej: Gazeta Współczesna - Mistrzowie z Łomży
Kurier Poranny - Zginęli przez kanistry z benzyną
Tragedię licealistów pod Jeżewem spowodowała eksplozja benzyny przewożonej w bagażniku. Świadczą o tym resztki wypalonych kanistrów. Policjanci znaleźli je na miejscu wypadku.
Choć nie ma jeszcze oficjalnych ekspertyz ani komunikatów biegłych wszystko wskazuje na to, że kierowca miał w skrytkach bagażowych kanistry z benzyną. Ile ich było? Nie wiadomo.
- Widziałem jeden - opowiada jeden z policjantów, który był na miejscu tragedii niespełna pół godziny później. - Leżał około dwa metry od spalonego autokaru.
Policja potwierdza, że zabezpieczono dwa kanistry i na pewno pochodziły one z autokaru, który wiózł licealistów na pielgrzymkę do Częstochowy. Zginęło wówczas 12 osób, a 40 trafiło do szpitala. Jedna z maturzystek jeszcze tego samego dnia została przetransportowana do szpitala specjalistycznego w Siemanowicach Śląskich. Do dziś walczy o życie.
więcej: Kurier Poranny - Zginęli przez kanistry z benzyną
Hajnowska prokuratura po raz drugi umorzyła śledztwo wobec byłego komendanta policji w Łomży, który po pijanemu miał spowodować kolizję. Zabrakło jej dowodów. Nie sprawdziła jednak, dlaczego mężczyzna tuż po zdarzeniu, uciekł na emeryturę
Na początku marca szef łomżyńskiej policji Bogdan Rutkowski wracał z pracy w Łomży do domu. Tuż za Zambrowem - ok. godz. 18 - wjechał do rowu i uderzył autem w drzewo. Rozbił głowę.
Pierwszy na miejscu pojawił się szef zambrowskiej policji. Osobiście alkomatem przebadał Rutkowskiego i stwierdził, że jest trzeźwy. Karetka pojawiła się tam przed godz. 21. Zawiozła komendanta do szpitala w Zambrowie. Tam prokurator - ku zdziwieniu wszystkich - stwierdził, że Rutkowski jednak jest pijany. Alkomat wskazał 1,2 promila. Badanie krwi potwierdziło ten wynik. Komendant bronił się, że alkohol wypił już po wypadku, żeby się uspokoić.
- Sprawę umorzyliśmy, bo nie stwierdziliśmy, by to zawierało znamiona czynu zabronionego - wygłosiła nam oficjalną formułkę szefowa hajnowskiej prokuratury Halina Dyszlatys. W języku polskim oznacza to, że nie było przestępstwa.
Prokuratura jest w posiadaniu opinii biegłych lekarzy, którzy nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, czy Rutkowski był pijany przed godz. 18. Specjaliści uznali, że aby mieć 1,2 promila, trzeba wypić 0,3 litra alkoholu o mocy 40 proc.
więcej: Gazeta Wyborcza - Komendant mógł być pijany, ale nie musiał
Gazeta Współczesna - Papierosy na gapę
Przemyt ponad pięciu tysięcy paczek papierosów o wartości 8 tys. zł udaremnili w poniedziałek policjanci z Grajewa. Kontrabandę znaleziono podczas kontroli opla combo, należącego do 37-letniego mieszkańca Zalesia (powiat sokólski), na trasie Czerwonki-Radziłów. Mężczyźnie już przedstawiono zarzut „paserstwa celnego”.
– Zatrzymanie mieszkańca Zalesia to wynik śledztwa prowadzonego od dłuższego czasu przez policjantów z naszej komendy – powiedział mł. asp. Andrzej Łagodziński, oficer prasowy policji w Grajewie. – W wyniku prowadzonych działań już wcześniej wiedzieliśmy, że tą trasą przemytnicy będą próbowali przewieźć towar.
więcej: Gazeta Współczesna - Papierosy na gapę
Gazeta Współczesna - Szacowanie szacunku
– Dziki zniszczyły mi pole kukurydzy. Prosiłem leśnika z Nadleśnictwa Rajgród, by przyjechał i oszacował szkody. Kukurydzę muszę już kosić, ale chyba jestem dla urzędników jak te dziki-szkodniki, takim samym intruzem na ich włościach – mówi Grzegorz Zyskowski, rolnik z Osowca. – Nie ma nic „na gębę”. Zyskowski nie dopełnił obowiązku złożenia podania – odpowiada Zbigniew Poniatowski, zastępca nadleśniczego z Rajgrodu-Tamy.
Grzegorz Zyskowski gospodaruje na 120 hektarach, obsiał 25 ha kukurydzą, jest jednym z większych producentów mleka nad Biebrzą. Do grajewskiego Mlekpolu oddaje co drugi dzień po 3300 l mleka. Ten rolnik z Osowca i inni gospodarze mają problem z dziką zwierzyną, która „włazi im w szkodę”. Tymczasem rolnicy znad Biebrzy uważają za szkodników także... administrację Nadleśnictwa Rajgród-Tama.
więcej: Gazeta Współczesna - Szacowanie szacunku
Gazeta Współczesna - Mistrzowie z Łomży
Z główną nagrodą i tytułem mistrzowskim wróciła z Bremen w Niemczech formacja tańca młodzieżowego Crazy Twisting Group, działająca przy Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych w Łomży.
Chłopcy pod kierunkiem instruktora Marka Kisiela tańczą od 2002 roku. W tygodniu ćwiczą po kilka godzin dziennie. Zdobywali liczne nagrody i wyróżnienia na przeglądach i festiwalach regionalnych i krajowych. W ubiegłym roku ich wysiłek doceniono na mistrzostwach świata w Niemczech. Zajęli wtedy siódme miejsce.
W tym roku członkowie Crazy Twisting Group okazali się jeszcze lepsi. Pokonali tancerzy z Niemiec, Austrii, Słowenii, Chorwacji, Ukrainy, Słowacji. W walce finałowej, która odbyła się w minioną sobotę w Bremie pokonali też grupę tancerzy z Węgier i zdobyli tytuł mistrza świata.
więcej: Gazeta Współczesna - Mistrzowie z Łomży
Kurier Poranny - Zginęli przez kanistry z benzyną
Tragedię licealistów pod Jeżewem spowodowała eksplozja benzyny przewożonej w bagażniku. Świadczą o tym resztki wypalonych kanistrów. Policjanci znaleźli je na miejscu wypadku.
Choć nie ma jeszcze oficjalnych ekspertyz ani komunikatów biegłych wszystko wskazuje na to, że kierowca miał w skrytkach bagażowych kanistry z benzyną. Ile ich było? Nie wiadomo.
- Widziałem jeden - opowiada jeden z policjantów, który był na miejscu tragedii niespełna pół godziny później. - Leżał około dwa metry od spalonego autokaru.
Policja potwierdza, że zabezpieczono dwa kanistry i na pewno pochodziły one z autokaru, który wiózł licealistów na pielgrzymkę do Częstochowy. Zginęło wówczas 12 osób, a 40 trafiło do szpitala. Jedna z maturzystek jeszcze tego samego dnia została przetransportowana do szpitala specjalistycznego w Siemanowicach Śląskich. Do dziś walczy o życie.
więcej: Kurier Poranny - Zginęli przez kanistry z benzyną
