Stowarzyszenie Wizna uważa, że udało się odnaleźć miejsce pochówku kpt. Raginisa
Miejsce pierwszego pochówku kapitana Raginisa odnalezione - twierdzą członkowie stowarzyszenia Wizna 1939. Jak mówi jeden z jego założycieli - Dariusz Szymanowski - badania, które prowadzą przy schronie na Górze Strękowej to potwierdzają.
- Wiemy, że kapitan Raginis i porucznik Brykalski byli pochowani tu, bezpośrednio gdzieś przy schronie, ale nikt nie wie, gdzie to było, dlatego zdecydowaliśmy się poszukać tego miejsca. Wydaje się, że to miejsce żeśmy zidentyfikowali. Teraz badamy czy w tym miejscu nie zachowały się jakieś pozostałości po tym pierwszym pochówku, może jakiś guzik, może fragment munduru, może jakieś element oporządzenia - byłoby to dla nas takim przypieczętowaniem tych badań, mielibyśmy pewność, że to jest to miejsce - mówi Dariusz Szymanowski.
Jak mówi archeolog Mirosław Rudnicki, udało się znaleźć jamę grobową blisko pozostałości schronu.
- Wiemy na pewno, że jest to wkop, który być może wcześniej był jamą grobową. Bardzo duże prawdopodobieństwo, że to jest to, czego szukaliśmy. Wiemy, że szczątki zostały przeniesione, natomiast z reguły w takich przypadkach, przy ekshumacjach, mogą się trafić jeszcze drobne przedmioty - mówi Mirosław Rudnicki.
Bitwa pod Wizną nazywana jest Polskimi Termopilami. Polscy żołnierze przez dwa dni powstrzymywali wielokrotnie liczniejsze siły niemieckie.
Dowódca, kapitan Władysław Raginis, złożył przysięgę, że żywy nie odda bronionego odcinka. Kiedy został zmuszony do kapitulacji popełnił samobójstwo w swoim schronie. Pośmiertnie został awansowany na stopień majora.