Święto Niepodległości po łomżyńsku
- Doniosłość i wymiar tej daty są bliskie każdemu z nas, każdemu, kto czuje się Polakiem – mówił w niedzielny poranek 11 listopada 2018 roku Lech Szabłowski. Wicestarosta łomżyński stojąc na tarasie historycznego dworu rodziny Lutosławski w Drozdowie, w miejscu które przez dziesiątki lat było „ostoją patriotyzmu”, wspominał twórców odzyskania przez Polskę niepodległości przede wszystkim Romana Dmowskiego (1864-1939) i Józefa Piłsudskiego (1867-1935). Od złożenia kwiatów przed upamiętniającymi ich tablicami w Drozdowie i Łomży rozpoczęły się lokalne obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jubileusz 100-lecia odzyskania niepodległości w mieście i regionie obfitował w wiele wydarzeń. Część z nich zaczęła się już kilka dni wcześniej, niektóre są jeszcze przed nami. Swoje coś dla „Niepodległej” robiły szkoły, instytucje, organizacje społeczne, nieformalne grupy i indywidualni mieszkańcy. Także w samą niedzielę 11 listopada było wiele różnych wydarzeń.
Gdy w samo południe oficjele uczestniczyli w sprawowanej w intencji Ojczyzny Mszy świętej w Katedrze, do Narwi z biało-czerwonymi flagami weszło kilkudziesięciu mieszkańców. Morsy, podobnie jak modlący się w Katedrze i motocykliści, którzy z biało-czerwonymi flagami kawalkadą przejechali przez miasto, odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, ciesząc się, że Polska nie zginęła kiedy my żyjemy. Głównym punktem świętowania była popołudniowa odprawa pocztów sztandarowych przed dawną kamienicą Śledziewskich przy ul. Sienkiewicza 10. To tu, równo 100 lat temu, 11 listopada 1918 roku, podczas próby rozbrojenia niemieckiego patrolu zginął Leon Kaliwoda, podchorąży X Okręgu Polskiej Organizacji Wojskowej. Kilkaset osób przeszło w pochodzie z Katedry prowadzeni przez muzyków Łomżyńskiej Orkiestry Dętej i kompanię wojsk Obrony Terytorialnej. W uroczystości brało udział blisko 30 pocztów sztandarowych przede wszystkim łomżyńskich szkół, ale także instytucji i organizacji społecznych. Przed odświętnie udekorowaną kamienicą, w ścianę której wmurowana jest historyczna - z 1933 roku - tablica upamiętniająca Leona Kaliwodę, długo przemawiali prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, posłowie Bernadeta Krynicka i Lech Kołakowski, oraz przewodniczący Sejmiku wojewódzkiego Jacek Piorunek.
Po złożeniu przez delegacje kwiatów przed tablicą Leona Kaliwody niewielka część uczestników przeszła jeszcze na cmentarz przy ul. Mikołaja Kopernika, gdzie na mogile Kaliwody zapalono znicze i odsłonięto, ustawionego dzień wcześniej, nowego, mosiężnego orła, na zwieńczeniu historycznego nagrobka łomżyńskiego bohatera.
Świętowanie 100-lecia odzyskania niepodległości trwało do nocy. Kilkuset łomżan przed wieczorem przyszło na Starym Rynku. Było rozkładanie wielkiej biało-czerwonej flagi, koncerty pieśni patriotycznych, historyczny video mapping na fasadzie ratusza, a na koniec krótki pokaz sztucznych ogni.
Owacjami nagrodzono także wieczorny koncert muzyki polskiej w Katedrze. Muzycy Filharmonii Kameralnej grali arcydzieła wybitnych polskich kompozytorów, a przy wtórach wypełniającej świątynię publiczności pieśni wojskowe i legionowe śpiewali sopranistka Hanna Zajączkiewicz i tenor Tomasz Piluchowski. – To dla nas wielka radość, kiedy jest to takie wspólne przeżywanie takiego wyjątkowego święta! – mówił dyrektor i dyrygent Jan Miłosz Zarzycki.