“Białostocka” S-19 dogoniła “łomżyńską” Via Baltica
Via Baltica (S61) czyli I Pan-Europejski Korytarz Transportowy od początku lat 90-tych XX wieku jest określana jako kluczowa droga dla rozwoju północno-wschodniej Polski i jedna z bardziej strategicznych tras komunikacyjnych Europy mająca zapewnić połączenie państw nadbałtyckich z resztą kontynentu. Niezależni eksperci wskazują, że w XXI wieku trasa ta ważniejsza jest niż wschodnia część autostrady A2 Moskwa-Warszawa-Berlin. Niestety przez lata w sprawie jej rzeczywistej budowy nie zrobiono nic albo zrobiono niewiele. Poszczególne etapy prac planistycznych prowadzone są tak opieszale, że ważna z punktu widzenia Europy “łomżyńska” Via Baltica dogoniona została przez “białegostocką” S-19. Obie ekspresówki są dziś dokładnie w tym samym miejscu procedury administracyjnej - na etapie wydawania decyzji środowiskowych przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku. Via Baltica leży tam od blisko półtora roku, a S-19 od kilku dni.
Przypomnijmy pierwotnie – 20 lat temu – zakładano przebieg Via Baltica z Warszawy przez Ostrów Mazowiecką, Łomżę, Augustów i Suwałki do granicy z Litwą. Przebieg ten został zmieniony w trakcie rządów premiera Włodzimierza Cimoszewicza (w latach 1996-1997) i zakładał poprowadzenie trasy po śladzie drogi krajowej nr 8 (przyszłej S8) przez Białystok. Doprowadziło to do licznych konfliktów z organizacjami ekologicznymi, bo trasa miała przecinać niemalże wszystkie cenne tereny przyrodnicze regionu. Ostatecznie za pośrednictwem instytucji Unii Europejskiej ekolodzy zmusili rząd do przeprowadzenia oceny oddziaływania trasy na środowisko całej trasy. W efekcie kilkuletnich prac firma “Scott & Wilson” po sprawdzeniu kilkudziesięciu wariantów Via Blatica ostatecznie odrzuciła przebieg "białostocki" jako niezasadny i najbardziej oddziałujący na środowisko. Wyniki opracowania stały się podstawą do podjęcia ostatecznej decyzji rządu o przebiegu polskiego odcinka “Via Baltica”. 20 października 2009 przyjęto nową treść rozporządzenia w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych, w którym zatwierdzono przebieg Via Baltica po śladzie nowo wytyczonej drogi ekspresowej S61 od Ostrowii Mazowieckiej, przez Łomżę, Ełk i Suwałki do Budziska. Jednocześnie w tym samym rozporządzeniu zmieniono klasę drogi krajowej nr 8 pomiędzy Białymstokiem a Augustowem z S (ekspresowej) na GP (główną ruchu przyspieszonego) i wyznaczono nową drogę ekspresową S19 jako szlak biegnący z Białorusi na Słowację i łączący główne miasta wschodniej Polski: Białystok, Lublin oraz Rzeszów.
Po jesiennej decyzji rządu o przebiegu Via Baltica już wiosną 2010 roku na zlecenie białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przystąpiono do opracowywania dokumentacji do uzyskania dla nowej drogi tzw. decyzji o środowiskowych odcinaka Ostrów Mazowiecka – Łomża – Stawiski – Szczuczyn. Dwa lata później komplet dokumentów trafił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku, który 23 marca 2012r. wszczął sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przedsięwzięcia polegającego na budowie drogi ekspresowej S 61 Ostrów Mazowiecka – Łomża – Stawiski – Szczuczyn – Ełk – Raczki – Suwałki – Budzisko – granica państwa (Kowno) na odcinku Ostrów Mazowiecka (S8) – Łomża – Stawiski – Szczuczyn (z wyłączeniem obwodnicy Stawisk).
Teoretycznie decyzja powinna zostać wydana w kilka miesięcy. Okazało się jednak, że dokumenty drogowców są niewystarczające. RDOŚ żąda od GDDKiA uzupełnienia informacji albo wyjaśnień... I tak już od 16. miesięcy. Rafał Malinowski, rzecznik białostockiej GDDKiA podaje, że właśnie wysłano żądane przez białostocki RDOŚ informacje.
Tymczasem białostocki RDOŚ ogłosił, że na wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Białymstoku w dniu 9 lipca 2013r. wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie drogi ekspresowej S19 granica państwa–Kuźnica Białostocka–Białystok–Lublin–Rzeszów–Barwinek–granica państwa na odcinku Ploski–Chlebczyn.