Problematyczna obwodnica Łomży
O kolejne kilka miesięcy odwlecze się wydanie decyzji środowiskowej dla proponowanego przez drogowców przebiegu tzw. łomżyńskiego odcinaka Via Baltica – od Ostrowi Mazowieckiej po Szczuczyn. Postępowanie od ponad roku prowadzi Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku i właśnie miała być wydana ta decyzja, ale... - GDDKiA zwróciła się do nas z wnioskiem o wstrzymanie się z decyzją, bo chcą uzupełnić inwentaryzację przyrodniczą na Narwi – mówi Lech Magrel dyrektor RDOŚ w Białymstoku. Uwagi do tej inwentaryzacji mieli także pracownicy tej instytucji i według nieoficjalnych informacji istniało duże prawdopodobieństwo że decyzja RDOŚ byłaby negatywna dla wariantu wskazywanego przez drogowców. Zastrzeżenia sprowadzają się w zasadzie do obwodnicy Łomży, którą drogowcy proponują zbudować po zachodniej stronie miasta.
Choć jeszcze w 2009 roku rząd Polski zdecydował, że Via Baltica będzie przebiegała przez Łomżę, a w 2011 roku decyzję tę formalnie zatwierdziła Komisja Europejska w dalszym ciągu nie wiadomo nie tylko kiedy trasa powstanie, ale nawet którędy dokładnie miałaby przebiegać. Jeszcze wiosną 2010 roku na zlecenie białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przystąpiono do opracowywania dokumentacji do uzyskania tzw. decyzji o środowiskowych na budowę odcinaka drogi ekspresowej S61 Ostrów Mazowiecka – Łomża – Stawiski – Szczuczyn. Przed rokiem drogowcy z GDDKiA przekazali dokumentację do białostockiego RDOŚ, który wydając decyzję środowiskową okresli dokłady przebieg tego 86 km odcinka Via Baltica. Pracownicy tej instytucji mieli jednak zastrzeżenia do przedstawionego przez drogowców materiału. W pewnym momencie wezwano ich nawet do uzupełnienia dokumentacji, ale jak się okazuje i to nie załatwiło sprawy. Według naszych informacji kontrowersje miała wzbudzać tzw. inwentaryzacja przyrodnicza przejścia przez Narew czyli obwodnicy Łomży. Według naszych informacji istniało duże prawdopodobieństwo że gdyby na tej podstawie dyrektor RDOŚ musiał wydać decyzję środowiskową byłaby ona negatywna dla proponowanego przez drogowców wariantu zachodniej obwodnicy miasta. Teraz GDDKiA sama zadeklarowała, że tę inwentaryzację przyrodniczą chce uzupełnić. I Lech Magrel dyrektor RDOŚ w Białymstoku wyraził na to zgodę. Drogowcy na uzupełnienie mają czas do końca maja.