By władzy żyło się lżej...
Radni Łomży podnieśli o 20% wynagrodzenie prezydenta miasta. Jerzy Brzeziński zarabia teraz (podwyżka obowiązuje od 1 maja) 12 362 zł brutto miesięcznie. To o ponad 740 złotych więcej niż prezydent Białegostoku i tylko o 3 zł mniej niż marszałek województwa podlaskiego – choć także oni w ostatnich dniach dostali podwyżki. W żadnym z wypadków wzrost wynagrodzenia nie był aż tak wysoki jak w przypadku samorządu Łomży.
Radni miasta na ten temat mieli najwyraźniej już wcześniej wyrobione zdanie. W dyskusji głos zabrał tylko radny Maciej Borysewicz, który powiedział, że zgadza się z argumentacją przewodniczącego, ale 2100 zł to za dużo dlatego będzie głosował przeciw. Później przewodniczący Grzymała na wniosek radnej Bandzul zamknął dyskusję w tym temacie i przeszedł do głosowania... Niespodzianki nie było, zdecydowana większość radnych – zarówno proprezydenckich jak i z opozycji, głosowała za podniesieniem prezydenckiej pensji. Tylko dwóch radnych było temu pomysłowi przeciwnych...
Dodajmy, że w ślad za radnymi Łomży podwyżki płac szefom swoich samorządów zafundowali także m.in. radni sejmiku województwa podlaskiego i miasta Białystok. Co ciekawe, wysokość zafundowanej przez radnych podwyżki nijak się miała do wielkości i zamożności samorządu którym kierują. Co prawda Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego, po podwyżce znowu zarabia więcej niż prezydent Łomży, ale tylko o 3 zł. miesięcznie. Pensja szefa województwa została podniesiona prawie o 700 zł. z dotychczasowego poziomu 11 682 zł.
Najmniej opłacalne jak się okazuje jest jednak kierowanie Białymstokiem. Radni największego miasta w województwie z budżetem rzędu miliarda złotych (w Łomży jest to poniżej 200 mln zł, a województwo ma budżet na poziomie 350 mln zł) zdecydowali się podnieść pensję prezydenta o 1500 zł miesięcznie i dzięki temu Tadeusz Truskolaski będzie teraz zarabiał „tylko” 11 620 zł. zł brutto, czyli o 742 złote mniej niż prezydent pięciokrotnie mniejszej Łomży.