Zaginęła nad Narwią
Od poniedziałkowego wieczoru poszukiwana jest 16-letnia mieszkanka Łomży. Marta Gawrych wyszła z domu do koleżanki, ale z nią się nie spotkała. Po raz ostatni widziano ją tego dnia po godzinie 21. jak szła ulicą Sikorskiego w kierunku Narwi. Na środku „nowego” mostu około 21.30 znaleziono jej kurtkę i telefon komórkowy. Już kilkanaście minut później strażacy przeszukiwali Narew, bo jedna z hipotez zakłada, że Marta mogła skoczyć w nurt rzeki... Zdaniem specjalistów możliwe jest także, że nastolatka pozostawiając przy barierce mostu swoje rzeczy chciała zwrócić uwagę na swoje problemy, ale do wody nie skoczyła.
Wezwano policję, i straż pożarną, która rozpoczęła przeszukiwania brzegów i samej Narwi, bo podejrzewano, że dziewczyna mogła skoczyć z „nowego” mostu do rzeki. Nocne poszukiwania nastolatki zakończyły się po północy. Strażacy przeszukiwali rzekę na odcinku ok. 3 km, bo nurt wody był bardzo silny i istniało przypuszczano, że mogła zostać zniesiona. Niestety poszukiwania nie dały rezultatu.
W międzyczasie policjanci ustalili personalia dziewczyny do której należały znalezione na moście przedmioty. To uczennica gimnazjum Marta Gawrych. Jej rodzice potwierdzili, że nie wróciła do domu na noc...
Kolejnego dnia rano strażacy i policjanci wznowili poszukiwania dziewczyny w Narwi. Do akcji zaangażowano także specjalną grupę płetwonurków z Augustowa, którzy przy pomocy specjalistycznego sprzętu sprawdzali dno rzeki. Mimo wysiłków – z wody sprawdzono Narew na odcinku około 10 km, i przeszukano dno rzeki na przestrzeni mniej więcej kilometra, ani we wtorek, ani w środę, gdy akcję powtórzono – nie udało się odnaleźć nastolatki, ani niczego co by do niej należało.
Specjaliści podkreślają, że – jeśli dziewczyna naprawdę skoczyła z mostu - odnalezienie jej ciała w tych warunkach – wysoki poziom wody, wartki nurt, duże rozlewiska i cała masa leżących na dnie rzeki karp, korzeni i przewalonych drzew - będzie bardzo trudne.
Policjanci mówią, że możliwe są także inne – niż samobójstwo – scenariusze rozwoju wydarzeń na moście. Być może dziewczyna chciała w ten sposób „dać nauczkę” rodzicom. Pozostawione przy barierce rzeczy miały tylko zwrócić uwagę na jej problemy, a dziewczyna nie skoczyła do wody.
Policjanci starają się ustalić jak nastolatka spędziła poniedziałkowy wieczór i ewentualnie, co mogło być motywem jej działań. Wiadomo, że była dobra uczennicą i nie sprawiała problemów wychowawczych.
Dlatego policja prosi o pomoc w poszukiwaniach nastolatki. W chwili zaginięcia Marta była ubrana w ciemne jeansy, czerwono-czarny bezrękawnik, ma ok. 160 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała, ma włosy jasne w pasemka, do ramion. Osoby, które widziały Martę proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji pod numerem telefonu 112 lub 997.