KE o sprawie Rospudy: sprawa bez precedensu
Komisja Europejska zwróciła się do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z prośbą o wydanie nakazu wstrzymania prac przy budowie obwodnicy Augustowa w Dolinie Rospudy. To odpowiedź Komisji na list polskiego rządu, w którym wyraził on wolę wznowienia budowy już 1 sierpnia, po zakończeniu okresu lęgowego ptaków.
Bruksela wiele razy mówiła, że inwestycja zniszczy unikatowe tereny, a strat wyrządzonych środowisku nie można w żaden sposób zrekompensować. Zdaniem Komisji Europejskiej, budowa obwodnicy Augustowa jest niezgodna z unijnym prawem.
Tymczasem polski rząd broni decyzji o kontynuowaniu prac. Tłumaczy, że poprowadzenie obwodnicy Doliną Rospudy to wariant najbardziej korzystny i najszybszy do zrealizowania. Warszawa argumentuje też, że decyzja o budowie zapadła jeszcze przed integracją ze Wspólnotą, kiedy Polski nie obowiązywało unijne prawo. Ten spór rozstrzygnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Jednak sprawa może potrwać miesiącami. Bruksela obawia się, że w tym czasie prace budowlane wyrządzą niepowetowane szkody. Dlatego chce, by do wyjaśnienia sprawy i ostatecznego orzeczenia, wszelkie prace zostały wstrzymane.
Rzeczniczka KE Barbara Helfferich w Brukseli powiedziała, że Komisja Europejska nie otrzymała żadnych informacji, jakoby Polska zamierzała wstrzymać realizację swych planów w Dolinie Rospudy i dlatego postanowiła skierować do unijnego Trybunału Sprawiedliwości wniosek o wydanie nakazu sądowego.
Według Helfferich, pierwszy raz zdarza się, że kraj członkowski Unii Europejskiej prowadzi tego rodzaju prace wbrew zaleceniom unijnym.
- To sprawa bez precedensu. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem - podkreśliła.