Jelonek stanął u wodopoju
Około 1,5-metrowy jelonek stanął na rogu Starego Rynku i ulic Długiej i Farnej. Po „urealnieniu” wreszcie doczekaliśmy się finalnej wersji. „Wkomponował się w Stary Rynek i na pewno będzie atrakcją dla najmłodszych” - cieszył się prezydent Chrzanowski, który widzi w nim „piękny element turystyczny naszego miasta”. W jego ocenie „będzie budził wielkie zainteresowanie mieszkańców, ale też osób przyjeżdżających”.
W środę 18 grudnia, pół godziny przed obradami Rady Miejskiej Łomży dość skromnie, ale w otoczeniu przedszkolaków, odsłonięto „atrakcję miasta” - odlew jelonka.
- Ten jelonek jest takim świadectwem współpracy samorządu, prezydenta, rady miasta i organu społecznego jakim jest rada (turystyki – dop. red.). Jest to jelonek, który wyrasta z dziedzictwa naszego miasta – oznajmił pomysłodawca Wojciech Winko. W jego ocenie turyści, a zwłaszcza rodziny z dziećmi, mają bardzo piękne miejsce do robienia sobie pamiątkowego zdjęcia. „Myślę osobiście, że Hanka Bielicka zyskała groźnego konkurenta dla swojej popularności” - stwierdził.
Ci z Państwa, którzy jeszcze nie widzieli, owym najlepszym miejscem do zrobienia zdjęcia będzie ulica Długa. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby jelonka fotografowano od tyłu. Kiedyś pamiątką z Łomży była słynna rura, która oglądaliśmy za Hanką Bielicką, teraz, przynajmniej w założeniu wnioskodawców, tym widokiem będą bloki z lat 50 i 60 XX wieku.
Autor rzeźby Michał Selerowski zapytany o takie ustawienie rzeźby wyjaśniał „taką koncepcję wypracowaliśmy wspólnie (z Wojciechem Winko dop. red.), ponieważ związana jest z tym cała historia. Chudy jelonek po zimie wychodzi z lasu i przyszedł do miasta, do wodopoju żeby się napić. No i zauważył herb na urzędzie miasta z pięknym, dorodnym jeleniem. I ten młody jelonek marzy i chciałby w przyszłości również być takim pięknym jeleniem”.
Jak się okaże, że bloki popularnością przewyższą fontannę i ratusz, to zawsze można zwierzę obrócić. Mamy przecież w Łomży wprawę w odwracaniu atrakcji.
Odsłonięcia, a właściwie rozwiązania wstążeczki zawiązanej na szyi jelonka dokonali uczniowie kasy zerowej przy Szkole Podstawowej nr 4 w Łomży. Następnie w niebo puszczono kilkanaście, a może i więcej kolorowych balonów.
Podczas odsłonięcia prezydent Łomży zapowiedział szukanie imienia dla rzeźby. Miasto będzie zbierało propozycje, które później poddane zostaną pod głosowanie. Pierwsze propozycje pojawiły się już tuż po odsłonięciu. W związku z tym, że Rada Miejska prawdopodobnie przyjmie dziś rekordowe zadłużenie Łomży (ponad 213 mln. zł) zaproponowano by ten wiekopomny moment odnotować i zwierzątko z rogami nazwać kredycikiem.