Radosne mikołajki na sportowo w przedszkolu nr 9 w Łomży
Kiedy brzuchaty Mikołaj z elfami w spódniczkach zawitał do przedszkola „Na górce”, rozległa się wrzawa na powitanie, a potem zabawa dla rozgrzewki z zającami. Dyrektor PP nr 9 Maryla Łysiak pochwaliła dzieci i Mikołaja, który mimo obciążającego nadmiernie stawy i serce brzucha, ćwiczył wytrwale, żeby pokazać malcom dobry przykład. Dzieci w czerwonych czapkach mikołajkowych popisały się z kolei kondycją, bo same ćwiczą i nie palą papierosów, zachęcając do tego rodziców.
Czegóż tam nie było: odbijanie piłki olbrzymią, trzymaną w grupie chustą, wyścigi na rowerkach z drewna, bez pedałów i łańcucha, skakanie na piłkach jak kangury, a wszystko w takt dynamicznej melodii z „Bonanzy”. Najśmieszniejsze było chyba przeciąganie liny: kilkadziesiąt przedszkolaków stanęło do niej twarzą i trzymało sznur przed sobą na wysokości bioder, a lina ani drgnie. Olimpiada dostarczała też radości i uczestnikom, i obserwatorom, kiedy zawodnicy ścigali się na hulajnogach w slalomie, ale to mecz piłki nożnej wyzwolił entuzjazm, jakiego nie wzbudziły nawet czirliderki.
„Mamo, tato – nie pal przy mnie”
Radości było mnóstwo, jak w piosnce: „W pięknym mieście, naszej Łomży, to przedszkole mieści się. Jest tam zając kolorowy, który zawsze śmieje się” - cieszyła się także Katarzyna Sokołowska, wychowawczyni i autorka hymnu przedszkola z zającem optymistą w herbie. Energiczna Agnieszka Zakrzewska prowadziła konkursy sportowe i zagrzewała do rywalizacji maluchy, a dyrektor Maryla Łysiak i jurorka mogła zastanawiać się w międzyczasie, dlaczego w tym roku miasto zrezygnowało z kontynuacji pożytecznego programu. Aktywność dzieci nie ograniczała się przecież do olimpiady we własnym gronie, ale i do asertywnych zachować wobec palących rodziców. Uczyły się, co i jak powiedzieć dorosłym o szkodliwości trującego i rakotwórczego dymu tytoniowego, robiły tabliczki na klamki w drzwiach do swoich pokojów z prośbą do egoistycznych palaczy: „Nie pal przy mnie”, słuchały pogadanki pedagog Marii Gołąbeckiej. Poznały historie o podróżnych w pociągu, którzy w poszukiwaniu przedziału dla niepalących spotykali ludzi o zniszczonej cerze, nieświeżym oddechu, śmierdzących stęchlizną spalenizny ubraniach, kaszlących i źle czujących się z powodu papierosów.
- Nasza olimpiada sportowa w połączeniu z mikołajkami to podsumowanie siedmiu lat programu profilaktycznego „Rozważny przedszkolak”, jaki prowadziliśmy ze wsparciem finansowym miasta: po trzy, cztery czy pięć tysięcy złotych rocznie - opowiada Jolanta Sokołowska, współtwórczyni programu od kwietnia do grudnia, na który składała się nie tylko budząca dobre emocje rywalizacja w konkurencjach i zabawki w prezencie dla poszczególnych grup od Mikołaja, ale również zajęcia dydaktyczne, także z lekarzem. - Brały udział w konkursie plastycznym wspólnie z rodzicami, jak bezpiecznie się bawić. Odebranie dofinansowania jest bardzo krzywdzące dla dzieci. One rozumieją poważne problemy, umieją stawiać pytania dorosłym, trzeba im na te pytania mądrze odpowiadać.
- W naszym przedszkolu jest w ośmiu grupach: 3-, 4- i 5-latków 187 dzieci – konkluduje dyrektor PP nr 9, kierująca „Na górce” od 2004 r., gdzie w grupie pracują po dwie wychowawczynie i po jednej pani woźnej. - Sprawność fizyczna usprawnia też myślenie i mówienie, czytanie i pisanie. Rozwój motoryki dużej wpływa korzystnie na rozwój motoryki małej, na sprawność manualną i artykulację mowy. Dzieci sprawne i zahartowane są zdrowsze, dlatego działa u nas klub sportowy, grupa czirliderek, a w okresie zimowym po zsunięciu szafek w szatni mamy małe boisko piłkarskie.
Mirosław R. Derewońko