Zambrowskie pielęgniarki zagroziły, że 1 stycznia mogą nie przyjść do pracy
Ponad dwie godziny burzliwej debaty zajęła dziś zambrowskim radnym pierwsza część nadzwyczajnej sesji, poświęconej podwyżkom płac pielęgniarek z miejscowego szpitala. Część radnych i same zainteresowane, których przyszło na sesję około 50, nie kryły oburzenia z faktu, że to tylko im przyszło dźwigać problemy finansowe placówki przekształconej dwa lata temu w spółkę miejską. To właśnie wówczas zgodziły się na obniżenie swoich płac o 200 złotych miesięcznie. W ten sposób miały zagwarantować sobie miejsca pracy, i uratować placówkę przed likwidacją. Obniżka płac miała obowiązywać rok. Tymczasem po dwóch latach wiele doświadczonych pielęgniarek zarabia około 600 złotych miesięcznie. Nie mogą zgodzić się z tym, że lekarze dostają nawet po 9 tys. złotych, a burmistrz ufundował dyrektorowi nagrodę w wysokości 18 tys. złotych.