Fiasko rozmów dyrektorów wojewódzkich stacji pogotowia z Białegostoku, Łomży i Suwałk z NFZem ws. ko
Czy od najbliższej soboty zdecydowanej większości mieszkańców regionu grozi, że pozostanie bez opieki pogotowia ratunkowego? Dzisiejsze rozmowy dyrektorów wojewódzkich stacji pogotowia z B-stoku, Łomży i Suwałk z NFZem w/s kontraktów na ten rok zakończyły sie fiaskiem. Dyrektorzy nie zgadzają się na stawki proponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który w skali roku daje im na pacjenta 10 zł i 50 gr. Pogotowia natomiast chciały, by była to kwota przynajmniej 13 zł i 32 gr. Zwłaszcza, że jak mówi rzecznik pogotowia Jan Mirucki szpitalowi w Mońkach NFZ płaci 21 zł. A chodzi o nocną i wyjazdową opiekę lekarską i pielęgniarską. Umowa na te świadczenia zawarta jest tylko do końca lutego.