wiadomość za www.radio.bialystok.pl
Czy dojdzie do rozwiązania koalicji PiS-u z PSL-em w sejmiku województwa podlaskiego?
PSL jako jedyne ugrupowanie nie otrzymało stanowiska w żadnej z ośmiu komisji sejmiku. Według jednych źródeł PSL na piątkowym posiedzeniu klubu będzie rozważać renegocjację umowy koalicyjnej z PIS-em lub nawet wyjście z koalicji, choć inne źródła temu stanowczo zaprzeczają. Sytuacji podczas głosowań i ewentualnych skutkach nie chce komentować wicemarszałek z PSL Jan Kamiński. PSL chciało mieć przewodniczących dwóch komisji. Gdy głosowanie w pierwszych komisjach szło nie po jego myśli, radni opuścili posiedzenia komisji.
"Panu Kamińskiemu puściły nerwy" - tak zbojkotowanie przez PSL głosowań komentuje Andrzej Chmielewski z Samoobrony. Komentując fakt, że PSL nie ma żadnego przewodniczącego w komisjach, Jarosław Matwiejuk mówi, że stało się to na własne życzenie Ludowców, bo chcieli za dużo funkcji w Sejmiku, a mają już przecież przewodniczącego Sejmiku i dwóch członków Zarządu. Nad faktem, że PSL nie kieruje żadną komisją ubolewa natomiast Jarosław Dworzański z Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem dzisiejsze wydarzenia świadczą o jakimś zgrzycie w koalicji. "To jest wynik chyba zbyt dużych aspiracji PSL i braku porozumienia między klubami w sprawie obsady stanowisk" - tak dzisiejszy wynik komentuje z kolei marszałek z PiS-u Dariusz Piontkowski. Jednocześnie ma on nadzieję, że gdy emocje opadną, wszystko wróci do normy. PiS będzie kierować czterema komisjami: infrastruktury, rolnictwa, edukacji i rolnictwa. Platforma Obywatelska ma dwóch przewodniczących komisji: rewizyjnej i rodziny. Komisji zdrowia będzie przewodniczyć radny Samoobrony, a komisji statutowej radny LiD-u.