1,8 promila alkoholu miała 14-latka, która trafiła do łomżyńskiego szpitala
14-letnia dziewczynka trafiła do łomżyńskiego szpitala z objawami zatrucia alkoholem. Badanie wykazało, że miała 1,8 promila alkoholu we krwi. Tego typu przypadki są coraz częstsze mówią lekarze. W wakacje może być ich jeszcze więcej - sprzyja temu mniejszy nadzór rodziców nad dziećmi, ostrzegają policjanci. 14-latka trafiła do szpitala z typowymi objawami zatrucia alkoholem, mówi dr Kazimierz Bandzul, ordynator oddziału dziecięcego łomżyńskiego szpitala.
Do szpitala trafiają jednak coraz młodsi pacjenci. Najmłodsze dziecko miało tylko 6 lat, najczęściej lekarze pomagają jednak 15 - 17-latkom. Pomocy lekarzy potrzebował także 13-latek, który miał ponad 2 promile alkoholu. Żeby osiągnąć taki poziom alkoholu musiał wypić prawie ćwierć litra wódki. Policjanci apelują do rodziców, żeby w czasie wakacji zwracali uwagę na to gdzie i z kim bawią się dzieci. Przestrzegają także przed pozostawianiem im zbyt dużej swobody.