Szukałeś nas, my przyszliśmy
...i końca nie widać...
- taki transparent przenieśli młodzi łomżanie w czwartkową noc sprzed ołtarza papieskiego przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego pod pomnik Jana Pawła II przy Seminarium Duchownym. W drugim marszu dla Papieża ulicami Łomży poszło jeszcze więcej ludzi niż za pierwszym razem. Płynący potok ludzki miał około kilometra długości i mógł liczyć 5 – 6 tys. ludzi.
Marsz tysięcy, w większości młodych (...ale nie tylko) mieszkańców Łomży wyruszył zaraz po wieczornym czuwaniu młodych przy ołtarzu papieskim. Tu mogło być nawet ponad 10 tysięcy wiernych. Większość uczestników przyniosła ze sobą świece. Ci którzy poszli w marszu zabrali je ze sobą – przez całą drogę nieśli zapalone i zostawili dopiero przed pomnikiem Jana Pawła II na placu Jana Pawła II.
Po dojściu na miejsce uczestnicy marszu zapełnili niemal całkowicie ten plac. Przez kilkadziesiąt minut śpiewano pieśni i głośno modlono się. Międzyczasie przed pomnik Jana Pawła II podchodzili kolejni jego uczestnicy, stawiali świece, przyklękali, dotykali stóp Papieża i w ciszy się modlili...
Drugi marsz łomżyńskiej młodzieży był już trochę bardziej zorganizowany niż ten pierwszy z wtorkowego wieczoru, ale także na niego zwoływano się głównie przez internet i SMS-y. Poza specjalnie przygotowanym transparentem, młodzi nieśli także kilka flag, niektórzy mieli gitary...
Po dojściu na miejsce uczestnicy marszu zapełnili niemal całkowicie ten plac. Przez kilkadziesiąt minut śpiewano pieśni i głośno modlono się. Międzyczasie przed pomnik Jana Pawła II podchodzili kolejni jego uczestnicy, stawiali świece, przyklękali, dotykali stóp Papieża i w ciszy się modlili...
Drugi marsz łomżyńskiej młodzieży był już trochę bardziej zorganizowany niż ten pierwszy z wtorkowego wieczoru, ale także na niego zwoływano się głównie przez internet i SMS-y. Poza specjalnie przygotowanym transparentem, młodzi nieśli także kilka flag, niektórzy mieli gitary...
