Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@

piątek 19.01.2007

Gazeta Współczesna - Dobrzyńskiego partia źle oceniła Gazeta Współczesna - Od osiołka do internetu Gazeta Wyborcza - Afera sądowa: oskarżeni mają głos

Gazeta Współczesna - Dobrzyńskiego partia źle oceniła
Bohdan Paszkowski zamiast Jana Dobrzyńskiego - w czwartek nastąpiła zmiana warty na stanowisku wojewody podlaskiego. Pełniący tę funkcję od ponad roku Jan Dobrzyński został z niej odwołany. Dlaczego? Tego nie chciał zdradzić posłaniec premiera, czyli Jarosław Zieliński, wiceminister MSWiA, który przyjechał do Białegostoku, by dokonać zmiany personalnej.
- To jest kwestia optymalnych decyzji, które mają służyć sprawie realizacji programu rządu. Pan premier uznał, że na tym etapie taka właśnie decyzja będzie optymalna - mówił Zieliński. - Nie chciałbym wnikać w wewnętrzne sprawy związane z przygotowaniem tej decyzji. Takiej potrzeby nie ma, ponieważ wojewoda nie jest reprezentantem lokalnej społeczności, tylko przedstawicielem rządu na terenie województwa, a ustanawia go premier.
To Zieliński zaprezentował dziennikarzom nowego wojewodę. Mówiąc o nim, zwrócił uwagę na elementy, które mają być bardzo ważne w działalności Paszkowskiego, a nie zawsze były realizowane przez Dobrzyńskiego. Idąc tym tropem można stwierdzić, że wojewodzie Dobrzyńskiemu zarzucano przede wszystkim to, że nie był człowiekiem dialogu ani kompromisu, miał problemy z zarządzaniem w regionie zamieszkanym przez mniejszości narodowe i nie zawsze realizował program rządu Jarosława Kaczyńskiego. Nowy wojewoda zapewniał, że pod tym względem będzie wyjątkowo lojalny:
- Chciałbym, by administracja rządowa woj. podlaskiego w pełni wypełniała program rządu. Jest to rząd, którego premierem jest Jarosław Kaczyński, przywódca Prawa i Sprawiedliwości. Ja jestem również przedstawicielem tego ugrupowania, będę więc robił wszystko, by jak najskuteczniej i najpełniej zrealizować program tego rządu - podkreślał.
więcej: Gazeta Współczesna - Dobrzyńskiego partia źle oceniła

Gazeta Współczesna - Od osiołka do internetu
Terminy kolęd w internecie i bill-boardy reklamujące spotkanie ruchu religijnego - Kościół chętnie sięga po nowoczesne sposoby komunikacji.
Stronę internetową ma już niemal każda parafia. Ten, kto nie ma dostępu do inter-netu, bieżących informacji z życia parafii szukać może w parafialnej gazetce czy słuchając diecezjalnego radia.
Kazanie w Internecie
Parafia pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Kolnie działa od 2,5 roku. Od ponad roku ma własną stronę internetową. Aktualizowana jest średnio raz w tygodniu. Można tu znaleźć nie tylko historię powstania parafii, terminy odprawiania mszy świętych czy porządek kolęd, ale też dowiedzieć się, kto zmarł, a kogo ochrzczono i jakie są intencje mszalne na najbliższy tydzień. Jest też słowo proboszcza parafii.
- Pan Jezus jeździł na osiołku, a my teraz używamy samochodów. Wykorzystanie internetu to jedna z teraźniejszych metod głoszenia ewangelii - mówi ks. Wojciech Stefaniak, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Kolnie. - To jest to, o czym mówił Ojciec Święty na temat nowych metod ewangelizowania. Nieraz ktoś nie jest w kościele, a jak przeczyta w internecie fragment niedzielnego kazania, to może coś przemyśli. Chociaż trudno, żeby strona internetowa czy parafialna gazetka konkurowały z żywym słowem, dialogiem, którego nic nie zastąpi. 
więcej: Gazeta Współczesna - Od osiołka do internetu

Gazeta Wyborcza - Afera sądowa: oskarżeni mają głos
Jestem niewinny, a całe oskarżenie to tylko pomówienia - powtarzają przed sądem oskarżeni w aferze dotyczącej korupcji w suwalskim wymiarze sprawiedliwości.
Trzeci dzień procesu dotyczącego korupcji w suwalskim sądzie. Po wcześniejszych atakach obrońców oskarżonych na prokuratora Grzegorza Masłowskiego (zarzucano mu wymuszanie zeznań i torturowanie oskarżonych), wczoraj on przeszedł do kontrataku. Chciał, by sąd zawiadomił radę adwokacką o naruszeniu przez jednego z obrońców etyki adwokackiej. Choć sąd wniosek prokuratora oddalił, mecenasi wczoraj niczego prokuratorowi już nie zarzucali.
Nie przyznaję się
Wczoraj przed łomżyńskim sądem udało się przesłuchać szóstkę oskarżonych, w tym dwóch suwalskich adwokatów Jerzego Sz. i Władysława H. Z uwagi na tajemnicę adwokacką wyjaśnienia obu mecenasów zostały utajnione. Wiadomo, że nie przyznali się do winy.
Jerzemu Sz. prokuratura zarzuciła powoływanie się na wpływy w suwalskim sądzie oraz posługiwanie się w sądzie fałszywym zaświadczeniem lekarskim. Zarzuty Władysława H. też mówią o powoływaniu się na wpływy w sądzie. Adwokat pomagał grupie przemytników tekstyliów, którzy na granicy wpadli w połowie 2003 r. Z aktu oskarżenia wynika, że dzięki staraniom mecenasa przestępcy nie trafili do aresztu. Co więcej, sąd zmniejszył kwotę poręczenia majątkowego z proponowanych przez niego 25 tys. zł do 10 tys. zł. Zdaniem śledczych za usługę Władysław H. wziął 10 tys. dolarów.
więcej: Gazeta Wyborcza - Afera sądowa: oskarżeni mają głos


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę