Radni Jedwabnego nie zlikwidowali szkoły w Orlikowie.
Szkoła zostaje - wodociągi opóźnione. Tak można podsumować decyzję radny Jedwabnego, które podjęli na ostatniej sesji. Radni nie zlikwidowali szkoły w Orlikowie, w której w klasach 1 - 6 uczy się kilkunastu uczniów. Szkołę chciał zlikwidować burmistrz Michał Chajewski, w sierpniu ubiegłego roku spotkał się w tej sprawie z mieszkańcami wsi. Decyzję o likwidacji tłumaczył wysokimi kosztami utrzymania szkoły, a zaoszczędzone pieniądze chciał przeznaczyć na inwestycje." Na utrzymanie jednego ucznia powinna wystarczyć sybwencja oświatowa. W naszej gminie to 350 zł. Natomiast w Orlikowie średnie koszty to 794 zł miesięcznie. W listopadzie było to nawet 1171 zł" mówi skarbnik gm Jedwabne Marian Czarkowski. Zaoszczędzone pieniądze miały być przeznaczone na budowę wodociągów.
Obecni na sesji rady rodzice nie zgadzali się jednak z tymi argumentami. W związku z protestami rodziców, urzędnicy zrezygnowali z pomysłu całkowitej likwidacji szkoły. Proponowali, żeby zostały klasy od zerówki do trzeciej. - mówi przewodniczący rady miasta jedwabne Józef Goszczycki. "My nie chcemy tego zostawić, żeby niszczało. Może tam być też świetlica szkolna, będa pieniądze na remont spoza budżetu gminy, ale musi tam być także hydrofornia" Na decyzję radnych wpłynęła jednak obecność na sesji, protestujących przeciwko likwidacji, rodziców i nauczycieli. Uchwała, która miała zmienić szkołę w trzyklasową nie została przyjęta. Jak twierdzi skarbnik, brak pieniędzy które miały być zaoszczędzone spowoduje opóźnienia w wielu gminnych inwestycjach., min. w wodociągi. Czas na podjęcie decyzji o likwidacji szkoły radni mieli do końca lutego. Jest to ostateczny termin kiedy chęć likwidacji szkoły trzeba zgłosić Kuratorium.