wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Pierwszy wyrok dożywocia w Sądzie Okręgowym w Łomży
Karę dożywotniego więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Łomży 20-letniemu Przemysławowi Zaorskiemu. We wrześniu 2004 roku razem z 22-letnim kolegą Mariuszem Wądołowskim zamordował niespełna 50-letniego Ryszarda S. spod Szczuczyna. Mariusz Wądołowski spędzi w więzieniu 25 lat. Sąd nie miał wątpliwości, że to morderstwo, popełnione zresztą na koledze obu morderców, było zaplanowane z zimną krwią, jedynie dla osiągnięcia korzyści majątkowej.
Mordercy ukradli ofierze trochę drobnego sprzętu, gotówkę i samochód, który następnie sprzedali na części. Ciało Ryszarda S. zakopali w Lesie jednaczewskim. Zaraz potem wysyłali do jego rodziny żądania okupu za uwolnienie mężczyzny. Przemysław Zaorski nie daje podstaw do tego, by uwierzyć w jego resocjalizację - stwierdziła przewodnicząca składu sędziowskiego, dlatego spędzi w więzieniu resztę swojego zycia. Teraz ma 20 lat. 22-letni Przemysław Wądołowski pójdzie do więzienia na 25 lat, bo sąd uznał, że jego udział w przestępstwie był mniejszy. Mecenas Ewa Krasowska, która w tej sprawie występowała jako pełnomcnik oskarżyciela posiłkowego, powiedziała, że wyroki są dość wysokie, ale nie wyklucza możliwości wniesienia apelacji o dożywocie także dla Mariusza Wądołowskiego. Podobnego zdania jest również oskarżający w tej sprawie prokurator Janusz Sobieski z prokuratury Okregowej w Łomży. Decyzja w tej sprawie zapadnie w prokuraturze w najbliższych dniach. Po ogłoszeniu wyroku Przemysław Zaorski płakał. Natomiast z naszych informacji wynika, że Mariusz Wądołowski zwrócił się do swojego obrońcy o wniesienie apelacji i zmniejszenie kary.
