piątek 25.06.2004
Gazeta Współczesna - Polityka szkodzenia Gazeta Wyborcza - Jak poszedł egzamin gimnazjalny na Podlasiu? Kurier Poranny - Egzaminatorzy nawalili, ale nareperowali Kurier Poranny - Szacher macher z pieniędzmi Gazeta Współczesna - Liczę na solidarność
Gazeta Współczesna - Polityka szkodzenia
Kolno. Kolejna grupa pracowników Szpitala Ogólnego ściągnęła przez komornika wypłatę zaległych podwyżek. Nastąpiło to, kiedy zawiodły podjęte przez starostę próby porozumienia się z załogą w sprawie wyrzeczeń płacowych. Egzekucje komornicze podwyżek grożą szpitalowi bankructwem.
Placówka ma prawie 6 mln zł strat, przy czym ich podstawowa część to zobowiązania wobec złogi z tytułu tzw. podwyżek „203”. Prawie wszyscy pracownicy mają sądowe wyroki, nakazujące pracodawcy wypłatę zaległości. Starosta Stanisław Wiszowaty obwinia za niepowodzenie swojego planu ratowania szpitala radnych z tzw. opozycji. Radni są przeciwnego zdania. Według nich starosta działał na szkodę szpitala, utrzymując na stanowsku dyrektora placówki przez ostatnie półtora roku Agnieszkę Łukasik-Bućko.
więcej: Gazeta Współczesna - Polityka szkodzenia
Gazeta Wyborcza - Jak poszedł egzamin gimnazjalny na Podlasiu?
Trzeci egzamin gimnazjalny na Podlasiu. Wyniki nadal niepokojące - szkoły nie zmieniły sposobu nauczania, a młodzi ludzie nie przestali wkuwać na pamięć. Gimnazjaliści najgorzej wypadają w zadaniach, w których trzeba pomyśleć
Są one gorsze niż w poprzednich latach. Szkoły nie zmieniły sposobu nauczania, a młodzi ludzie nie przestali wkuwać na pamięć. Gimnazjaliści najgorzej wypadają w zadaniach, przy których trzeba pomyśleć
Reformatorzy edukacji obiecywali, że polscy uczniowie przestaną uczyć się na pamięć, a zaczną myśleć.
- Tegoroczny egzamin gimnazjalny pokazuje dobitnie, że jeszcze tego nie potrafią - ubolewa Helena Sutyniec, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży.
OKE oprócz sprawdzenia testów egzaminacyjnych robi analizy poziomu opanowania poszczególnych umiejętności przez uczniów.
więcej: Gazeta Wyborcza - Jak poszedł egzamin gimnazjalny na Podlasiu?
Kurier Poranny - Egzaminatorzy nawalili, ale nareperowali
Dwóch egzaminatorów źle sprawdziło prace gimnazjalne. Dali uczniom cztery, a nawet pięć punktów mniej niż powinni. Dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej zrezygnowała ze współpracy z nimi.
Po naszej publikacji wszyscy skrzywdzeni przez egzaminatorów uczniowie dostali wczoraj poprawione zaświadczenia o wynikach egzaminu gimnazjalnego. – Mają je już w ręku i pójdą z nimi do wybranych szkół – zapewniła nas Helena Sutyniec, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.
Wczoraj napisaliśmy, że w testach gimnazjalnych błędy zrobili nie tylko uczniowie, ale i egzaminatorzy OKE. Nie kwapili się też z ich sprostowaniem, choć powinni to zrobić przed końcem roku szkolnego. Prawnicy radzili zdesperowanym rodzicom, by skarżyli decyzje w NSA, podpowiedzieliśmy też, by pojechać do Łomży i osobiście wyegzekwować nowe zaświadczenia. Pięć osób tak zrobiło i wyniki odebrały osobiście. Resztę OKE wysłała zainteresowanym. Dotarły wczoraj. Ojciec Moniki, bohaterki naszego tekstu, dziękował nam za interwencję. – Ależ te wyniki są wywrócone do góry nogami! Rewolucja – dziwił się. – W niektórych pytaniach punktacja została zaniżona, ale w sumie córka dostała o dwa punkty więcej. Już nie chodzi o te kilka punktów, ale o to, że umiejętności naszych dzieci sprawdzają ludzie nieprzygotowani!
więcej: Kurier Poranny - Egzaminatorzy nawalili, ale nareperowali
Kurier Poranny - Szacher macher z pieniędzmi
Fundusz świadczeń socjalnych pracowników kuratorium nie ma nic wspólnego z zaciągniętym wobec PSS-u zobowiązaniem – uznali kontrolerzy PIP. Oznacza to, że kurator Zofia Trancygier-Koczuk złamała prawo, spłacając dług pieniędzmi z tego konta.
Kurator będzie musiała jak najszybciej zwrócić je pracownikom.
Na pieniądze czeka 60 osób. Tyle prosiło o dofinansowanie wczasów, pożyczek, bonów. Tak jak napisaliśmy, na razie nie mogą liczyć na normalne wakacje.
Kradzieże
Dziura w finansach placówki to efekt kradzieży Ilony A., byłej kasjerki kuratorium. Sprawa ujrzała światło dzienne w lutym, kiedy do kuratorium zgłosił się wierzyciel PSS „Społem", żądając zwrotu pieniędzy za bony świąteczne dla emerytów. Iloną A., która w ciągu 2,5 roku nakradła ponad 180 tysięcy złotych, zajęła się prokuratura. A kurator, naciskana przez PSS, zaczęła spłacać dług z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych pracowników. Poszły trzy raty, w sumie ponad 48 tysięcy złotych
więcej: Kurier Poranny - Szacher macher z pieniędzmi
Gazeta Współczesna - Liczę na solidarność
Z Andrzejem DŁUGOBORSKIM, przewodniczącym komitetu do obrony udziałów członkowskich byłej OSM Zambrów – rozmawia Maria Kaczyńska.
– Komitet działa w imieniu 2600 członków byłej spółdzielni w Zambrowie, którym po połączeniu OSM Zambrów z grajewskim Mlekpolem grozi utrata udziałów członkowskich. W grę wchodzi kwota 19 mln zł. Decyzja w tej sprawie ma zapaść już we wtorek, na walnym zebraniu delegatów Mlekpolu. Komitet zapowiadał, że do niej nie dopuści. Czy tak będzie?
– Rolnicy upoważnili komitet do zbadania, czy sposób, w jaki doszło do połączenia spółdzielni, a następnie ujawnienia strat OSM Zambrów, które mają być pokryte naszymi udziałami, był zgodny z prawem spółdzielczym. Wątpliwości rolników wzięły się stąd, że najpierw Mlekpol przejął majątek Zambrowa, a dopiero później sporządzono bilans zamknięcia OSM Zambrów i ujawniono straty.
więcej: Gazeta Współczesna - Liczę na solidarność
Kolno. Kolejna grupa pracowników Szpitala Ogólnego ściągnęła przez komornika wypłatę zaległych podwyżek. Nastąpiło to, kiedy zawiodły podjęte przez starostę próby porozumienia się z załogą w sprawie wyrzeczeń płacowych. Egzekucje komornicze podwyżek grożą szpitalowi bankructwem.
Placówka ma prawie 6 mln zł strat, przy czym ich podstawowa część to zobowiązania wobec złogi z tytułu tzw. podwyżek „203”. Prawie wszyscy pracownicy mają sądowe wyroki, nakazujące pracodawcy wypłatę zaległości. Starosta Stanisław Wiszowaty obwinia za niepowodzenie swojego planu ratowania szpitala radnych z tzw. opozycji. Radni są przeciwnego zdania. Według nich starosta działał na szkodę szpitala, utrzymując na stanowsku dyrektora placówki przez ostatnie półtora roku Agnieszkę Łukasik-Bućko.
więcej: Gazeta Współczesna - Polityka szkodzenia
Gazeta Wyborcza - Jak poszedł egzamin gimnazjalny na Podlasiu?
Trzeci egzamin gimnazjalny na Podlasiu. Wyniki nadal niepokojące - szkoły nie zmieniły sposobu nauczania, a młodzi ludzie nie przestali wkuwać na pamięć. Gimnazjaliści najgorzej wypadają w zadaniach, w których trzeba pomyśleć
Są one gorsze niż w poprzednich latach. Szkoły nie zmieniły sposobu nauczania, a młodzi ludzie nie przestali wkuwać na pamięć. Gimnazjaliści najgorzej wypadają w zadaniach, przy których trzeba pomyśleć
Reformatorzy edukacji obiecywali, że polscy uczniowie przestaną uczyć się na pamięć, a zaczną myśleć.
- Tegoroczny egzamin gimnazjalny pokazuje dobitnie, że jeszcze tego nie potrafią - ubolewa Helena Sutyniec, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży.
OKE oprócz sprawdzenia testów egzaminacyjnych robi analizy poziomu opanowania poszczególnych umiejętności przez uczniów.
więcej: Gazeta Wyborcza - Jak poszedł egzamin gimnazjalny na Podlasiu?
Kurier Poranny - Egzaminatorzy nawalili, ale nareperowali
Dwóch egzaminatorów źle sprawdziło prace gimnazjalne. Dali uczniom cztery, a nawet pięć punktów mniej niż powinni. Dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej zrezygnowała ze współpracy z nimi.
Po naszej publikacji wszyscy skrzywdzeni przez egzaminatorów uczniowie dostali wczoraj poprawione zaświadczenia o wynikach egzaminu gimnazjalnego. – Mają je już w ręku i pójdą z nimi do wybranych szkół – zapewniła nas Helena Sutyniec, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.
Wczoraj napisaliśmy, że w testach gimnazjalnych błędy zrobili nie tylko uczniowie, ale i egzaminatorzy OKE. Nie kwapili się też z ich sprostowaniem, choć powinni to zrobić przed końcem roku szkolnego. Prawnicy radzili zdesperowanym rodzicom, by skarżyli decyzje w NSA, podpowiedzieliśmy też, by pojechać do Łomży i osobiście wyegzekwować nowe zaświadczenia. Pięć osób tak zrobiło i wyniki odebrały osobiście. Resztę OKE wysłała zainteresowanym. Dotarły wczoraj. Ojciec Moniki, bohaterki naszego tekstu, dziękował nam za interwencję. – Ależ te wyniki są wywrócone do góry nogami! Rewolucja – dziwił się. – W niektórych pytaniach punktacja została zaniżona, ale w sumie córka dostała o dwa punkty więcej. Już nie chodzi o te kilka punktów, ale o to, że umiejętności naszych dzieci sprawdzają ludzie nieprzygotowani!
więcej: Kurier Poranny - Egzaminatorzy nawalili, ale nareperowali
Kurier Poranny - Szacher macher z pieniędzmi
Fundusz świadczeń socjalnych pracowników kuratorium nie ma nic wspólnego z zaciągniętym wobec PSS-u zobowiązaniem – uznali kontrolerzy PIP. Oznacza to, że kurator Zofia Trancygier-Koczuk złamała prawo, spłacając dług pieniędzmi z tego konta.
Kurator będzie musiała jak najszybciej zwrócić je pracownikom.
Na pieniądze czeka 60 osób. Tyle prosiło o dofinansowanie wczasów, pożyczek, bonów. Tak jak napisaliśmy, na razie nie mogą liczyć na normalne wakacje.
Kradzieże
Dziura w finansach placówki to efekt kradzieży Ilony A., byłej kasjerki kuratorium. Sprawa ujrzała światło dzienne w lutym, kiedy do kuratorium zgłosił się wierzyciel PSS „Społem", żądając zwrotu pieniędzy za bony świąteczne dla emerytów. Iloną A., która w ciągu 2,5 roku nakradła ponad 180 tysięcy złotych, zajęła się prokuratura. A kurator, naciskana przez PSS, zaczęła spłacać dług z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych pracowników. Poszły trzy raty, w sumie ponad 48 tysięcy złotych
więcej: Kurier Poranny - Szacher macher z pieniędzmi
Gazeta Współczesna - Liczę na solidarność
Z Andrzejem DŁUGOBORSKIM, przewodniczącym komitetu do obrony udziałów członkowskich byłej OSM Zambrów – rozmawia Maria Kaczyńska.
– Komitet działa w imieniu 2600 członków byłej spółdzielni w Zambrowie, którym po połączeniu OSM Zambrów z grajewskim Mlekpolem grozi utrata udziałów członkowskich. W grę wchodzi kwota 19 mln zł. Decyzja w tej sprawie ma zapaść już we wtorek, na walnym zebraniu delegatów Mlekpolu. Komitet zapowiadał, że do niej nie dopuści. Czy tak będzie?
– Rolnicy upoważnili komitet do zbadania, czy sposób, w jaki doszło do połączenia spółdzielni, a następnie ujawnienia strat OSM Zambrów, które mają być pokryte naszymi udziałami, był zgodny z prawem spółdzielczym. Wątpliwości rolników wzięły się stąd, że najpierw Mlekpol przejął majątek Zambrowa, a dopiero później sporządzono bilans zamknięcia OSM Zambrów i ujawniono straty.
więcej: Gazeta Współczesna - Liczę na solidarność
