Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

Escape Festival: To nie sen - to rzeczywistość.

Po ubiegłorocznym sukcesie Escape To Freedom przyszedł czas na „Escape Open Air Festiwal” - właśnie pod taką nazwą nocą z piątku na sobotę odbyła się największa na wschód od Wisły impreza klubowa tego lata. W Nowogrodzie k\ Łomży bawiła się niezliczona liczba fanów muzyki elektronicznej. Była świetna muzyka, były lasery i wizualizacje, były gwiazdy i ten niesamowity specyficzny klimat, wszystko to czego oczekiwali klubowicze na Escape.

Punktualnie o godzinie 18.00 „bramy” zostały otwarte i Escape Festiwal można było uznać za otwarty. Pierwszy za konsoletą swojego seta zaprezentował dobrze znany klubowiczom uczestnik Mayday Prototypem 2005 - Quest Grand. „Ten człowiek z północy Polski jest wibrującym fenomenem krajowej sceny klubowej”. Bez względu na to, co staje mu na przeszkodzie, Quest zawsze przebija się przez sam środek. Zagrał z mistrzowską precyzją z najwyższym kunsztem DJ-skiego fachu. Następnie przyszedł czas na Marco Santozo który w rytmach Jerry'ego Ropero czy Axwell'a zachęcał jeszcze nie licznie zgromadzonych do zabawy. Mocniejsze brzmienia z prezentował publiczności Rod Peterssen. Jego set to mieszanka Tek-House, Tech-Trance, i Trance Progressive. Swoją grą sprawił iż zadaszony parkiet Escape z minuty na minutę wypełniał się spragnionymi wrażeń klubowiczami.
Po Peterssenie przyszedł czas na „MISS DJ” jak często jest określana. Diana D-Rouze bo o niej mowa, nie zawiodła. To już jej kolejny występ w regionie. Jak na kobietę przystało zawsze z wdziękiem i zawsze w najwyższej dj-skiej formie zagrała oryginalną i energetyczną mieszankę stylów pumping techno i tribal, nie zabrakło też bardziej progresywnych dźwięków.
W śród zgromadzonej już licznie rzeszy fanów clubbing'u panował lekki chaos. Spowodowane to było brakiem oficjalnego Timetable.
Organizatorzy nie zadbali o to by poinformować kto dokładnie i o której godzinie będzie grał. Z każdej strony można było usłyszeć „nie wiesz kiedy gra Ron”. Wszyscy musieli jeszcze poczekać. Zanim za konsoletą pojawił się Ron Van Den Beuken, niesamowity pokaz Live Act zaserwowali nam DJ Infinity i wokalista MR 'I' obaj z formacji Sonic Trip. Ich filozofią jest przekazanie jak najbardziej pozytywnej energii. Mocne drum-and-bass brzmienie, breakbeat, i electro, to ich znaki rozpoznawcze.
Zbliżała się północ. Półmetek Escape. I oczekiwanie na holenderskie gwiazdy. Kilka minut przed godziną „0”. Między telebimami, centralnie za konsoletą pojawił się ten na którego wszyscy czekali, twórca takich hitów jak „Overdrive”, „Twister” czy „Endless” - Ron Van Den Beuken. Zapanowała w śród bawiących się euforia. Magiczna gra świateł i te niesamowite trance'owe brzmienie. Można rzec - Ron publiczność Cię kocha. Mistrz zaprezentował się z jak najlepszej strony. Zagrał tak jak oczekiwali tego wszyscy zgromadzeni. Melodyjny Trance przypadł wszystkim do gustu.
Kolejny z Holendrów Dimitrie Siliakus znany bardziej jako E-Craig, miał nie lada zadanie. Zagrać po takim poprzedniku. Seta którego zaprezentował nie można jednoznacznie określić, dokładnie tak samo jak i muzyki którą tworzy. To nie jeden, dwa czy nawet trzy style, to potężna fuzja Trance-u i klasycznego Techno, z mocną linią basową. Sprostał postawionemu zadaniu, najlepiej było widać to po reakcji zgromadzonych.
Po tej mieszance holenderskiego grania, za konsoletą pojawiła się Carla Roca. Najbardziej rozpoznawana „DJ-ka” w kraju. Nie sposób zliczyć „Eventów” na których grała, i gwiazd z którymi miała przyjemność występować. Doskonale wyczuła oczekiwania zgromadzonej publiczności. Zagrała w typowo swoim stylu - dynamicznie i z charyzmą.
Escape Festival zbliżał się już do końca. We wczesnych godzinach porannych dla najbardziej wytrwałych zagrał Tales. Obecnie pod szyldem LFX Agency, a niegdyś rezydent Klubu Atom. House i pumpin' techno, to styl Tales'a. Doskonale znany i ceniony. Na zakończenie imprezy zaprezentował się Miki Wind'e. Jego granie to przeplot Progressive Trance z Tech-Trance.

I stało się. Po blisko 12 godzinach klubowej relaksacji „Escape Open Air Festiwal” można było uznać za zamknięty. Escape nie można podsumować jednym zdaniem, to było by zbyt proste. Impreza określana mianem największej na wschód od Wisły tego lata, rzeczywiście taką była.
Muzyka, światła i publiczność wszystko na najwyższym poziomie. Ron Van Den Beuken opuszczając konsole powiedział „Thanks” i My dziękujemy za Escape - Sen który stał się rzeczywistością.

Bartosz Klepacki

 * * *
fot. J.J. Sawicki i B. Klepacki

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę