BALIKI
Marek!... jutro (14.07) o godzinie 1500, na osiedlu „Jamnik” będzie zebranie z Burmistrzem – oznajmiła mi Dorota, Sołtys wsi Baliki. A jaki temat spotkania? – spytałem. Głównym tematem to sprawa przyłączy do wodociągu… ale będzie można zadawać różne pytania – dodała Pani Sołtys. Pomyślałem; warto zobaczyć się z Burmistrzem tym bardziej, że tego rodzaju spotkania są rzadkością. Wodociągiem nie jestem na razie zainteresowany i choć na karku „szósta dziesiątka” wciąż jako „łazienkę” traktuję blisko płynącą Pisę. Ale może uda się uzyskać odpowiedzi od Władzy na inne nurtujące nas pytania?
Z sąsiadką działki brnęliśmy przez piach drogi z osiedla „Konik” na teren spotkania. Wzięliśmy rowery, by szybciej dotrzeć na miejsce, lecz jazda po piachu była niemożliwa.
Właśnie wzdłuż tej drogi poprowadzono w zeszłym roku wodociąg a Wykonawca miał doprowadzić ją do pierwotnego stanu. I… doprowadził, ale do stanu chyba sprzed 30-tu lat! Choć drogi były wcześniej utwardzone żwirem to piach z wykopu starannie rozplantowano na całej ich szerokości, chyba żeby działkowiczom przybliżyć nadrzeczne plaże. Burmistrz nie będzie tędy jechał, bo się zakopie – pomyślałem.
Na małej łączce otoczonej działkami osiedla „Jamnik” zgromadziło się ok. 40 osób. Małe grupki dyskutowały o sprawach, które przewidywano poruszyć na spotkaniu. Wreszcie zajechała limuzyna, z której w dobrze skrojonym garniturze, pod krawatem wysiadł Gospodarz terenu nowogrodzkiego. Wszyscy otoczyliśmy go wianuszkiem, a Panie, które zaprosiły Burmistrza zorganizowały stolik i kilka krzeseł dla starszych działkowiczów.
Pierwszym tematem poruszonym w pytaniu do Ojca Gminy była sprawa urbanizacji terenu w delcie Pisy i Narwi. Okazuje się – jak oznajmił Burmistrz, że plany urbanistyczne z lat 70-tych są nieaktualne. Powstały znacznie powiększone osiedla a cztery z nich nielegalnie. Wszyscy nabywcy nowych działek, przed podjęciem jakichkolwiek inwestycji powinni pojawić się w Urzędzie Gminy by uzyskać odpowiednie zezwolenia.
No tak!...ale podatki pobieracie – wtrąciła brunetka obok mnie, prawdopodobnie nielegalnie pobudowana. – Owszem pobieramy, ale samowola budowlana musi być ukrócona. Gmina podejmie starania o legalizację tych budowli, które pobudowano nielegalnie. Niestety drogi pomiędzy działkami nie spełniają wymogów nowych przepisów. Pan Burmistrz oznajmił, że w 2008 roku uchwałą Gminy zostanie przyjęty plan zagospodarowania terenów nad Pisą. Dobrze…pomyślałem, bo przecież na tym terenie niegdyś tak pięknym ulokowano już zbyt dużo wszelkiego rodzaju budowli bez jakiegokolwiek ładu, a ilość „producentów” śmieci wzrosła znacząco. Wszyscy by chcieli ulokować się jak najbliżej rzeki tak, że niedługo nie będzie do niej dostępu. Już i tak piękny las na Ptakach rozparcelowano na działki i przy takiej działalności ugrzęźniemy w ogromnych osiedlach, na własnych, ogrodzonych parcelach.
Część z nas przebywa ponad 200 km na swą działkę nie po to by sporządzić grilla, ale na pobyt urlopowy, by korzystać z uroków przyrody: lasu i rzeki. Polska nie posiada jeszcze dobrego „prawa wodnego” by ukrócić wykup nadbrzeżnych terenów nad Pisą, a istniejące prawo nie jest respektowane. Naturalne zbiorniki wodne oraz rzeki są własnością nas wszystkich i bezproblemowy dostęp do nich powinien mieć każdy. Cóż jednak, gdy panuje ogólny rozgardiasz, w którym ludzie grodzą się do rzeki i jezior, traktując nabrzeże jako część swej posiadłości. Mam nadzieję, że choć na tym terenie Urząd Gminy uporządkuje te sprawy.
Widok części nabrzeża ogrodzenia po osunięciu ze skarpy.Pan Burmistrz obiecał również, że Gmina postara się uprawomocnić stan wewnętrzny dróg dojazdowych na osiedlach. W latach 70-tych, gdy opracowano plan osiedli nikt o tym nie pomyślał by wykupić tereny pod drogami i placami wewnątrz osiedli. Sprawa jest o tyle ważna, że rolnicy – obecnie właściciele tych gruntów mogący w przyszłości upomnieć się o te tereny, uniemożliwić choćby wykonanie przekopów pod przyłącza do wodociągów itp. Może dojść do lokalnych konfliktów.
Wreszcie podjęto temat przyłączy do istniejącego wodociągu. Spora gromadka skupiła się pod rozłożonymi na stole planami. Pan Burmistrz, który je przywiózł zaapelował do wszystkich zdecydowanych na przyłączenie wody by do końca lipca sporządzili listy i złożyli je w Gminie. Wówczas będzie możliwe całościowe załatwienie zarówno projektów jak i realizacji zadania, w czym dopomoże Urząd Gminy. Z pewnością znacznie mniej będzie to wszystkich zainteresowanych kosztowało – oznajmił.
Nie mogło zabraknąć również pytania na temat mostu na Pisie. Most jest realizowany w ramach zadania modernizacji trasy Miastkowo – Zbójna. Dzięki staraniom Gminy uzyskano na remont mostu 7 mln. zł.
Harmonogram prac przewiduje uruchomienie przejazdu nad Pisą w grudniu bieżącego roku. Należy teraz trzymać kciuki za drogowców by się z tego zadania wywiązali. Niestety do tego terminu najbliższy dostęp do Nowogrodu jest możliwy jedynie przez most w Dobrym Lesie. Wyliczyłem już skrupulatnie, że nadkłada się w obie strony 30 km. No cóż, należy się pomęczyć w tym roku. Nie to jednak jest mym głównym zmartwieniem w tym temacie.
Otóż wyremontowany most będzie miał nośność 40 ton, zatem „brama” dla tirów zostanie otwarta! Dopóki Łomża nie zafunduje sobie obwodnicy będziemy skazani prawdopodobnie na ruch tych wielkich maszyn po skromnej wąskiej szosie będącej naszą drogą dojazdową. Zebranie zbliżało się do końca. Podziękowaliśmy za informacje Panu Burmistrzowi i wlokąc rowery poczęliśmy brnąć w piachu drogi powrotnej. Pomyślałam sobie, że byłem świadkiem elektryfikacji wsi Baliki 40 lat temu, teraz pokonując piaszczystą drogę obok wiejskiego wodociągu zauważam, że na wsi postępują korzystne zmiany. Może w niedalekiej przyszłości doczekam jeszcze dobrych dróg, po których przemieszczać się będzie można nie tylko ciągnikiem ale i rowerem.
Wrażenia opisał -Marek Giergiel
