Patriotyczne śpiewanie z orkiestrą dętą
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się czwartkowy koncert „Śpiewajmy dla Niepodległej” w Hali Kultury. Pieśni patriotyczne i wojskowe z tenorem Pawłem Krasulakiem i Łomżyńską Orkiestrą Dętą pod batutą Waldemara Borusiewicza śpiewali liczni mieszkańcy Łomży, od dzieci do seniorów. – Już od kilku lat organizujemy koncerty tego typu, żeby uczcić nasze narodowe święta wspólnym śpiewaniem pieśni patriotycznych! – podkreślał dyrektor MDK-DŚT Krzysztof Zemło.
Zainicjowany przez Miejski Dom Kultury-Dom Środowisk Twórczych w roku 2018 cykl koncertów „Śpiewajmy dla Niepodległej” spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Początkowo na Starym Rynku, a po pandemicznej przerwie już w Hali Kultury, na patriotyczne koncerty Łomżyńskiej Orkiestry Dętej przychodziły setki osób, reprezentujących kilka pokoleń mieszkańców Łomży.
Podobnie było w tym roku, a koncert młodzieżowej orkiestry pod kierunkiem Waldemara Borusiewicza i z udziałem Pawła Krasulaka, solisty bydgoskiej Opera Nova, regularnie współpracującego z Łomżyńską Orkiestrą Dętą już od czasu nagrania płyty „Łomżyńskie kolędowanie”, stał się ważnym punktem miejskich obchodów Narodowego Święta Niepodległości.
Wspólne śpiewanie już tradycyjnie zaczęło się od „Mazurka Dąbrowskiego” i „Roty”, po czym przyszła pora na popularne pieśni wojskowe, patriotyczne i niepodległościowe, wybrane z przebogatego repertuaru tego typu przez Waldemara Borusiewicza. Przeważały utwory z lat I oraz II wojny światowej, w tym pieśni partyzanckie, okupacyjne czy z okresu powstańczego zrywu stolicy w roku 1944, a ponieważ każdy z wykonywanych utworów Krzysztof Zemło poprzedzał wprowadzeniem, tak więc starsi mieli okazję przypomnieć sobie historyczne fakty i postaci autorów poszczególnych kompozycji, a dla młodszych była to ciekawa, bo nader nietypowa, lekcja historii.
Uczestnicy koncertu podkreślali, że to bardzo cenna i wartościowa inicjatywa, szczególnie w obecnych czasach. Dlatego na sali nie brakowało rodziców z dziećmi w różnym wieku, od kilkulatków do nastolatków oraz dziadków z wnukami. – Oderwali się od telefonu i grania, chociaż na godzinę, ale to już zawsze coś, mogli uczestniczyć w czymś ważnym i wartościowym, czegoś się nauczyć – mówi starszy pan. – Takie rocznice trzeba świętować i dobrze, że to jest robione właśnie tak, bez zadęcia, bez patosu, tak familijnie. Młodzi widzą, że grają ich rówieśnicy, że obok śpiewa ich koleżanka z mamą, więc to wszystko, mam nadzieję, uczy ich właściwej postawy, co sprawi, że jak nas już nie będzie, to te pieśni i tradycje przetrwają.
O to ostatnie można właściwie być spokojnym, bowiem „Pierwsza Brygada”, „Wojenko, wojenko”, hymn Polonii „Marsz Polonia”, „Szara piechota”, żartobliwa „Teraz jest wojna”, „Rozszumiały się wierzby płaczące”, „Pałacyk Michla” czy „Czerwone maki na Monte Cassino” to już prawdziwe evergreeny, i to nie tylko kontekście pieśni wojskowo-patriotycznej. W dodatku misja MDK-DŚT nie ogranicza się do organizowania koncertów z takim repertuarem, bowiem ta prężnie działająca placówka – często nawet w większych miastach oferta domów kultury nie jest tak bogata i zróżnicowana – każdorazowo przygotowuje na koncerty „Śpiewajmy dla Niepodległej” specjalne śpiewniki pieśni patriotycznych, które uczestnicy skrzętnie zabierają ze sobą i nierzadko wykorzystują podczas rodzinnych spotkań czy innych okazji, podczas których można pośpiewać.
– One są niby takie same, ale za każdym razem są zmiany, bo tych piosenek jest dużo – mówi uczestnik koncertu. – Dlatego skompletowałem sobie już wszystkie sześć. Mam komplet tych zeszycików, stoją na półce i mam je zawsze pod ręką.
Czwartkowy koncert był również okazją do instrumentalnych popisów 25-osobowej orkiestry. Nie tak efektownych, z racji formuły imprezy i jej programu, jak choćby podczas niedawnego koncertu na 15-lecie Łomżyńskiej Orkiestry Dętej, ale fragment Chopinowskiej Etiudy E-dur oraz instrumentalna wiązanka pieśni żołnierskich potwierdziły potencjał młodych muzyków. Zanim będzie można ich usłyszeć na kolejnym koncercie „Śpiewajmy dla Niepodległej” w maju przyszłego roku odbędzie się inny, przygotowywany z okazji karnawału.
Na finał tego wydarzenia zabrzmiała zaś podniosła pieśń „Boże coś Polskę“ – godny podkreślenia jest również fakt zorganizowania dwóch koncertów patriotycznych bezpośrednio po sobie, dzięki czemu sporo uczestników imprezy w Hali Kultury zdążyło do Filharmonii Kameralnej na koncert muzyki polskiej.
Wojciech Chamryk