Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@

Piwo lepsze od mleka - derby dla Łomży

Główne zdjęcie
trener ŁKS Łomża Jerzy Engel jr.

Rywalizacja pomiędzy Mlekovitą Wysokie Mazowieckie a ŁKS Browar Łomża zawsze była ostra. Nie inaczej było także podczas niedzielnego spotkania. Oba zespołu na murawę stadionu w Wysokim Mazowieckim wybiegły w bojowych nastrojach... z nadzieją na zwycięstwo. Wygrał ŁKS, ale na boisku przewaga łomżan nie była widoczna. Jedynego gola meczu w 61. minucie strzelił Rafał Boguski, który „urwał się” pilnującemu go przez całe spotkanie Emilowi Praczowi.

Spotkanie było rywalizacją nie tylko piłkarzy i zespołów, ale także, a może przede wszystkim trenerów. Mlekovitę poprowadził Tadeusz Gaszyński, który jeszcze w ubiegłym sezonie trenował ŁKS. W połowie wiosennej rundy rozgrywek – po kilku porażkach - Gaszyński został wymieniony na młodszego Jerzego Engela, który z ŁKS-em zaczął wygrywać. Podczas tego spotkania trenerzy usiłowali pokazać który lepszy...

Mlekovita mocno zaatakowała od samego początku. Gaszyski postanowił zneutralizować łomżyński atak... Za Boguskim jak cień podążał Emilm Pracz co destabilizowało grę łomżan.
Piłkarze Mlekovity opanowali i zdominowali grę w środkowej strefie boiska. To oni częściej atakowali... Już w 10. minucie spotkania gospodarze mogli uzyskać prowadzenie. Po strzale Łukasza Czyżyka piłkę z pustej bramki wybił Adam Kamiński.
Przez całe pierwsze 45 minut Mlekovita atakowała a ŁKS bronił licząc na kontratak i Rafała Boguskiego, ale nic takiego w tej części meczu się nie stało.

P przerwie obraz gry zasadniczo sie nie zmienił. Gospodarze atakowali, a goście czekali na okazję... i nadarzyła się taka w 61. minucie meczu. Po rzucie wolnym wykonywanym przez tych piłkarzy Mlekovity Truszkowski doskoczył do piłki i podał do Boguskiego, a ten przebiegał z nią niemal pół boiska mijając po drodze kilku i z ok. 5-7 metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Było 0 : 1, a - piłkarze ŁKS-u z radości zrobili tzw. kołyskę na cześć urodzonego w środę syna Adama Kamińskiego.

Utracona bramka sprawiła, że Mlekovita jeszcze bardziej zaatakowała... Tadeusz Gaszyński w ciągu paru minut dokonał trzech zmian piłkarzy swojej drużyny, ale nie odniosły one oczekiwanego skutku. Rozpaczliwe ataki Mlekovity przydawały tylko okazji do kontrataków Łomży... ale nie zostały one zamienione na kolejne gole.
Mecz zakończył się wynikiem 0 : 1, a Łomża dopisała kolejne trzy punkty. Po czwartej kolejce spotkać ŁKS zajmuje druga pozycje w tabeli przegrywając z Kozienicami tylko różnicą jednej strzelonej bramki.

Po meczu na konferencji prasowej obaj trenerzy mówili, że ich zespoły były lepsze. Engel jr. - twierdził, że ŁKS zagrał tak jak miał zagrać, a obraz gry na boisku (czytaj: przewaga gospodarzy) to taktyka... Gaszyński mówił zaś, że ŁKS był tylko cieniem Mlekovity, ale to łomżanie strzelili gola...
Foto: trener ŁKS Łomża Jerzy Engel jr.
Foto: wskazówki przed meczem
Foto:
Foto: Zbigniew Kowalski
Foto: Kamil Ulman
Foto: Maciej Stańczyk
Foto: Tomasz Łuba
Foto:
Foto: Adam Kamiński ratuje zespół przed utratą brakmi
Foto: Marcin Truszkowski
Foto: Zbigniew Kowalski
Foto: Rafał Boguski
Foto: Adam Kamiński
Foto: Marcin Grabowski
Foto: Marcin Grabowski, sędzia i Zbigniew Kowalski
Foto: Marcin Łukaczyński
Foto: Marcin Grabowski
Foto: Marcin Łukaczyński
Foto: Maciej Stańczyk
Foto: Rafał Boguski z aniołem stróżem
Foto: Rafał Boguski z aniołem stróżem
Foto: Marcin Truszkowski
Foto: Marcin Truszkowski
Foto: Rafał Boguski
Foto: początek akcji Rafała Boguskiego po podaniu Marcina Truszkowskiego
Foto:
Foto: minięcie bramkarza
Foto: i gooool
Foto: Marcin Truszkowski
Foto: Chioma Chimezie
Foto: Mariusz Bacławski
Foto: Łukasz Tyczkowski
Foto: Mariusz Bacławski
Foto: Mariusz Marczak
Foto:
Foto: Mariusz Bacławski
Foto: Mariusz Marczak
Foto: Łukasz Tyczkowski
Foto: radość piłkarzy ŁKS
Foto: trenerskie uściski
Foto: radość w szatni
Foto: radość w szatni
Foto: trener ŁKS Łomża Jerzy Engel jr.
Foto: trener Mlekowity Tadeusz Gaszyński
Foto: Tadeusz Gaszyński gratuluje Adamowi Kamińskiemu syna
Foto: nieobecny bohater meczu Oliwier Kamiński - jemu zespół dedykował gola i zwycięstwo

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę