wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
Główny oskarżony w zbrodni sprzed 10 lat dopiero teraz stanął przed sądem w Łomży.
W Łomży ożyły na nowo wspomnienia dramatu sprzed 10 lat. Pod dyskoteką zamordowano wówczas 17-letniego Sylwestra Milewskiego. Teraz na ławie oskarżonych zasiadł według prokuratury główny zabójca. To już drugi proces w tej sprawie. W poprzednim przed sądem odpowiadało siedmiu uczestników tamtych nocnych wydarzeń. Sąd ich skazał i większość z nich odbyła już karę. Uniknął jej główny oskarżony Grzegorz Ch., który korzystając ze zwolnienia z aresztu wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zatrzymano go dopiero kilka miesięcy temu i deportowano do Polski.
Prokurator Dariusz Błażejczyk zarzuca Grzegorzowi Ch., zabójstwo 17-latka Chłopak zmarł od uderzenia betonowym przydrożnym słupkiem w głowę. Ponadto Grzegorz Ch. miał pobić jeszcze dwóch innych uczestników dyskoteki. Dramat wywołał wówczas falę protestów przeciw przemocy. Ulicami Łomży w marszu milczenia przeszło ponad 5 tys. młodych ludzi. Grzegorz Ch. nie przyznaje się do winy. Odmówił składania wyjaśnień, nie chciał też odpowiadać na pytania prokuratora. Stwierdził jedynie, że feralną noc spędził u znajomych a w domu i na dyskotece w ogóle nie był. Tę wersję potwierdziły dziś zeznania dwóch świadków. Ale przeczą jej ustalenia prokuratury i zeznania innych świadków. Proces będzie kontynuowany w październiku.
