63 rocznica mordu kilkudziesięciu mieszkańców Łomży w Lesie Jeziorkowskim.
Mija 63 rocznica mordu kilkudziesięciu mieszkańców Łomży w Lesie Jeziorkowskim. Dzisiaj w tym miejscu są wysokie, drewniane krzyże. 15 lipca 1943 roku rano żandarmeria niemiecka aresztowała 50 osób - przede wszystkim przedstawicieli miejscowej inteligencji. Przed południem Niemcy wywieźli ich do lasu koło wsi Jeziorko, gdzie ich roztsrzelano. Często były to całe rodziny, w tym także maleńkie dzieci.
Las koło wsi Jeziorko stał się po raz pierwszy zbiorową mogiłą już latem 1942 roku, kiedy Niemcy zamordowali tu wszystkich 95 pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Pieńkach Borowych koło Jedwabnego. Nocą z 29 na 30 czerwca 1943 roku w podobny sposób zginęło tu 62 więźniów politycznych z więzienia w Łomży. Po raz ostatni serie niemieckich cekaemów rozległy się w lesie jeziorkowskim właśnie 15 lipca 1943 roku. W sumie Niemcy zamordowali tu ponad dwieście osób. Zbiorowymi mogiłami opiekują się uczniowie szkoły podstawowej. W tym roku, staraniem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej ukazać się ma przewodnik - informator o jeziorkowskim miejscu straceń, napisany przez jedynego który ocalał - Jerzego Smurzyńskiego. Jego rodzice - Antonina i Marian Smurzyńscy, jako przedstawiciele zacnej łomżyńskiej rodziny kupieckiej, 63 lata temu pozostali w Jeziorku na zawsze. Co roku, w rocznicę tej zbrodni, a także trzech innych masowych morderstw popełnionych w Lesie Jeziorkowskim, odprawiana jest polowa Msza św. w intencji ofiar i pokoju.
