wiadomość pochodzi z www.radio.bialystok.pl
22-letni mieszkaniec Jedwabnego poświęcił życie ratując tonącą nastolatkę
Do wypadku doszło wczoraj po południu w miejscowości Burzyn nad Biebrzą. Dwaj mężczyźni rzucili się na ratunek dwóm tonącym nastolatkom, z którymi przyjechali nad rzekę. Obie udało się uratować, niestety jeden z ratujących sam utonął. Dwóch młodych mężczyzn zabrało swoją koleżankę oraz jej siostrę nad rzekę. Wskoczyli do wody i przepłynęli na drugą stronę. W tym czasie dziewczynki weszły do wody. Nagle jedna z nich zaczęła tonąć. Starsza siostra ruszyła na ratunek, jednak bezskutecznie. Również ona wpadła w uskok pod wodą. 20-latek wyciągnął na brzeg wycieńczoną, lecz przytomną 16-latkę. Młodsza siostra nieprzytomna unosiła się jeszcze na wodzie. Kolega, który ją ratował zniknął. 20-latek wyciagnął nieprzytomną 12-latkę i zaczął ją reanimować. Po kilku minutach przywrócił jej oddech. Nie zdołał już wydobyć z rzeki kolegi. Jego ciało wyłowili policjanci.
Kolejna tragedia była wczoraj niedaleko Bukowa w powiecie grajewskim. W Wissie utonął 9-letni chłopiec. Wraz z trzema innymi kolegami pojechał rowerem żeby się wykąpać. Dwóch z nich weszło do wody tuż przy brzegu, gdzie było płytko. Pozostali dwaj - 9 i 10-latek nieco dalej, na głębszą wodę. Ci właśnie zaczęli tonąć. Jeden z kolegów będący przy brzegu pobiegł zaalarmować sąsiadów ze wsi Bukowo. Nad rzeką pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy wyciągnęli jedno z tonących dzieci. Drugiego niestety nie było już widać. Dopiero policjanci odnaleźli pod wodą nieprzytomnego chłopca. Jeden z funkcjonariuszy podjął próbę reanimacji, kontynuowaną później przez lekarza pogotowia. Chłopiec trafił do szpitala, jednak pomimo prób ratowania zmarł. Jak ustalili policjanci rodzice chłopców nie wiedzieli, gdzie są i co robią ich dzieci. Kąpali się oni bez nadzoru osoby dorosłej i to w miejscu, które nie jest do tego wyznaczone. W tym roku od 1 maja do tej pory w podlaskich akwenach utonęło już 9 osób. Z obserwacji policji wynika, że najwięcej utonięć jest w pobliżu dzikich plaż i w miejscu niestrzeżonych kąpielisk. Funkcjonariusze apelują o wybieranie do zabawy w wodzie tylko takich akwenów, które nadzorują ratownicy. Przypominają, że nie należy też wchodzić do wody będąc pod wpływem alkoholu. Zdaniem policji płytka wyobraźnia może być przyczyną głębokiej tragedii.