Fryderyk dla Filharmonii i łomżyńska kultura A.D. 2019
Orkiestra Filharmonii Kameralnej to autorzy największej niespodzianki mijającego roku w dziedzinie kultury. Łomżyńscy filharmonicy zdeklasowali większe, bardziej znane i znacznie zasobniejsze finansowo orkiestry, zdobywając w kategorii „Album Roku Muzyka Symfoniczna i Koncertująca” Fryderyka, najważniejszą nagrodę muzyczną w Polsce. Inni łomżyńscy artyści również odnosili mniejsze i większe sukcesy, udowadniając, że z małego miasta też można się wybić. W Łomży nie brakowało też znaczących czy dużych wydarzeń kulturalnych oraz koncertów, z najbardziej spektakularnym w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki 2019.
Filharmonia Kameralna im. Witolda Lutosławskiego była wcześniej pięciokrotnie nominowana do nagrody Fryderyka, ale poprzednie płyty łomżyńskiej orkiestry, chociaż bardzo interesujące, a niekiedy też nowatorskie co do doboru repertuaru czy formy nagrania, nie zdobyły uznania.
Udało się w tym roku, dzięki nagranemu w Łomży pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego albumowi „Polish Contemporary Concertos”, zawierającemu współczesne koncerty Marcina Błażewicza, Pawła Łukaszewskiego i Sławomira Czarneckiego. To pierwsze ich nagrania w historii nie tylko polskiej fonografii, a wszystkie utwory były dedykowane przez kompozytorów wybitnym solistom. Marcin Dylla, Paweł Gusnar, Jakub Jakowicz i Tomasz Strahl wzięli też udział w nagraniach, co było wartością dodaną tego krążka, bo regułą przy tego typu produkcjach jest udział jednego solisty czy maksymalnie dwóch. – Orkiestra kameralna na takim poziomie jest dla Łomży prawdziwym skarbem, bo swoją wypowiedzią artystyczną dorównuje wielkim orkiestrom – oceniał kompozytor Sławomir Czarnecki. – To jest prawdziwy ewenement, że dysponując tak skromnymi środkami gra ona na takim poziomie i jest to na pewno nobilitacja dla miasta!
W muzyce działo się zresztą naprawdę wiele. Największą imprezą rozrywkową w historii Łomży okazał się, niestety tylko pod względem organizacyjnym i technicznym, plenerowy koncert w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki 2019. Na gigantycznej scenie o imponującym nagłośnieniu wystąpiło, niemal bez wyjątku z playbacku, ośmioro wykonawców. Zabrakło wśród nich elektryzujących publiczność gwiazd, tym bardziej, że nie pojawiła się zapowiadana nastolatka Roksana Węgiel, a honoru starej gwardii polskiego rocka bronił Krzysztof Cugowski, były wokalista Budki Suflera. Dobrego rocka nie brakowało za to przy innych okazjach: gwiazdą tegorocznej edycji Café Kultura MDK-DŚT na Starym Rynku był niepokorny rocker Tymon Tymański, a jesiennego festiwalu Off Road jedyny w swoim rodzaju Lech Janerka, dla którego był to pierwszy koncert w Łomży w 40-letniej karierze i już zapowiedział, że chętnie tu wróci z nowymi piosenkami. Miłośnicy muzyki klasycznej celebrowali inne wydarzenia, koncerty słynnych orkiestr Sinfonia Juventus oraz Capella Bydgostiensis podczas XV Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki Sacrum et Musica. Fani jazzu mieli koncerty w MDK-DŚT, gdzie klasą samą w sobie był koncert tria RGG w programie utworów Mieczysława Kosza oraz łomżyńskie święto jazzu Novum Jazz Festival. To festiwal bardzo odmienny od innych imprez tego typu w Łomży czy w regionie, bo nie organizuje go duża instytucja kultury, tak jak np. renomowany Międzynarodowy Festiwal Teatralny„Walizka”, dofinansowywana w tym celu przez ministerstwo czy władze lokalne bądź wojewódzkie, ale jeden pasjonat Mirosław Dziewa, wspierany przez lokalną firmę Novum.
Spośród licznych wystaw odbywających się regularnie w Łomży warto wyróżnić czasową prezentację „Dzieje wędrującej kolekcji“ w Muzeum Północno-Mazowieckim, klasycznych arcydzieł najwybitniejszych polskich malarzy ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Cieszą też ogólnopolskie sukcesy łomżyńskich artystów. Fotograf Jerzy Chaberek, jako pierwszy twórca z Łomży, zaprezentował wystawę „Tu i tam” w prestiżowej Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku, kolejną „Wiara i Pamięć” w siedleckiej Galerii Fotografii Fokus, a na przyszły rok ma już zaplanowane trzy kolejne. Nie zwalnia też tempa utalentowana łomżyńska młodzież, a z ogromu jej osiągnięć czy konkursowych laurów wyróżnia się sukces studentki Barbary Tarczewskiej, która śpiewa główną rolę w musicalu „Hairspray“ Teatru Muzycznego w Gdyni.
Zaskoczył też Henryk Gała, wydając w 81. wiośnie życia kolejną książkę. „Połowa chwili” zawiera najnowsze wiersze, dramat „Manebo”, niewiersze i autobigraficzny esej, teoretycznie podsumowując bogaty dorobek poety, pisarza i dramaturga z Drozdowa, chociaż nowe wiersze pana Henryka ciągle powstają i są regularnie publikowane w sieci, tak więc wydania przez niego kolejnej książki nie można wykluczyć.
Rok 2020 może być dla łomżyńskiej kultury jeszcze lepszy, bo utalentowanej młodzieży i rozlicznych artystów w mieście nad Narwią nie brakuje. Nie zawsze są tylko odpowiednie warunki do pracy i szlifowania talentów, ale po oddaniu w kwietniu Hali Kultury na Starym Rynku oraz zapowiadanym na listopad otwarciu, remontowanej od 2013 roku, siedziby Filharmonii Kameralnej sytuacja powinna ulec pod tym względem zdecydowanej poprawie.
Wojciech Chamryk