poniedziałek 21.11.2005
Gazeta Wyborcza - Żochowski na wojewodę? Gazeta Współczesna - W Sejmie mamy milionerów Gazeta Współczesna - Prawda o mleczarni Gazeta Współczesna - Patrol do ogrzewalni
Gazeta Wyborcza - Żochowski na wojewodę?
Białostocki fizyk Jan Żochowski jest kompromisowym kandydatem podlaskich liderów PiS-u na nowego wojewodę. Wicewojewoda też ma być z Białegostoku, ale jego nazwisko utrzymywane jest w tajemnicy. Bardzo głębokiej
40-letni Żochowski nigdy nie pełnił funkcji publicznych, od kilkunastu lat zajmuje się pracą naukową i kształceniem studentów - najpierw na Uniwersytecie Warszawskim, a od 1999 roku na UwB. Ze źródeł zbliżonych do wojewódzkiego zarządu PiS dowiedzieliśmy się, że tuż przed weekendem Żochowski stał się "kandydatem zgody" dwóch liderów tej partii - Krzysztofa Putry i Krzysztofa Jurgiela. Wcześniej Putra lobbował za miejskim radnym Markiem Kozłowskim, a Jurgiel za Janem Dobrzyńskim, szefem swego biura senatorskiego (wydawał się przez pewien czas murowanym kandydatem). Kandydatem bez silnego zaplecza politycznego miał być z kolei Bohdan Paszkowski, sekretarz miasta Białystok.
Zmyłka czy fakt?
Na tym etapie nie można jeszcze wykluczyć, że wojewodą zostanie Bohdan Paszkowski (już raz, w 1997 r., był bardzo blisko, nieoczekiwanie przegrał z Krystyną Łukaszuk), ale na korzyść Żochowskiego przemawia fakt, że w połowie lat 90. blisko współpracował z Lechem Kaczyńskim.
- Zasiadałem we władzach Porozumienia Centrum od 1995 roku. Wówczas Lech Kaczyński po raz pierwszy kandydował na prezydenta RP. Od tego czasu jestem w zarządzie głównym i w zarządzie regionu PiS - wylicza Żochowski. Ale zaraz zastrzega: - To, że działam w PiS-ie, nie oznacza, że jestem poważnie brany pod uwagę jako kandydat na wojewodę.
więcej: Gazeta Wyborcza - Żochowski na wojewodę?
Gazeta Współczesna - W Sejmie mamy milionerów
Najbogatszy jest Janusz Wójcik z Samoobrony, znany trener piłki nożnej. Tuż za nim znalazł się Edmund Borawski (PSL), prezes Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” z Graje-wa. Miano najbiedniejszej przypada jedynej w tym gronie kobiecie, Genowefie Wiśniowskiej z Samoobrony. Przez cztery lata posłowania dorobiła się zaledwie 15 tys. zł oszczędności.
Kancelarie Sejmu i Senatu opublikowały właśnie oświadczenia majątkowe parlamentarzystów nowej kadencji. Sprawdziliśmy, co posiadają przedstawiciele Podlasia. Okazuje się, że różnice w ich majątkach są ogromne!
Wiedzą w co inwestować
Szefowa podlaskiej Samoobrony, Genowefa Wiśniowska, po czterech latach w Sejmie nie wykupiła nawet 36-metrowego mieszkania na własność, choć zarabiała rocznie 150 tys. zł. Natomiast jej kolega z partii Janusz Wójcik, to najbogatszy podlaski poseł. Aż 2 mln zł włożył w inwestycje kapitałowe i zarabia na nich rocznie... 520 tys. zł! Nic dziwnego, że stać go było na kupno domu, za... 220 tys. dolarów.
Natomiast Lech Kołakowski, łomżyński poseł z PiS-u, inwestuje w nieruchomości. Ma dom z 1890 r., budynki usługowo-handlowe, mieszkanie i gospodarstwo rolne. Na czynszu za wynajmowanie lokali zarobił w ub.r. 57 tys. zł. Sporo nieruchomości ma także Jacek Bogucki, były starosta wysokomazowiecki.
więcej: Gazeta Współczesna - W Sejmie mamy milionerów
Gazeta Współczesna - Prawda o mleczarni
Łomżyńska Prokuratura Okręgowa wznawia zawieszone w początkach tego roku śledztwo dotyczące nieprawidłowości w dawnej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Zambrowie. W kręgu podejrzanych są jej były prezes i jego zastępcy.
Śledztwo rozpoczęto w 2004 r. na podstawie doniesienia szefów spółdzielni Mlekpol w Grajewie, do której kilka miesięcy wcześniej włączona została zambrowska OSM. Nowy właściciel zarządził dokładną kontrolę finansową „nabytku”. Biegli stwierdzili, że sytuacja zakładu w Zambrowie jest znacznie gorsza niż się wydawało. Straty oszacowano na przeszło 20 mln zł.
Działania podjęte przez łomżyńską prokuraturę szybko doprowadziły do ustalenia, że w OSM w Zambrowie prowadzona była „wirtualna księgowość”. Przede wszystkim dla poprawienia bilansu firmy zawyżana była na papierze wartość zapasów – na ok. 6,5 mln zł, jak wyliczyli śledczy. Dodatkowo, spreparowane dokumenty posłużyły szefom spółdzielni do zaciągania kredytów bankowych. Zarzuty w tej sprawie prokuratura przedstawiła byłemu prezesowi i jego dwojgu zastępcom. Innymi stratami wykrytymi przez biegłych Mlekpolu prokuratura się nie zajmuje, ponieważ - w jej ocenie - szefowie grajewskiej spółdzielni o nich wiedzieli.
więcej: Gazeta Współczesna - Prawda o mleczarni
Gazeta Współczesna - Patrol do ogrzewalni
W Elżbiecinie pod Piątnicą powstaje ogrzewalnia dla bezdomnych. Prace nabierają tempa, bo nadchodzą mrozy. Wójt Piątnicy Edward Łada chce całe przedsięwzięcie zrealizować przy minimum wydatków.
Ogrzewalnia będzie się mieściła w piętrowej willi pod Elżbiecinem, ok. 1,5 km za Piątnicą. Dawniej budynek należał do Rejonowego Zarządu Dróg, mieszkali w nim robotnicy. Kilka lat temu został przekazany gminie, razem z potężną działką. Wójt planuje utworzenie tu w przyszłości mieszkań komunalnych, więc ogrzewalnia może funkcjonować tylko sezon.
– Wiosną zaczynam remont, żeby urządzić lokum dla mieszkańców domów do rozbiórki – tłumaczy Edward Łada. – Dlatego nie chcę inwestować wielkich pieniędzy. Wszystko, co trzeba, żeby uchronić przed mrozem, zapewnię.
Chodzi głównie o opał, to będzie największy koszt funkcjonowania ogrzewalni. Wójt znalazł już bowiem osoby, które mogłyby nadzorować porządek w ogrzewalni, sprzątać ją i pilnować. To bezrobotni, którzy w pobliskim garażu, za zgodą wójta, urządzili sobie mieszkanie. Jeżeli tylko urząd pracy sfinansuje dla nich etaty, ogrzewalnia może rozpocząć działalność.
– Liczę na pomoc – nie ukrywa wójt Łada. – Ktoś musi pilnować bezdomnych, a koszt zatrudnienia jest bardzo wysoki. A uchronienie bezdomnych od zamarznięcia to zadanie wszystkich samorządów powiatu.
więcej: Gazeta Współczesna - Patrol do ogrzewalni
Białostocki fizyk Jan Żochowski jest kompromisowym kandydatem podlaskich liderów PiS-u na nowego wojewodę. Wicewojewoda też ma być z Białegostoku, ale jego nazwisko utrzymywane jest w tajemnicy. Bardzo głębokiej
40-letni Żochowski nigdy nie pełnił funkcji publicznych, od kilkunastu lat zajmuje się pracą naukową i kształceniem studentów - najpierw na Uniwersytecie Warszawskim, a od 1999 roku na UwB. Ze źródeł zbliżonych do wojewódzkiego zarządu PiS dowiedzieliśmy się, że tuż przed weekendem Żochowski stał się "kandydatem zgody" dwóch liderów tej partii - Krzysztofa Putry i Krzysztofa Jurgiela. Wcześniej Putra lobbował za miejskim radnym Markiem Kozłowskim, a Jurgiel za Janem Dobrzyńskim, szefem swego biura senatorskiego (wydawał się przez pewien czas murowanym kandydatem). Kandydatem bez silnego zaplecza politycznego miał być z kolei Bohdan Paszkowski, sekretarz miasta Białystok.
Zmyłka czy fakt?
Na tym etapie nie można jeszcze wykluczyć, że wojewodą zostanie Bohdan Paszkowski (już raz, w 1997 r., był bardzo blisko, nieoczekiwanie przegrał z Krystyną Łukaszuk), ale na korzyść Żochowskiego przemawia fakt, że w połowie lat 90. blisko współpracował z Lechem Kaczyńskim.
- Zasiadałem we władzach Porozumienia Centrum od 1995 roku. Wówczas Lech Kaczyński po raz pierwszy kandydował na prezydenta RP. Od tego czasu jestem w zarządzie głównym i w zarządzie regionu PiS - wylicza Żochowski. Ale zaraz zastrzega: - To, że działam w PiS-ie, nie oznacza, że jestem poważnie brany pod uwagę jako kandydat na wojewodę.
więcej: Gazeta Wyborcza - Żochowski na wojewodę?
Gazeta Współczesna - W Sejmie mamy milionerów
Najbogatszy jest Janusz Wójcik z Samoobrony, znany trener piłki nożnej. Tuż za nim znalazł się Edmund Borawski (PSL), prezes Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” z Graje-wa. Miano najbiedniejszej przypada jedynej w tym gronie kobiecie, Genowefie Wiśniowskiej z Samoobrony. Przez cztery lata posłowania dorobiła się zaledwie 15 tys. zł oszczędności.
Kancelarie Sejmu i Senatu opublikowały właśnie oświadczenia majątkowe parlamentarzystów nowej kadencji. Sprawdziliśmy, co posiadają przedstawiciele Podlasia. Okazuje się, że różnice w ich majątkach są ogromne!
Wiedzą w co inwestować
Szefowa podlaskiej Samoobrony, Genowefa Wiśniowska, po czterech latach w Sejmie nie wykupiła nawet 36-metrowego mieszkania na własność, choć zarabiała rocznie 150 tys. zł. Natomiast jej kolega z partii Janusz Wójcik, to najbogatszy podlaski poseł. Aż 2 mln zł włożył w inwestycje kapitałowe i zarabia na nich rocznie... 520 tys. zł! Nic dziwnego, że stać go było na kupno domu, za... 220 tys. dolarów.
Natomiast Lech Kołakowski, łomżyński poseł z PiS-u, inwestuje w nieruchomości. Ma dom z 1890 r., budynki usługowo-handlowe, mieszkanie i gospodarstwo rolne. Na czynszu za wynajmowanie lokali zarobił w ub.r. 57 tys. zł. Sporo nieruchomości ma także Jacek Bogucki, były starosta wysokomazowiecki.
więcej: Gazeta Współczesna - W Sejmie mamy milionerów
Gazeta Współczesna - Prawda o mleczarni
Łomżyńska Prokuratura Okręgowa wznawia zawieszone w początkach tego roku śledztwo dotyczące nieprawidłowości w dawnej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Zambrowie. W kręgu podejrzanych są jej były prezes i jego zastępcy.
Śledztwo rozpoczęto w 2004 r. na podstawie doniesienia szefów spółdzielni Mlekpol w Grajewie, do której kilka miesięcy wcześniej włączona została zambrowska OSM. Nowy właściciel zarządził dokładną kontrolę finansową „nabytku”. Biegli stwierdzili, że sytuacja zakładu w Zambrowie jest znacznie gorsza niż się wydawało. Straty oszacowano na przeszło 20 mln zł.
Działania podjęte przez łomżyńską prokuraturę szybko doprowadziły do ustalenia, że w OSM w Zambrowie prowadzona była „wirtualna księgowość”. Przede wszystkim dla poprawienia bilansu firmy zawyżana była na papierze wartość zapasów – na ok. 6,5 mln zł, jak wyliczyli śledczy. Dodatkowo, spreparowane dokumenty posłużyły szefom spółdzielni do zaciągania kredytów bankowych. Zarzuty w tej sprawie prokuratura przedstawiła byłemu prezesowi i jego dwojgu zastępcom. Innymi stratami wykrytymi przez biegłych Mlekpolu prokuratura się nie zajmuje, ponieważ - w jej ocenie - szefowie grajewskiej spółdzielni o nich wiedzieli.
więcej: Gazeta Współczesna - Prawda o mleczarni
Gazeta Współczesna - Patrol do ogrzewalni
W Elżbiecinie pod Piątnicą powstaje ogrzewalnia dla bezdomnych. Prace nabierają tempa, bo nadchodzą mrozy. Wójt Piątnicy Edward Łada chce całe przedsięwzięcie zrealizować przy minimum wydatków.
Ogrzewalnia będzie się mieściła w piętrowej willi pod Elżbiecinem, ok. 1,5 km za Piątnicą. Dawniej budynek należał do Rejonowego Zarządu Dróg, mieszkali w nim robotnicy. Kilka lat temu został przekazany gminie, razem z potężną działką. Wójt planuje utworzenie tu w przyszłości mieszkań komunalnych, więc ogrzewalnia może funkcjonować tylko sezon.
– Wiosną zaczynam remont, żeby urządzić lokum dla mieszkańców domów do rozbiórki – tłumaczy Edward Łada. – Dlatego nie chcę inwestować wielkich pieniędzy. Wszystko, co trzeba, żeby uchronić przed mrozem, zapewnię.
Chodzi głównie o opał, to będzie największy koszt funkcjonowania ogrzewalni. Wójt znalazł już bowiem osoby, które mogłyby nadzorować porządek w ogrzewalni, sprzątać ją i pilnować. To bezrobotni, którzy w pobliskim garażu, za zgodą wójta, urządzili sobie mieszkanie. Jeżeli tylko urząd pracy sfinansuje dla nich etaty, ogrzewalnia może rozpocząć działalność.
– Liczę na pomoc – nie ukrywa wójt Łada. – Ktoś musi pilnować bezdomnych, a koszt zatrudnienia jest bardzo wysoki. A uchronienie bezdomnych od zamarznięcia to zadanie wszystkich samorządów powiatu.
więcej: Gazeta Współczesna - Patrol do ogrzewalni
