Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@
wiadomość pochodzi z www.interia.pl

Operowała po pijanemu?

Prokuratura Okręgowa w Łomży powołała biegłego, który ma ostatecznie ustalić w jakim stanie ponad dwa miesiące temu lekarka z miejscowego szpitala wojewódzkiego przeprowadziła operację, po której zmarł pacjent. Gdy ją zatrzymano kilka godzin po tym zabiegu, alkomat wskazał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu, późniejsze badanie krwi śladu alkoholu już nie pokazało. Lekarka tłumaczyła wtedy, że po śmierci pacjenta, zdenerwowana, zażyła środek uspokajający na spirytusie.

Jak poinformował prokurator Tadeusz Marek z łomżyńskiej prokuratury, jeszcze w lutym powołany zostanie kolejny biegły, do ustalenia, czy w czasie operacji nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej.
Na razie zbierane są materiały pomocne w tym wątku śledztwa, przede wszystkim trwają przesłuchania świadków - pacjentów, którzy byli na oddziale wtedy, gdy zatrzymano lekarkę.
Stało się to pod koniec listopada ubiegłego roku, na nocnym dyżurze na oddziale chirurgii łomżyńskiego szpitala wojewódzkiego. Lekarka operowała 69-letniego mężczyznę. Po wybudzeniu z narkozy pacjent zmarł, choć operacja - jak mówiła lekarka tuż po zabiegu rodzinie tego mężczyzny - udała się.
Wtedy policję zawiadomił syn zmarłego, który twierdził, iż poczuł od kobiety woń alkoholu. Było to kilka godzin po operacji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali do szpitala, zbadali kobietę alkomatem. Po tym badaniu, gdy alkomat wskazał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu, lekarka nie zgodziła się na pobranie krwi.
Tłumaczyła wówczas, że źle się poczuła, a dyżurny prokurator z łomżyńskiej prokuratury rejonowej w takiej sytuacji nakazał policji odstąpienie od zatrzymania. Dzień później sprawę przejęła prokuratura okręgowa i na jej polecenie lekarkę jednak zatrzymano i poddano badaniu krwi. To badanie obecności alkoholu w organizmie kobiety nie wykazało.
Dlatego prokuratura powołała biegłego, by przesądził czy lekarka operowała pod wpływem alkoholu i w takim stanie pracowała na dyżurze.
Dotąd podejrzanej postawiono zarzut narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia. To zarzut po uzyskaniu wyników sekcji zwłok mężczyzny, który zmarł po operacji.
Prokuratura przyjęła wówczas, że w czasie zabiegu mogło dojść do błędu w sztuce lekarskiej, ale zastrzegła, że na razie nie można połączyć w związek przyczynowo-skutkowy działania lekarki ze zgonem pacjenta.
Do ustalenia, czy był taki związek, konieczne będzie powołanie kolejnych biegłych z zakresu medycyny. Jeżeli zostanie on ustalony, lekarce grozi odpowiedzialność karna nie za narażenie życia, ale za nieumyślne spowodowanie śmierci operowanego pacjenta.
Podejrzana nie została aresztowana. Wśród środków zapobiegawczych zastosowanych wobec niej jest m.in. zawieszenie wykonywania zawodu lekarza.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę