Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 21 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 69

Spór o laleczki

Dziś przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie ma zapaść wyrok w sprawie laleczek kurpiowskich. Chodzi o spór jaki w sprawie możliwości wykorzystywania charakterystycznej pary kurpiowskiej toczy Browar Łomża z Urzędem Patentowym. Urząd ów nie zgodził się bowiem zarejestrować znaku graficznego Browaru Łomża z kurpiowskimi laleczkami uzasadniając, że jest on łudząco podobny do zarejestrowanego przed kilku laty znaku “Kurpie Doborowe” Browaru Brok-Strzelec.


Zastrzeżenie znaku graficznego w Urzędzie Patentowym gwarantuje jego właścicielowi, że w przypadku gdyby ktoś inny chciał “podszywać” się ze swoimi produktami pod tę markę może szybko i skutecznie dochodzić swoich praw i zmusić owego “podszywacza” do zaprzestania takich działań. Zastrzeżonymi prawnie znakami są choćby napis Levis na spodniach, czy SONY na produktach tej firmy. Podobnie sprawa ma się w przypadku laleczek kurpiowskich, ktoś kto zastrzegł sobie taki znak może domagać się od tego który usiłuje się do niego upodobnić i tym wprowadzić w błąd konsumentów zaprzestania takowej działalności. Tyle tylko, że w przypadku kurpiowskich laleczek znak ten zastrzegł ktoś inny, niż ten który takiego znaku używa na co dzień.

Kurpiowskie laleczki w Łomży
Browar Łomża pierwsze butelki piwa rozlał w 1968 roku. W czasach głębokiego, realnego socjalizmu wszystko było takie same – nawet etykiety na butelkach z piwem. Wraz z gierkowskim otwarciem na świat – co zaowocowało nie tylko zadłużeniem kraju i fabryką maluchów ale także reformą administracyjną upodabniającą Polskę do Stanów Zjednoczonych Ameryki (ze względu na liczbę województw) – na etykietach produkowanego w stolicy nowego województwa piwa pojawiły się ludzkie postacie – ona i on, kurpianka i kurp. „Kurpiowskie laleczki” początkowo były tylko na butelkach z piwem przeznaczonym na eksport (oczywiście do demoludów) i do wagonów WARSa, ale ich popularność rosła chyba jeszcze szybciej niż sama Łomża (choć był to jeden z okresów jej największego rozwoju). Laleczki piękniały aż do czasu wielkiego pogierkowskiego kaca – początek lat 80-tych, to poza tragicznym Stanem wojennym także braki wszystkiego z piwem łącznie. Wówczas to w ramach wielkich oszczędności piwo jak i cukier sprzedawane były w opakowaniach zastępczych.
Sytuacja polityczno-społeczno-gospodarcza kraju z biegiem lat poprawiała się, a na butelki łomżyńskiego piwa powróciły kolory, a po zmianie ustroju także i laleczki. I choć te dzisiejsze różnią się od tych pierwszych z połowy lat 70-tych to trudno byłoby sobie wyobrazić piwo Łomża Wyborowe bez kurpiowskich laleczek.

Patent już jest
Na przełomie wieków XX i XXI browar w Połczynie Zdroju wypuścił partie próbna produktu o nazwie “Kurpie Doborowe” z wizerunkiem laleczek w strojach kurpiowskich. Browar Łomża, który kurpiowską parę na swoich piwach ma od niemal 30 lat, postanowił zareagować i... okazało się, że w 1999 roku w urzędzie znak ten zgłosił Browar Strzelec (nota bene przed kilku laty chciał on kupić Browar Łomża, ale się nie udało)
Browar Łomża postanowił więc swoje laleczki opatentować, ale urząd odmówi zarejestrowania znaku argumentując, że już jest zarejestrowany znak graficzny, który jest bardzo podobny do tego łomżyńskiego i w dodatku w tej samej branży.
Browar Łomża uznał, że to jakieś nieporozumienie i że jeśli może być mowa od podszywaniu się kogokolwiek, to na pewno nie łomżyńskiego browaru i wystąpił do Urzędu Patentowego o wykreślenie znaku zastrzeżonego przez Strzelca. W pierwszej instancji wniosek został jednak oddalony, a dziś ma orzeczenie w tej sprawie wydać Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego Browar Łomża się odwołał.

Opatentować Kurpie
Zdaniem Mieczysława Fronczka rzecznika patentowego z Łomży zastrzeganie takich nazw jak Kurpie, czy postaci ubranych w stroje kurpiowskie to generalnie wielka pomyłka. Robią to za zwyczaj ci którzy chcą na tym zarobić. Tymczasem w jego opinii znaki jednoznacznie kojarzące się z krainą geograficzną powinny być przypisane dla produktów tu wytwarzanych. Piwo z laleczkami kurpiowskimi kojarzy się konsumentowi z Kurpiami i powinno mieć z nimi coś wspólnego – tak jak jest to w przypadku Browaru Łomża. “Kurpianka” z Kolna produkuje sery z mleka wytworzonego na Kurpiach, a Miód Pitny Kurpiowski produkowany w Lublinie nie ma nic wspólnego z Kurpiami, tak jak piwo Kurpie Doborowe produkowane gdzieś w okolicach Krakowa z tym regionem nic wspólnego nigdy nie będzie miało.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę