Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 27 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 112

Dobry lepszy najlepszy Prezydent

Żyjemy w lepszej Polsce. Mimo że dopadła nas najbardziej refleksyjna ze wszystkich pór roku, jesteśmy szczęśliwi. Mamy piękną złotą jesień a kiedy nawet przyjdzie trochę chmur to już prognozowana aura na następne dni sprawi, że czujemy się lżejsi, młodsi i trochę bardziej frywolni. Bo kiedyż jak nie właśnie jesienią, reprezentacja Polski w piłce nożnej awansowała do mistrzostw świata.

Tak! Dobrze słyszymy już od prawie tygodnia. Awansowaliśmy w tej królowej dyscyplin drużynowych. Jeszcze niektórzy nie mogą w to uwierzyć. Nie w paralotniarstwie, w wyżłabianiu żłobu czy w biegach przełajowych na dochodzenie do orgazmu, tylko w piłce nożnej. Czyż to nie wspaniała okrasa naszej złotej jesieni. Są może jakieś drobne mankamenty. Paliwo drożeje w tempie rozprzestrzeniania się cholery. Ale nie ma tego złego. Cieszmy się, bo kiedy nie mamy pieniędzy na podróże, mamy więcej czasu dla rodziny. To samo powinno uspokajać tych którzy nie mają pracy. Bezrobocie jest duże. Ale dzięki temu, że jesteśmy cały czas w domu możemy pielęgnować domowe ognisko. Od kogo jak nie od rodzica, synalek na kacu dostanie zsiadłe mleko na śniadanie? Kto jak nie kochający mąż poda żonie pilota, by obejrzała sobie ulubiony serial telewizyjny? I nasza latorośl jest szczęśliwa i wdzięczna. Bo kiedy już wszyscy zasiądziemy do oglądania gali piosenki biesiadnej, to ono może spokojnie wrócić do buszowania po internecie. Życie rodzinne kwitnie. I w Łomży żyje się lepiej. Wprawdzie kierowcy autobusów MPK dalej nie używają kierunkowskazów, ale wszyscy rozumieją trudną sytuację finansową przedsiębiorstwa. Drogowcy znów malują pasy w godzinach największego ruchu, ale na falach eteru słychać dla nich serdeczne życzenia od Gienka traktorzysty, który z ładunkiem obornika pół godziny przebijał się przez miasto (Miał sprawę w Magistracie?). I ja przyłączyłem się do życzeń, bo długo jechałem za Gienkiem.
I pomyśleć, że to wszystko dzięki zwycięstwu Donalda Tuska w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Smutne jest tylko to, że jesteśmy narodem, który nie wie, że jest nam dobrze i tylko przy okazji takich wydarzeń mamy możliwość się o tym dowiedzieć. Można się o tym przekonać w każdym programie telewizyjnym, radiowym czy prasowym. Aż strach podnosić reklamówkę Rossmana z wycieraczki przed drzwiami. W dobie demokracji, równouprawnienia i równotraktowania wszystkich, nawet kandydatów na polityków nie uświadczysz innej pointy jak taka, w której widać, że Donald jest cacy, a Kaczor jest be. Chociaż ptasia grypa grozi wszystkim, to tylko czekać jak dowiemy się, że jednojajowi są zagrożeni najbardziej. Przychodzi to o tyle łatwiej, że naczelny wysiadywacz afer ptasiej rzeczpospolitej, Jacek Kurski został upolowany. Dziennikarz telewizyjny przejechał się po rodzinie kontrkandydata, a media zrobiły z tego Radio Erewań. A tam jak zwykle okazało się, że nie w Piotrogrodzie, a w Moskwie rozdają te rowery. Właściwie nie rowery, a samochody i nie rozdają, a kradną. Nawet większość satyryków, którzy byli zawsze ostoją zdrowego rozsądku dostało alergii na kolejną cyferkę przed oficjalną nazwą państwa, w którym mieszkają. Nietrudno było o turbulencje po wysłuchaniu programu “60 minut na godzinę” w radiowej Trójce. “Cyganka” wróżyła tam z ręki. Bohaterem był oczywiście Donald Tusk. Oczywistym było, przynajmniej dla niej i realizatorów programu, że czeka go świetlana przyszłość. Prezydencka przyszłość. Na szczęście nie wszyscy popadli w tuskozachwyt. Są jeszcze wysepki obiektywizmu i to z niezłym jajem. O tym jaka przyszłość czeka naród mówił, być może najtrafniej Szymon Majewski w swoim programie S.O.S. Co Donald jako prezydent mógłby konkretnie zaproponować bezrobotnym i dzieciom, które często nie mają nic do jedzenia? Pyta retorycznie Majewski. I odpowiada w imieniu kandydata. Każdy bezrobotny musi wziąć się do konkretnej roboty a głodne dzieci muszą przynajmniej raz dziennie coś konkretnego zjeść. I wszystkim będzie lepiej w nowej/starej Polsce po lekkim liftingu.

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę